Antoine Vaillant jest kanadyjskim profesjonalnym kulturystą i modelem fitness. Swoją przygodę ze sportem zaczął w młodości. Najpierw trenował hokej, później zainteresował się sportami walki, a dokładnie MMA. W 2003 roku miał okazję zobaczyć na żywo zawody Mr. Olympia, które bardzo mu się spodobały. Postanowił pójść w tym kierunku i skupić się na kształtowaniu sylwetki pod zawody kulturystyczne. Już rok później wystartował w federacji CBBF (Canadian Body Building Federation), gdzie zdobył pierwsze miejsce. Konsekwentnie pracował na swój sukces, wygrywając w ciągu kilku lat wiele razy. W końcu w 2012 roku zdobył kartę PRO na mistrzostwach Kanady.
Niestety rok po przejściu na zawodowstwo, Antoine wziął udział w dwóch konkursach, gdzie zajął końcowe miejsca. To spowodowało, że postanowił odpuścić starty. Skupił się na nagrywaniu vlogów i filmików, które publikował na swoim kanale YouTube. Miał problem z alkoholem i narkotykami, ale po wyjściu na prostą ogłosił powrót do rywalizacji. W 2018 roku zajął czwarte miejsce w zawodach Toronto Pro.
Niestety w 2019 roku z powodu kontuzji bicepsa musiał odpuścić starty, ale zapowiedział swój powrót już w tym roku. Wystartuje w Arnold Classic South Africa. Vaillant jest jedną z bardziej barwnych postaci w branży fitness z niezwykłym poczuciem humoru. Przeglądając jego zdjęcia i filmiki na Instagramie można poprawić sobie humor. Jeden z filmików szczególnie nam się spodobał ;)
Antoine odebrał telefon, że sprzedaż suplementów spadła, więc sprawdził jakie triki marketingowe najbardziej się sprawdzają. Zainspirowany koleżankami po fachu, postanowił zrobić sobie sesję zdjęciową z suplementami. Przyznajcie, że identyczne zdjęcia jakie prezentowały panie na Instagramie, w męskim wydaniu wyglądają bardzo zabawnie.
Wszystko dobrze z jego główką ?
Gdyby wszyscy mieli taki dystans do siebie i byli tak pozytywnie porąbani, to świat z pewnością byłby ciekawszy. :)
jako zawodnik to jest taki typowy zapchajdziura, ktory jest tam se na koncu listy albo max gdzies w srodku, jesli chodzi o medialnosc, to jest jednym z niewielu, ktorzy sie do tego przykladaja i naprawde mega im to idzie, bardzo pozytywny gosc, niektore z jego 'zartow' zajezdzaja homo( sam ich tez nie lubie ) ale taka czesc jego humoru i jw. ma dystans do siebie. uwielbiam wiekszosc z jego filmow a najlepsze sa chyba z toronto kolo 2013/14 roku, kiedy odwiedza franka mcgratha, ktory startuje na zawodach i jest na dzien przed owymi zawodami, mega materialy :D
Zgadza się , mega formę też prezentował w tamtych czasach .
Unie ten gnom szybko wyleciał z insta . Miałem dosyć jego pajacowania ....
Bydlackie nogi jak był w formie.
patrząc na niego obecnie ze słowem PRO w tym przypadku kojarzy mi się tylko określenie PROsiak. Upasł się i nic wiecej, w kwestii oceny sylwetki oczywiscie. Jesli ma się liczyc marketing to robi robotę, pod tym względem, bo jednak szeroko kojarzony ;-)
Pro już jesteś jak w kilku zawodach udział weźmiesz, a u niektórych to jedne wystarczą, jest sporo takich osób co jedynie są medialni. np Burnejka zawodów nie zdominował, jakieś tam pierwsze meijsa miał a potem to 7, olympia 16, ale medialny jest i to wielce i to go utrzymuje.
burneika to chyba tylko pierwsze miejsce mial, jak wygral npc i overall :-)
od czasu do czasu lubie sobie zerknąć, się człowiek pośmieje i odmóżdży.
W zawodach za wiele nie osiągnął, to jakoś trzeba się promować, a wiadomo co najlepiej się sprzedaje.
Najwazniejsze to żeby się dobrze sprzedać, nie ważne co się robi.
W obecnych czasach nie ważne czy coś wygrałeś czy nie, ważne by się odpowiednio sprzedać.