kaszmirka/ akcja 40stka str. 71

obli bo staram sie trzymac tempo a i tak przy ostatnich powtorkach w serii juz mi lapy drżą. Gdybym dolozyla choc z 1kg to nie dam rady tego utrzymac tylko bedzie im szybciej np. w ostatniej serii wioslowania reka dolozylam kg i juz tempo poszlo w p...u.

sobotnie pomiary:

-poczatek maja
-5 czerwca
-23 czerwca

wzrost:158 cm
waga: 61,6//61,2/60,6
biust: 87//85,5/85
pod biustem: 72/72/72
talia: 69,5/68/68
pepek: 74/73/73,5
biodra: 97/96,5/96,5
udo P: 61/bz/bz udo L:60,5/bz/bz
lydka: 35,5/bz/35

W piatek byl jeszcze trening:

1. Curtis P 5x6

5x6x27,5kg

2a. wyciskanie sztangielek siedzac 3x12 60sek przerwy

2x12x7kg 11x7kg

2b. wznosy ramion bokiem maly palec w gore 3 x 10 60ske przerwy

3x10x3kg

Magic 50 -hantla 8 kg

krotki ten trening ale intensywny


Niedzielnej miski nie liczylam, ale zjedzone zostalo:
-3 jaja na miekko
-100g lososia wedzonego
-110 g lososia swiezego
-70g ryzu z kurkuma i szafranem
-salata z oliwa z oliwek
-rozne warzywa

Wczoraj zas nieco miska mi nie wyszla

Pogoda tak wstretna ze zyc sie odechciewa: wieje, leje i 12 stopni










Nie wiem co sie ze mna dzieje, ale czuje sie ciagle zestresowana. Rozsadnych powodow ku temu brak a mnie ciagle sciska w zoladku, nad niczym nie moge sie skupic, robie kilka zeczy naraz i mam dola
a melisa mi sie skonczyla

Zmieniony przez - kaszmirka w dniu 2012-06-26 09:56:22

Trening:

-Moulin rouge
1. w kleku
-wymach noga pod siebie do prostej w tyl, x20
- wymach prosta gora dol x20
- pulsowanie w gore x20
- wymach zgieta noga w gore z powrotem na ukos kolanem do ziemi za noga kleczaca x20

2.lezac bokiem
- wznosy prostej nogi w gore x20
- pulsowanie prosta noga w gorze x20
- podnoszeni nogi do wyprostu zjonajac w dole i dotykajac kolanem przed soba x20

GPP - 5 obwodow:
burpees - 30sek
pajacyki - 30sek
mountain climbers - 30sek
walka z cieniem - 30sek
30 sek przerwy

w 3 obwodzie dostrzeglam ze mam widza cwicze w kuchni niedaleko okna ( swieze powietrze) i zerkam sobie a tu facet na przeciwko siedzi na balkonie palac papierosa i co chwilke zerka na moje wygibasy

do miski jak zawsze tran, warzywa, suple. Dzis spalacza nie bralam bo cwiczylam od 19-tej i balam sie ze moge miec problemy z zasnieciem.

hmmmmm a chociaz taki na ktorym mozna oko zawiesic dobry sasiad to skarb

W tej chwili spalacz działa na mnie napotnie głównie. Drżączek nie mam i w spaniu nie przeszkadza.

luni niestety nic ciekawego, jakos w wieku mojego ojca moze.

azzi czyli co? organizm ci sie calkiem przyzwyczail? Ja nie chcialam ryzykowac bo i tak jakas podminowana chodze i malzowi tyz sie juz oberwalo, to po spalaczu mogloby byc znacznie gorzej. Ale zapodam sobie tabletki ziolowe uspokajajace

wczorajszy trening:

-10 min orbi


1a. przysiad 4x10/15/20/10 tempo 2010 odpoczynek 2min

45kg/40kg/35kg/ 5x50kg

1b. romanian DL 4x6-8 3020 2min

2x8x50kg 1x8x45kg 1x7x45kg

2a. przysiad bulgarski 3x12 na noge 3010 90sek

3x12x25kg

2b. uginannie nogi lezac 3x12 na noge 3010 90sek

3x12x6kg

3a. wznosy bioder na pilce 3x8-14 bez przerwy

krazek 10kg

3b. przysiad z wyskokiem 3x15-20 20X0 2min

4a. wznosy kolan w zwisie 2 x8-10 3111 30sek

2 x 10

4b. kółeczko 2x10 60sek

-15 min orbiego i krotkie rozciaganie

Pogoda dalej fatalna -- strasznie wilgotno, wiec niezbyt przyjemnie
sie cwiczylo.
A dzis mam zakwasy. Dodam ze juz dawno nie czulam sie tak zmeczona po treningu. Micha troche przegieta, ale przeciez nie moglam odmowic urodzinowego szampana - wlasciwie to bylo wino musujace, ale wytrawne Zasnelam w fotelu przed TV zaraz po pierwszej polowie meczu

U mnie na szczęście słoneczko. Chociaż trenio i tak szedł mi dziś ciężko.
Tak sobię patrzę i się zastanawiam jak to jest, że w siadzie bierzesz dużo więcej niż ja a w DL mniej?

Kochana to wszystko przez to tempo, ktore staram sie trzymac.
Max w przysiadzie to u mnie 57,5 a w DL bodaj 62,5 ale jak widzisz biore mniej bo z tymi obciazeniami nie dalabym rady.

Aaa, jasne! Muszę kiedyś spróbować. Tylko chyba spodnie włożę, bo po ostatnim DL znów mam siniaki.