DT chanuli

Ruda- dziekuję bardzo

shrimp- postaram się

Fala23- dzięki. Byłoby miło, gdyby Twoja mama zechciała dołączyć. Przyznam się, że jest w tym trochę egoizmu , bo czytając to forum jednak troche dziwnie się czuję, chociaz wszyscy są tu bardzo mili

Witam
Kotek w avatarze przecudowny az mi sie cieplo robi w serduchu jak na niego patrze i zatulilabym go chyba
Powdzenia

Dzisiaj jestem po pierwszych ćwiczeniach.Nie poszło mi za dobrze.Muszę sobie wydrukować zdjęcia z forum, jak wykonywać poszczególne ćwiczenia.Okazuje się, że w ogóle nie mam siły, ani w rękach ani w nogach. Na dodatek po tych ćwiczeniach zaczęły łapać mnie kurcze w nogach.Mama nadzieję, że to minie.Ale się nie poddaję, bo wiem że najtrudniejsze są początki. Mam zamiar ćwiczyć 3 razy w tygodniu. Z miską też mam kłopot, jakoś udało mi się ustalić menu, ale nadal za mało kalorii,tłuszczy i białka. Na domiar złego nie jestem w stanie zjeść tego wszystkiego. Dzisiaj połowę przywiozłam do domu. Kiedyś musiałam kurczyć żołądek, a teraz odwrotnieNo nic.....człowiek się uczy całe życie..

a to miska na jutro:
oczywiście są również warzywa:pomidor, brokuły, cykoria
do picia: rano herbata zielona, w pracy niestety kawa (nie umiem bez niej funkcjonować), herbata czerwona i oczywiście woda, woda, woda

chanula ...nie poddawaj sie .....i nie ucieknij bo ja tu tez mam podobne dylematy ....mnie do 50- tki co prawda 2 latek brakuje.ale jetses w moim zakresie wiekowym ....tyle ze ja mam duuuuzo do zgubienia jeszcze .....


no i brawo za odwage ,,i........wytrwaj prosze ..warto

Poczatki zawsze sa trudne. Zakup magnez na skurcze, to nie bedziesz miala z nimi problemow. A co do miski, to nie potrafie sobie wyobrazic tak malej ilosci jedzenia i jeszcze jej nie zjesc

Na skurcze wrzuć sobie magnez, zjedz też banana po treningu (potas) Staraj się nie przekraczać 150 g nabiału dziennie.

Zmieniony przez - Ruda_29 w dniu 2012-04-02 21:03:48

Ruda, michal09- dobrze tak zrobię

michal09- to są efekty diety, na której byłam (bo innych nie ma). Jadłam duże ilości zieleniny, a mało treściwych posiłków. Od tłuszczy uciekałam jak od ognia . Jedyna zaleta jaką miała ta dieta, to to, że nigdy nie chodziłam głodna i nie miałam specjalnych napadów na słodkości.Teraz muszę z powrotem wrócić to normalnego jedzenia co nie jest takie proste przy skurczonym żołądku. Ale nauczyłam się w jedną stronę to i nauczę w drugą.

leah miło Cię poznać nie nie ucieknę.

Podejscie masz dobre i to najwazniejsze.

Jedna kwawka w pracy na pobudzenie nie jest taka straszna ale raczej staraj sie nie pic wiecej w ciagu dnia, bo bedziesz wyplukiwac magnez i inne witaminy z organizmu.

jak masz klopoty z miska - ryba , mieso zolte sery maja ok 20g bialka w 100 ....wiec musisz zjadac okolo pol kilograma dziennie ...tluszcze - jesli nie z tlustych ryb - makrela , sledz, losos....to oliwa z oliwek, olej kokosowy i masz....no i jeszcze orzechy ....te informacje moga ci pomoc na starcie

a cwiczenia na pilce sa super

dzisiaj ledwo wstałam, ale w sumie dość szybko się rozruszałam. Bolą mnie nogi i ręce, ale to dobrze. Najmniej boli mnie brzuch, więc wniosek: za bardzo się chyba pieściłam. Ale jutro wszystko nadrobię.

na jutro miska:
warzywa: brokuły, cukinia i bakłażan
napoje:herbata zielona, czerwona,kawa i woda,woda.....
Udało mi się dobić jakimś cudem do 1400kcal, ale nadal za mało tłuszczy,a za dużo ww. Niestety muszę wyjeść to co mi pozostało z diety i jednocześnie staram się dołączać inne składniki. Ale w sobotę jadę na zakupy, więc mam nadzieję, że przyszły tydz. będzie juz lepszy.