Przybywam z działu Ladies (czesc Marta, tak łatwo się mnie nie pozbędziesz ) Jako nowy crossfit maniak nie mogłam w końcu tu nie trafic
Cele treningowe:
Przez najbliższe dwa miesiące chciałbym poprawic swoją kondycję i wytrzymałośc. Po pół roku redukcji (mimo, że jeszcze "trochę" pracy przede mną), zmęczona fizycznie i psychicznie obsesyjnym mierzeniem się postanowiłam pocwiczyc sobie na luzie i troche poeksperymentowac. Treningi mają przede wszystkim sprawiac mi przyjemnosc (czyli sponiewierac totalnie ), oraz wpływac dobrze na moje samopoczucie.
co będę robic :
1. MC bieganie, rolki, rower, skakanka, siata plażowa- w każdym razie coś na świeżym powietrzu
2. GM plus MC czyli jakiś WOD z obciążeniem własnego ciała, również w wykorzystaniem TRX plus jakieś aeroby
3. WL - jakiś dłuższy totalnie poniewierający WOD siłowo-wytrzymałościowy (pewnie zaczerpnięty z konkursu z działu Ladies-po konkursie mam kilka challengów, które chciałabym osiągnąc )
4. teoretycznie REST DAY, ale przy moim ADHD ciężko to widzę
Micha :
będę jeśc wg zasad Ladies, czyli dużo i tłusto po 4 miesiącach rozstaje się z paleo wracając do owsianej papki, domowego razowca i ukochanych kasz. nabiał raczej pozostanie w odstawce. Oczywiście zero cukru ( w ramach wyjątku czasem łyżeczka miodu gryczanego ). Jako, że redukcja nie jest celem samym w sobie, a może okaże się efektem ubocznym tego całego skakania i spokojnej głowy, to michy (przynajmniej teoretycznie ) nie liczę.
sweet foci także nie będzie (kto ciekawy znajdzie sobie w konkursowym dzienniku /link w stopce/ aktualny stan mojego cielska )
No to jedziem :
24.07
Run- około 10km (zmierzone na google maps ) czas : godzina z górką. Tak na prawdę to dopiero moje początki z bieganiem, ale co raz bardziej się w to wkręcam. Bardzo motywuje mnie to, jak widzę, że tan odcinek za każdym razem przebiegam trochę szybciej
*wczoraj robiłam "Ivana the terrible" (kto robił ten powinien się ze mną solidaryzowac w bólu )i dziś niemiłosiernie boli mnie tyłek, więc trochę ciężko się biegało...
Micha:
- tost francuski z domowego razowca usmażony na klarowanym masełku, pomidor, parapetowe kiełki, kilka orzechów włoskich
- jagody i maliny z mlekiem kokosowym i migdałami, pół porcji wheya
- wołowina z mlekiem kokosowym i czosnkiem z fasolką szparagową
- tuńczyk, papryka, oliwa z oliwek, pestki dyni, kiełki, kawałek razowca
- kalafior, duuuużo kalafiora z masłem , indyk, kapucha kiszona
Suple:
Maaarta help!!!