SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Arphiel/DT/rzeźba/ start str 18/podsumowanie str49

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 70322

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 36 Napisanych postów 15338 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 191806
DZIEŃ 35 (25.05.2012)

I – 3jajka, boczek, owsiane, truskawki
II – szprotki wędzone, włoskie, migdały, kakaowiec
III – 2jajka sadzone, razowiec
trening
IIIa – whey, daktyle, olej kokosowy
IV – podwójny hamburger z podwójnym bekonem i podwójnym serem żeberka, truskawki


warzywa: rzodkiewka czerwona, ogórek zielony, papryka czerwona, kalarepka, cebula, pomidor,
napoje: woda ~3.5l, herbata zielona x2, mięta x2, kawa x3, herbata z liści malin, czerwona herbata
suple: omega3, greens, ZMA, tran, Mg+Ca

DT



A. Mały progres ale skupiłam się nad techniką. Szło jakoś ciężko...
B1. Lubie wyciskanie i ładnie szło. Tu spłynęła na mnie moc
B2. Tutaj regres w ciężarach bo ostatnio za bardzo ciałem sobie pomagałam. Teraz się przyłożyłam i była masakra
C1. Przysiad dzisiaj ciężko szedł, ale po ostatniej serii musiałam usiąść bo stać nie miałam siły. Nogi same się ugięły. Czułam, że brzuch mocno pracował.
C2. Nadal nie wiem czy dobrze robię to ćwiczenie. Prostowniki ładnie pracują ale nie jestem pewna techniki do końca.
D.
Przy tabacie dwa razy potknęłam się o własne nogi. Ledwo co nimi przebierałam, na koniec usiadłam (a raczej oklapłam) i nie mogłam wstać.

Wrażenia ogólne: Trening wymęczył mnie, robiony trochę w pospiechu, żeby zdążyć do teściów. Po odechciało mi się gdziekolwiek ruszać i czymkolwiek też
Cos dzieje się z prawym kolanem, wczoraj pod prysznicem trochę spuchło (ale nie bolało przy jakimkolwiek ruchu). Po treningu zaś czułam je, to znaczy nie bolało i nie było spuchnięte ale czułam tak jak bym miała watę w nim.
Później wkleję filmiki z przysiadu, wyciskania, wiosłowania i „dzień dobry”

przysiad




wyciskanie




wiosłowanie




dzień dobry




Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2012-05-25 22:11:17

"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 36 Napisanych postów 15338 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 191806
DZIEŃ 36 (26.05.2012)

I – szaszłyk (wieprzowina + boczek) z warzywami, razowiec
II – szprotki wędzone, włoskie, jagody goji, kakaowiec
III – antrykot, kasza gryczana, olej kokosowy, masło
IV – 3jajka, maca, mango, migdały, ananas
V – żeberka, truskawki


warzywa: rzodkiewka czerwona, ogórek zielony, papryka czerwona, kalarepka (x4 ), cebula, pomidor, brokuł, cukinia, szparagi zielone,
napoje: woda ~4l, herbata zielona x2, mięta x2, kawa x2, herbata z liści malin, czerwona herbata
suple: omega3, greens, ZMA, tran, Mg+Ca

Trening

5 minut skakanaka
- 25 przysiadów (bez obciazenia)
- 25 CurtisP (zarzut+ wypad na każda nogę+ push press =1 CurtisP) 17,5kg

--------------------------

4x obwód:
- 25 pompek
- 25 Sumo DL Hi Pull 20kg

--------------------------

- 25 CurtisP 17,5kg
- 25 przysiadów
- 5 min skakanka

czas:51:55

Chyba pierwszy raz aż tak namęczyłam się i napociłam przy wytrzymce. To było coś! Pompki robione w seriach 10+10+5 i 10+5+5+5. Ale dumna jestem bo wszystkie męskie
SDLHP też w seriach 10+10+5 - zaciskałam zęby, żeby nie zacząć rzucać miechem.
Pierwszy raz robiłam CurtisyP (w tym i zarzut), cały dzień prawie oglądałam filmiki z techniką i tłumaczeniem co i jak robić. Bardzo mi się podobają lubię takie sponiewierające ćwiczenia.
Skakankę na końcu ciężko było nazwać skakaniem bo ledwo co nogami ruszałam ale jakoś przeskakałam te 5 minut – zmieniałam style chyba tylko to chroniło mnie przed potykaniem.

