_berry_ : bo woli kombinować z ciałem pod okiem szefowych :)

Opisz nam jutro swoje nocne wrażenia

A widzisz, jednak doczekałaś się czitów Mnie one bardziej stresowały, niż cieszyły. I ciągle mi brakowało odwagi na szaleństwa
Trzymaj się. Połowa już za Tobą, więc szybko zleci

Oveja no doczekałam się.. Martucca mi tym zrobiła niezłą niespodziankę

przed snem bolał mnie brzuch z przeżarcia.. ale zasnęłam i rano obudziłam się jakby cały wczorajszy wieczór był tylko snem :D brzuch normalny tak jak co dzień.. nie boli.. sraki nie ma.. jest dobrze :D mój organizm polubił czitowanie :D


DZIEŃ 44 (dzień 15)

MISKA
1090 kcal BTW 110/50/50



Zmieniony przez - _berry_ w dniu 2012-01-31 17:30:04

_berry_

brzuch normalny tak jak co dzień.. nie boli.. sraki nie ma.. jest dobrze :D mój organizm polubił czitowanie :D

suuuuper

misworld ale jest @ i cały mój wizerunek zaburza :D ciekawe jakie będą wymiary po @ :)


DZIEŃ 45 (dzień 16)

TRENING


MISKA
1290 kcal BTW 110/50/100


________________________________________________________________________________________________________


DZIEŃ 46 (dzień 17)

MISKA
1090 kcal BTW 110/50/50

już się czuję niedojedzona.. jakoś mi słabo i znowu bym zeżarła konia z kopytami.. :)

_____________________________________________________________________________________________________


DZIEŃ 47 (dzień 18)

MISKA
1290kcal BTW 110/50/100

miska przygotowana na dzień treningowy.. i tak zjadłam.. ale w pracy dostałam gorączki.. do domu wróciłam i nie przeszło.. nie byłam w stanie ćwiczyć.. :/

______________________________________________________________________________________________________

gorączki ciąg dalszy.. ;/

DZIEŃ 48 (dzień 19)

MISKA
1090kcal BTW 110/50/50


POMIARY


_________________________________________________________________________________________________________


DZIEŃ 49 (dzień 20)

MISKA
1090kcal BTW 110/50/50


________________________________________________________________________________________________________


DZIEