wrong, dzięki za podpowiedź - będę się rozglądać
agak, dziękuję Ci bardzo za rozjaśnienie sprawy MDSów, wcześniej robiłam sobie przerwy między a,b,c, ale wypróbuję Twoją metodę, na pewno będzie lepsza! :D
Viki, zapraszam Kochana do zaglądania Dziękuję Ci bardzo - w wolnej chwili obczaję Twój dziennik
obliques, dziękuję za informację, będę się dopasowywać do rad. Muszę o tym wszystkim pamiętać podczas treningów
Wklejam również miski z weekendu. W sobotę mięliśmy maraton biegania po sklepie, stąd tak długa przerwa między posiłkami, ale udało się uratować wartości. Wczoraj natomiast, ze względu na moje urodziny nie była ona idealna, tym bardziej, że byliśmy w kasynie - odpicowałyśmy się z kumpelą jak do filmu z Jamesem Bondem i wysączyłam 2 martini (wstrząśnięte, nie mieszane ) oraz przepuściłam całą kasę, jaką miałam założoną na ten cel Ale warto było!!! ;D
Pozdrawiam Was Kochane!
Suple: Omega3, magnez, jod, wapń, wit.C.
Wklejam dzisiejszą miskę.
Suple: Omega3, magnez, jod, wapń, wit.C.
Napoje: woda 1,5l, dziś mnie naszło na herbatę z cytryną (bez cukru oczywiście)
Oraz wypiskę z dzisiejszego treningu z komentarzem:
1. przejechałam więcej, aniżeli tydzień temu w tych samych warunkach - o 0,7km
2a. Robiłam to ćwiczenie w maksymalnym skupieniu - ostatnia seria była męczarnią ;D
2b. W ostatniej serii dałam z siebie wszystko - panowałam nad głębią. Coś się we mnie odblokowało i na prawdę robiłam bardzo głębokie przysiady.
2c. Trochę się jeszcze boję tej sztangi, ale zaczynam się przekonywać do coraz większych ciężarów - te 32,5kg to był już taki mój maks, w ostatniej serii zrobiłam o 2 więcej, nie kusiłam się na 3 serię, żeby mieć jeszcze siłę na dalszą walkę.
Między 2a, 2b, 2c nie robiłam przerwy - robiłam jedno za drugim, jak napisała mi agak
3. Miałam siłę to pociągnęłam już siłą woli i adrenaliną dodatkową serię. Nie jestem pewna, czy nie powinnam zrobić progresu w ostatniej serii, ale czułam się już taka zmęczona i odczuwałam dyskomfort, jakbym coś sobie naciągnęła w udach, więc nie katowałam się dalej.
4. Ostatnia seria była na prawdę trudna. Pracowałam nad techniką bardzo skrupulatnie.
Wszystkie ćwiczenia wykonywałam przy lustrze. Zdaję sobie sprawę, że pewnie popełniłam błędy przy progresach bądź ich brakach - bardzo proszę o sugestie, jeżeli gdzieś podjęłam złą decyzję, będę wiedziała na przyszłość czego nie robić lub co zrobić następnym razem.
Pozdrawiam serdecznie i do następnego!
Zmieniony przez - Shaneeya w dniu 2012-02-20 22:05:21
"nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu - czas i tak upłynie"
Moje zmagania: http://www.sfd.pl/Shaneeya_/_Dziennik_Redukcji-t835544.html