Szacuny
0
Napisanych postów
148
Wiek
39 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
1275
No zapewne mnie zlinczujecie jak to powiem ale trudno. Warzyw jem mało. W sezonie warzywno-letnim to zdecydowanie więcej bo mam własny ogród, ale w zimowym jak teraz, kiedy one są drogie to rzadko sobie pozwalam. Mam sałatki domowej roboty takie z cukinii, pomidorów i ogórków i tego jadam tak pół słoika dziennie, ale nie codziennie bo nie mam na te sałatki ochoty dzień w dzień. Jem też ogórki kiszone robione przez moją babcię (i są pyyyyszne) ale to tak 1-3 ogórków. Ale z tego co wyczytałam pisałyście ze powinno się jeść 750g warzyw dziennie i to dla mnie jest nieosiągalne wręcz. Dziś kupiłam sobie sałatę lodową na przykład i ona warzy właśnie tyle, więc by wypadało żeby zjeść dziennie taką główkę sałaty. Ale jak ja patrzę na tą sałatę to aż mnie cofa. Nie że nie lubię tak całkiem. Lubię od czasu do czasu ale nie codziennie. Nie jestem warzywnym typem. No powiedziałam, jak na spowiedzi czekam na gromy z jasnego nieba
No i moja dzisiejsza miska podzielona tylko na 3 posiłki ze względu na to że dziś wielki post
Zmieniony przez - Chicken84 w dniu 2013-02-13 18:02:35
Szacuny
0
Napisanych postów
148
Wiek
39 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
1275
Kurcze strasznie trudne zadanie przede mna stawiasz przyznam się. Chleb lubię i to bardzo a warzywa to trudny i skomplikowany temat dla mnie no ale się postaram Ale jak ja w siebie tą sałatę wmuszę to naprawdę nie wiem
Szacuny
4
Napisanych postów
1489
Wiek
39 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
35096
A buraczków..marchewki nie lubisz?
"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."
P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas
Szacuny
0
Napisanych postów
148
Wiek
39 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
1275
Ale buraczki i marchewka ponoć niezbyt dozwolone. Tzn wyczytałam ze trzeba z nimi uważać bo cośtam. To ile gramów takiej marchewki albo buraczka mogę bezpiecznie zjeść? Kurcze jeszcze ten ostatni posiłek dzisiejszy nie zjedzony i jakoś mnie nie ciągnie do jedzenia. Albo zjadłabym konia z kopytami albo najchętniej nie jadłabym nic. A może to anomalie z okresem związane?
Szacuny
1440
Napisanych postów
15979
Wiek
36 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
230563
buraki są na liście najbardziej wartościowych warzyw na pierwszym miejscu działają detoksykacyjnie na organizm, mają wiele zalet. chodzi o to by buraki i korzenne warzywa wliczać do miski i doliczać węglowodany do bilansu. jeśli np. masz troszkę marchewki w jakiejś potrawie to nie wliczasz, ale jak już dwie całe zjadasz to wliczasz
Szacuny
0
Napisanych postów
148
Wiek
39 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
1275
Aha, dzięki za info to popracuje nad marchewką i burakiem. A barszczyk z ziemniaczkami mogę zjeść??
Moja jutrzejsza miska. Przyznam się że to dopiero pierwszy tydzień tak naprawdę a jest mi strasznie ciężko jeść to wszystko. Nie wiem jak wy to robicie. Na sam widok niektórych rzeczy to apatyt mi odchodzi. A dziś darowałam sobie ten ostatni posiłek, zamiast tego zjadłam kilka orzechów i idę spać. Nie wiem jak ja jutro będę ćwiczyć jak wyjście po schodach to wyzwanie
Szacuny
0
Napisanych postów
148
Wiek
39 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
1275
od razu mówię że nie dałam rady kiełkom ani ostatniemu posiłkowi. Nie wiem czemu raz jestem strasznie głodna bez przerwy a innym razem w ogóle nie mogę jeść. Tylko bym spała ciągle teraz
Szacuny
0
Napisanych postów
148
Wiek
39 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
1275
Dziewczyny RATUJCIE!!!! Jestem już naprawdę zdesperowana. Miałam czuć się coraz lepiej a czuję się coraz gorzej. Dziś to już w ogole mnie odrzuca od wszystkiego, nie mogę patrzeć ani na mięso a jak widzę ryby albo fasole to już w ogóle mnie mdli. I w sumie to nic prawie w ogóle nie jem. Rano zjadłam 2 jajka i brzuch mi kompletnie zastrajkował, teraz trochę krupniku w siebie wmusiłam. Jednym słowem czuję się FATALNIE
Szacuny
4
Napisanych postów
1489
Wiek
39 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
35096
A zaczęłaś jeść więcej warzyw zgodnie z zaleceniem? Myślę, że po ok. tygodniu trzymania miski bez wyskoków + duża ilość warzyw powinnaś się lepiej poczuć.
"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."
P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas