Agnese
Dzieki Arphiel 
Kurcze...tyle czytałam, a jakoś to ominęłam. Mam nadzieję, że te warzywa też się liczą do tych conajmniej 750 g, ktore powinnam jeść, chociaż trzeba je wliczać. Jutro jeszcze miska po staremu tzn. buraków nie wliczałam, bo już mi się oczy zamykają i nie mam siły zmieniać, a jeszcze muszę się spakować na jutro. Ale od czwartku obiecuję poprawę pod tym względem.
Kurcze...tyle czytałam, a jakoś to ominęłam. Mam nadzieję, że te warzywa też się liczą do tych conajmniej 750 g, ktore powinnam jeść, chociaż trzeba je wliczać. Jutro jeszcze miska po staremu tzn. buraków nie wliczałam, bo już mi się oczy zamykają i nie mam siły zmieniać, a jeszcze muszę się spakować na jutro. Ale od czwartku obiecuję poprawę pod tym względem."Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."
P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas
obliques
mika
, bo niewiele mi zostało warzyw, które mogę jeść w dużych ilościach i nie trzeba wliczać...kapusta odpada, brokuły odpadają, kalafior odpada...nie wiem, czy jest sens o tej porze roku kupować pomidory, czy paprykę w supermarkecie...ogórki kiszone mamie wyjadam, ale nie moje, więc się ograniczam....zastanawiam się, czy takie ze sklepu też są zdrowe.
Kajtek_84
Arphiel