______________________________________________________________________

Wszystkim mamom życzę wszystkiego najlepszego, zdrowia i mocy na treningach

"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 36 Napisanych postów 15338 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 191806
DZIEŃ 37 (27.05.2012)

I – jajka na boczku, razowiec
II – włoskie, jagody goji, kakaowiec
III – wołowina, kasza gryczana, olej z awokado, pestki dyni
IV – żeberka, mix orzechów


warzywa: rzodkiewka czerwona i biała, ogórek zielony, papryka czerwona, kalarepka, cebula, pomidor, szparagi zielone,
napoje: woda ~3l, herbata zielona, mięta, kawa, herbata z liści malin, czerwona herbata
suple: omega3, greens, ZMA, tran, Mg+Ca

DNT

Dzisiaj jedynie rekreacyjna przejażdżka rowerowa
Pomiary z rana:





Malutkie ale plusiki co mnie cieszy, pupa rośnie i plecki też Fajnie, że brzuch stoi. Coraz bardziej podoba mi się to co widzę w lustrze

Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2012-05-28 19:28:07

"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 36 Napisanych postów 15338 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 191806
DZIEŃ 38 (28.05.2012)

I – jajka, płatki orkiszowe, mango, brzoskwinia, cynamon, imbir
II – kokos, włoskie, chia, kakao, jajko
III – krewetki, olej kokosowy, razowiec, truskawki
Trening
IIIa – whey, olej kokosowy, daktyle, mango
IV – wątróbka, kasza gryczana, olej kokosowy
V – makrela wędzona


warzywa: rzodkiewka czerwona, ogórek zielony, kalarepka, pomidor, szparagi zielone, pieczarki, marchewka, brokuł
napoje: woda ~2,5l, herbata zielona, mięta, kawa x2, herbata z liści malin, czerwona herbata
suple: omega3, greens, ZMA, tran, Mg+Ca

DT


*podchwyt

A. Ładnie szło. 65 jakoś okazało się łatwiejsze niż 59 Będzie progres
B1. Tutaj bez progresu w ciężarach ale walczę jeszcze z techniką. W ostatniej serii udało się o jedno powtórzenie więcej, nie wiem jakim cudem bo robiłam je z myślą – najwyżej sztanga spadnie mi na głowę.
B2. Coraz lepiej idzie mi podciąganie. W ostatniej serii opuszczanie było coraz krótsze i bardziej bezwładne. Żyły na łapach mi tak powychodziły, że masakra.
C1. Tutaj zaszalałam i w ostatniej serii na lewej nodze ledwo co wstałam
C2. Wszystko mnie paliło, łydki, uda, tyłek. Na górze przytrzymywałam ok 3sek.
D. Z tych 20 pompek jestem dumna, pierwszy raz zrobiłam 20 podrząd

Wrażenia ogólne: Strasznie mi się podobał dzisiejszy trening. Była moc i cisnęłam większymi ciężarami niż zaplanowane na rozpisce co sprawiło, że tabata była zaledwie 2 minutowa bo na więcej nie miałam siły i ochoty no i zarówno nogi jak i ręce odmówiły posłuszeństwa. Do pompek odeszłam po chwili leżenia i zastanawiania się po co kuffa ja to robię A po pompkach leżałam dobre 5 minut i wpadłam w stan nirwany – nie maiłam nawet siły żeby myśleć – świat przez chwilę nie istniał a ja miałam czystkę w głowie.


Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2012-05-28 19:58:10

"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 3070 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 64241
jest MOC

"Jeśli spędzasz zbyt wiele czasu myśląc o czymś, nigdy tego nie dokonasz" (Bruce Lee)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Piękny trening ciężary konkretne szczególnie podziwiam wyciskanie i pociąganie/opuszczanie- z moją słabą górą to mogę sobie pomarzyć o takich wynikach jedziesz dalej!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 36 Napisanych postów 15338 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 191806
DZIEŃ 39 (29.05.2012)

I – jajka, maca, płatki owsiane, ananas, truskawki, cynamon, imbir, chia
II – pstrąg wędzony, nasiona konopi, pestki dyni, truskawki
III – wątróbka, kasza gryczana, olej kokosowy, razowiec
IV – goji, kakaowiec, migdały, włoskie,
Trening
V – łupacz, soczewica, jajko, ananas


warzywa: rzodkiewka czerwona, ogórek zielony, pomidor, pieczarki, marchewka, brokuł, papryka czerwona
napoje: woda ~3l, herbata zielona, mięta, kawa x2, herbata z liści malin, czerwona herbata
suple: omega3, greens, ZMA, tran, Mg+Ca

Trening (zgapiony od Rudej)
1500 rep WOD

10x
100 skakanka
10 burpiees (męskie+wyskok)
10 situps
10 pompek (męskie)
10 przysiadów
10 inwert row (ugięte kolana)
czas 59:04

To był dobry trening Po trzeciej serii modliłam się o koniec, w siódmej zaczynało mi się robić niedobrze. Ale za to jak zobaczyłam, że być może uda się cały trening skończyć przed upłynięciem godziny to w dziewiątej i dziesiątej dostałam psychicznego doładowania i udało się. Rzutem na taśmę skończony przed godziną
Najgorsze były pompki i inverty
I tak cała spocona i zadyszana ale za to bananem na gębie, że dałam radę w godzinę – oczywiście technikę starałam się trzymać do samego końca

Mam zakwasy po wczorajszym treningu zwłaszcza w barkach u tyłku.

