Ronnie Coleman - legenda

Mnie nikt nie wyruchał również, ogarnij się kolego. Nie pisałem, że wierzę w 55 w bicepsie Arnolda, czy nie. Udo Arniego oceniłem na oko na siedemdziesiąt kilka. W stosunku do Colemana jest dysproporcja, ale Ronnie ma ponad 30% większy obwód. Trochę jak różnica między łapą 40cm a łapą 60 cm. Poza tym Arnie ponoć siadał 225 na kilka powtórzeń, a to nie jest już mały ciężar(ale pewnie i tak oszukiwał a 225 go gniotło jak tornister pierwszoklasistę). A, i jeszcze coś. Arnie miał 188cm wzrostu, na długim szkielecie mięśnie wyglądają nieco inaczej. Zresztą sam mam 70+ udo więc wierzę w nogę Schwarza. Dalej uważam, że gdyby nie Arnold to o kulturystyce nikt by nie wiedział, nikt by o niej nie słyszał i nikt by jej nie promował. Pies z kulawą nogą nie interesowałby się, kto ma jakie mięśnie, kto ma jaką rzeźbę i ile ważył na masie. Również dzisiaj dla 95% ludzi kulturystyka = Arnold. Kim był Arnold? Kulturystą, aktorem, gubernatorem. Podaj jednego kuturystę? Hmm,hmm, ARNOLD. Ciekawe dlaczego, skoro byl taki beznadziejny. Ciekawe jak to się stało, że taki beznadziejny, leszczarski, frajerski kolo który mając 188 wzrostu ważył ledwie 103 kg na scenie i ok 112 off season mógł tyle razy wygrać MR O? No bo przecież powinien ważyć co najmniej 150kg na rzeźbie i 200 na masie. Coleman i Arnold to są dwa różne oblicza kulturystyki. Nie umniejszam żadnemu, podziwiam obu. Tak samo jak nie krytykuję Rona za jego bebzon i bycie chodzącą apteką, tak samo nie krytykuję Arniego za faktycznie szczupłe(ale nie nieistniejące) nogi.

waga Arnolda na scenie przy jego wzroście i definicji mówi wszystko

Zacznijmy od tego, ze per "kolego" to mozesz pisac i mowic swoim znajomym ale nie mi.
Ludzie interesowali się kulturystyką przed arnoldem.
Byli w tym sporcie lepsi zawodnicy i teraz sa lepsi od niego, dlaczego on akurat zostal nazwany idealnym kulturstą? Choc do idealu mu bylo strasznie ale to strasznie daleko. Wszystko przez to, ze poszedl w branze filmowa. Arnold nic nowego nie wniósł do kulturystyki, nic nowego. A wręcz przywiódł ignorantów, myślących, że wiedzą czym jest prawdziwa kulturystyka (nie mowie o tej w magazynach sportowych czy filmach)
Czy ktos jego wyniki silowe bral pod uwage? Nie, wiec co ty mi człowieczku inputujesz?
Poza tym, gdyby w tym czasie uzywano takich diuretykow jak teraz, typu aldacton, diazyd czy furosemid wymiary schwarzennegera uleglyby calkiem duzej zmianie
Definicja? Spójrz na definicje Colemana i spójrz na definicje Arnolda, całkowicie inna liga.
Arnold = przereklamowany kulturysta.

Arnold mial niesamowita charyzme i to dzieki niej przyciagal do siebie ludzi. Po czesci zgadzam sie z gringsem, byli kulturysci w czasach arnolda ktorzy od niego mocno nie odstawali. Arnold byl maszynka do zarabiania pieniedzy, wysoki (rzadkie wsrod kulturystow), charyzma o ktorej wspomnialem i bardzo charakterystyczny sposob mowienia, czlowiek ktorego latwo zapamietac.

omadyn

arnold mial 188cm wzrostu udo 73 pas 83 klata 147 biceps 57 waga 108kg

Taki jak Pudzian.

Przy takiej wadze i wzroście nigdy nieosiąganie się takich wymiarów, no chyba, że z olejem.

Zmieniony przez - Ikis w dniu 2012-06-24 21:38:58

Mnie osobiście o wiele bardziej podobają się kulturyści z lat Arnolda niż te napuchnięte świnie sponsorowane już chyba przez związki farmaceutyczne
Swoją drogą tutaj sami twardziele i obrażać się musicie tak ? Zero kultury, internet to świat napinaczy.

Ja nikogo nie obrażam. Ja tylko próbuję wyjaśnić pewnemu użytkownikowi forum, że to nieprawda, jakoby Arnold Schwarzenegger miał słabe uda i generalnie wyglądał jak g**** zmieszane z brązerem. I chociaż Coleman jest wielki to dla mnie na zawsze pozostanie "kakaowym monstrum" bo wymiary Colemana ludzkie niestety nie są. Arnolda jak najbardziej. I tak, mnie również bardziej podobają się Zane, Nubret, czy Arnie niż Cutler, Coleman czy Kai. Ale szanuję wszystkich za ich ciężką pracę i obiektywne sukcesy. Równie dobrze możemy zacząć się zastanawiać, czy Jouko Ahola był słaby jak kot bo dzisiaj nie ugrałby nic w strongach.

Kolejny raz probujesz mi cos inputowac czlowieku, nigdzie nie napisalem, ze wyglada jak gowno zmieszane z brazerem. Szanuje kazdego kulturyste za jego wlozona prace ale nazywanie schwarzeneggera najlepszym i inne tego typu glupoty to po prostu idiotyzm

Im dalej popatrzymy w przeszłość tym bardziej te sylwetki były naturalne. Teraz to "kulturyści" wyglądają jak tuczniki... przerośnięci do granic możliwości o karłowatych wzrostach. Kiedyś to występowaliby w cyrku a nie na scenie.

Armold hmm najpewno miał lepszy stosunek talia klata niz Ronnie , najlepsze bicepsy w swojej epoce , mowic ze był przereklamowany to jak mowic ze Ronnie nie jest legenda tego sportu