[FIT]amadi -"W pogoni za zdrową sylwetką"podsum/str.36,54

to nie dawaj hojnie kto ci kaze, a 0,5kg to ja mam w pół dnia albo w godzine więc to zadna róznica

Ok, w takim razie muszę na to masło uważać. A tak fajnie smakują warzywa polane masłem .

ależ Amadi sobie dogadzasz tym tłuszczem:) :) :) ....mnie teraz taaaaaaaaaaaaaaak ciągnie do tłuszczu, że głowa mała ale muszę się zmieścić w 50g ...

warzywka z masełkiem są pyszne :) właśnie wcinam fasolkę szparagową z klarowanym pycha!

ps już nie spamuję

DZIEŃ 45 czwartek 16/05/2013

7 DNIOWA DIETA RYBNA

3 dzień

SUPLEMENTACJA I LEKI: Euthyrox 100, Asparaginian extra, Vit B6, Tialorid, Selen+E
AKTYWNOŚĆ: rower w terenie





Mali te wysokie tłuszcze okazały się niestety samowolką .

Byłam kiedyś przez 3 miesiące na niskich tłuszczach i wspominam ten okres fatalnie, więc wiem o czym piszesz . BTW Jaki Ty tu spam widzisz? dobrze, że piszesz .


ODCZUCIA: Dziś dla odmiany czuję głód, może dlatego, że ścięłam tłuszcze? . Został mi tylko koktajl warzywny. Do diety już się trochę przyzwyczaiłam W sumie nie wiem co mnie czeka po jej zakończeniu... może znowu jakiś suprajs? ... więc siedzę cicho i nie narzekam .




Zmieniony przez - amadi w dniu 2013-05-16 19:58:36

wraczas do założeń

DZIEŃ 46 piątek 17/05/2013

7 DNIOWA DIETA RYBNA

4 dzień

AKTYWNOŚĆ: trening siłowy
ROZGRZEWKA: rowerek 5 min
Trening C

1.snatch jedną ręką 3x10 na każdą rękę (90sek)
10*9kg 10*9kg
10*9,5kg 10*9,5kg
10*10kg 9*10kg

2a. martwy na prostych nogach ze sztangielkami (3x10,90 sek)
10*24kg 10*22kg ze sztangą
10*25kg 10*23kg
10*26kg 10*24kg

2b. przysiad plie (3x10 szeroki ze sztangą)
10*39kg 10*38kg
10*40kg 10*39kg
10*41kg 10*40kg

3a. wiosłowanie sztangą w opadzie (3x10, 0 sek.)
10*27kg 10*26kg półsztangą
10*29kg 10*27kg
10*31kg 8*28kg

3b. wyciskanie sztangielek na skośnej w górę (3x10)
10*9kg 10*8kg
9*10kg 10*9kg
7*11kg 8*10kg

4a. wznosy kolan w zwisie 3x10
10*cc/10*cc/10*cc10Cc/10cc/8cc

4b. woodchopper 3x10 (na każdą stronę)
10*6kg 10*5kg
10*5kg 10*6kg
10*5kg 0*0

4c. jeżyki 3x10
10*22kg 10*22kg
10*23kg 10*23kg
10*24kg 7*24kg

(60sek przerwy między obwodami)

+

obwodówka wytrzymałościowa (docelowo 5 obwodów, 1 min przerwy miedzy obwodami)
7 przysiadów, 7 wypadów (na nogę), 7 przysiadów z wyskokiem, 7 wypadów (na nogę).

obwodówkę zrobię jutro.

ODCZUCIA: Dzisiaj jedzenie skończyło się o 17-tej, został mi tylko koktajl (podobnie jak wczoraj).
Trening poszedł fajnie, wszędzie progres .
Obwodówkę zrobię jutro, bo dziś już nie miałam siły. Cały dzień w ogrodzie sadziłam kwiaty do skrzynek, nadźwigałam się worków z ziemią, więc teraz ręce i nogi chce mi wyrwać z zawiasów .

Zmieniony przez - amadi w dniu 2013-05-17 22:01:34

DZIEŃ 47 sobota 18/05/2013


7 DNIOWA DIETA RYBNA

4 dzień


AKTYWNOŚĆ nr 1:
obwodówka wytrzymałościowa (docelowo 5 obwodów, 1 min przerwy miedzy obwodami)
7 przysiadów, 7 wypadów (na nogę), 7 przysiadów z wyskokiem, 7 wypadów (na nogę).
3 obwody poprzednio 3

AKTYWNOŚĆ nr 2:
kompleks sztangowy

Obwód: 3 - 5x (zwiększanie co tydzień ilości obwodów), przerwa 2 min:

1. martwy Rumun 6x
2. wiosło sztanga 6x
3. przysiad przedni 6x
4. push press 6x
5. przysiad tylny 6x

Obciążenie dla każdego obwodu:
obwód 1 – 18kg 17kg
obwód 2 – 19kg 18kg
obwód 3 – 20kg 19kg
obwód 4 – 21kg 20kg
obwód 5 – 21kg 21kg
poprzednio wszystkie obwody 18kg
5 obwodów (poprzednio 5)

+ seria na brzuch

1. izometryczny mostek na piłce - na czas
???*/28s///27s/26s
*stoper mi się nie włączył

27s/29s/28s/24s
2. spięcia na piłce 4 x 10
3. wznosy z opadu na piłce 4 x 10
5kg hantelka poprzednio 5kg

ODCZUCIA: ryby przestały mnie najadać , jedzenia wystarczyło do godz 15 a dalej ciemność widzę, ciemność czyli jestem tak głodna, że zjadłabym konia z kopytami i mam wrażenie, że widzę dno żołądka .
Ok. godz. 18-tej tak mnie zmuliło, że zasypiałam na siedząco...wypiłam kawę, bo inaczej nie dałabym rady dociągnąć do końca dnia.
Trening z progresem (może bez szału), ale jednak proszę wziąć na poprawkę, że robiłam go na wielkim głodzie .


Zmieniony przez - amadi w dniu 2013-05-18 22:39:36

warzywa jedz, za malo warzyw zjadasz

ok, to jeszcze dobiję szparagami (może w ten sposób oszukam żołądek i to burczenie się trochę uciszy )- byle dało się usnąć, to jakoś dotrwam do rana .