Trening miał być po III posiłku ale cholera wypadł wyjazd. Musiałam przekładać i jedzenie i trening. Na trasę wzięłam to co zwykle czyli orzechy+goji+kakaowiec. Ostatni posiłek dopiero przed chwilą skończyłam jeść.

_____________________________________________________________


Oveja oby była do końca, bo chciałabym jeszcze mocniej przycisnąć te treningi do końca tego cyklu

massmarols marzenia są po to żeby je spełniać Jak uda Ci się wyjść na prostą z rozregulowanym organizmem to też pociśniesz treningi. Łapki i cała góra się wzmocni. A jak masz drążek w domu to za każdym razem jak będziesz obok niego przechodzić to spróbuj się podciągnąć – w końcu trening czyni mistrza
Staram się walczyć o ciężary ale jeszcze leszczem jestem

"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 36 Napisanych postów 15338 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 191806
DZIEŃ 40 (30.05.2012)

I – jajka, maca, płatki owsiane, mango, truskawki, cynamon, imbir, chia
II – serca kurze, masło, kalafior, szparagi (pycha )
III – jajka, soczewica, razowiec
Teening
IIIa – whey, daktyle, grejfrut, olej kokosowy
IV – mielone wołowo-wieprzowe, amarantus, masło, olej z awokado
V – wołowina

warzywa: rzodkiewka czerwona i biała, ogórek zielony, pomidor, marchewka, brokuł, kalafior, szpinak, szczypiorek
napoje: woda ~3l, herbata zielona, mięta, kawa, herbata z liści malin, czerwona herbata
suple: omega3, greens, ZMA, tran, Mg+Ca

DT



1a. Dzisiaj posprzeczałam się z przysiadem na jednej nodze bo kuffa szedł jak krew z nosa, zwłaszcza w pierwszej serii. Później spięłam się i lepiej było. Powoli przestaje go lubić :-/ Mały progres tylko w ostatniej serii bo nad technika się skupiłam
1b. Dobrze mi się robi to ćwiczenie. Znaczna różnica pomiędzy 30kg a 35kg. Tyłek opornie się podnosił. W ostatniej zaliczyłam 9powtórzeń bo 10 było już niepoprawnie technicznie.
2a. i 2b. Czy ja już pisałam, że połączeni wypadu z MC na jednej nodze mnie zabija? Nic mnie tak nie wyżyma z sił jak te dwa ćwiczenia i to jeszcze razem. Tym razem była moc i ładnie progresowałam. Na początku ostatniej serii dwa razy zakuło mnie w kolanie prawym ale przestało prawie od razu.
3a. Ładnie szło. Przytrzymanie na górze ok 3sek.
3b. Czuję, że moje łydki mogą jeszcze więcej
Miałam zrobić interwały w terenie ale pogoda się popsuła i zrobiłam tabatę w domu. Pierwsze 4 interwały jeszcze można nazwać tabatą ale później to była walka o to, żeby się nie potknąć i podnosić nogi w ogóle.

Wrażenia ogólne: trening nóg to dla mnie pot, ból i krew. Nogi mam jak z drewna (ostatnio to permanentny stan). Do tego zakwasy po poniedziałku jeszcze się zwiększyły. Jutro na szczęście dzień odpoczynku
______________________________________________________________________

Nastawiam się psychicznie na 100 pompek jakie mam zamiar zrobić w sobotę lub niedzielę. Już mnie to boli

Owies mi jednak nie służy Po zjedzeniu śniadania z owsem pobolewa mnie żołądek więc pożegnam owies.
Ostatnio mam mały problem z puchnięciem łydek. Jak dłużej stoję w miejscu to puchną i są takie waciaste Jak chodzę lub chociaż trochę ruszam nogami to nie mam tego problemu.

Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2012-05-30 20:44:01

"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Arphiel

Owies mi jednak nie służy Po zjedzeniu śniadania z owsem pobolewa mnie żołądek więc pożegnam owies.


A w jakiej formie jesz płatki i jak je przygotowujesz? Też miałam ten problem, ale już normalnie wchodzą
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 4817 Wiek 47 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 87118
Arphiel, uprzejmie zazdraszczam MC kiedy ja dojde do takich ciezarow????

A propos owsa, ja chyba przestane tez jesc, bo mi placek owsiany tak sobie smakuje a owsianka to za duzo nabialu
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Redukcja [165 cm, 65 kg]

Następny temat

CKD- DZIEWCZYNA- pomóżcie:)

WHEY premium