Hasa i jej walka o obwód pasa

Tabela pomiarów
02-mar-13 09-mar-13 Różnica od ostatniego
Wzrost 160 160
Waga 67 66,7 -0,3
Biust 95,5 95,5 0
Pod biustem 79 78,5 -0,5
Talia 74 74 0
Pępek 86 85 -1
Biodra 101 101 0
Udo L 59 58,5 -0,5
Udo P 59,5 59 -0,5
Łydka 35,5 35,5 0
Fałda brzuch 91,5 90,5 -1

Talia i bodra stoją w miejscu jak zaczarowane kolejny tydzien, no coz... moze kiedys rusza.


Nadal nie moge dodac michy to napisze, co dzis jem:
Chleb + ser plesniowy
Dorsz+jajo+maslo+maka razowa
Fasola + indyk + jablko

1401 kcal / 110 b/60 t/ 104 w (niskie ww d1)
Woda, herbata, pomidory, szparagowa, brokul

Hasa, dobrze jest spadki są.

Czary mary, hokus pokus i abra kadabra też na talii i biodrach będzie - kwestia czasu

Micha na dziś - nie wiem czemu nadal nie chce sie dodac, probowalam jpg i png i pokazuje nieprawidlowy format, chociaz rozmiar tez jest ok.
Więc w skrócie
110 b/60t/ 105 w
Owsiane + jajo + twarog + truskawki + koks
Chleb + zołądki + masło + pieczarki + marchew

1413 kcal. 114 B / 58 T/106 W
DNT - cos sie żle czuje, poleze popije imbiru z cytryna i moze na jutro bedzie ok.
Wczoraj nabylam spodnie - rozmiar 38 (WTF? - pewnie rozmiarowka zawyzona

ok, spada, to najwazniejsze

O tak, biorąc po uwage, ze treningi w tym tyg to tylko 2 x silowy, 1 x joga i 1 x aero to jest ok. Zreszta brzuch sie wyplaszcza, moge miec wielka dupe, byle brzuch byl plaski
Kolejny trydzien pod halsem: WALKA Z LENIEM.

Z tego co kojarzę z zajęć z metaloplastyki, da się zrobić. Trzeba młotkiem walić z przodu tak długo, aż się spłaszczy a wyobli z tyłu. Co jakiś czas materiał można wyżarzać żeby się lepiej poddawał obróbce

shrimp2

aż się spłaszczy a wyobli z tyłu.

wyobli - czyli wystraszy sie Obli i zrobi co Obli nakaże

Micha na dzis (niskie ww d3) i jutro (wysokie ww)
110 / 60 t /105 W (oraz 130 W w dzien wysoki)
Dzis trenign - koniec op*****lania sie.
Wczoraj wieczorem wpadło winko - 2 lampki - zaczynam sie powaznie zstnawiac czy nie przestac calkiem pic wina (pije czerowne wytrawne , tygodniowo ok 1 butelki wychodzi - najczesiej w weekend). moze to trzyma ta moja talie i biodra... bedzie ciezko, ale czego sie nie robi....

nooo laska, nie jest zle z ta ilością wina, byle prawdziwe nie jakieś pseudo półwytrawne (co to jest dotąd nie wiem ), ani słodkie broń MBR

uffff winko prawdziwe najprawdziwsze (oj tu nie umiem sobie odmówic, czy kupic byl;e czego z dyskontu), bo od kiedy pogonilam narzeczonego, a nowego nie ma na horyzoncie to z przyjemności na p chyba przejscie po pasach by mi zostało...

aaaa pizganie żelastem przeciez mam w zamian

Zmieniony przez - hasarapasa w dniu 2013-03-11 15:40:08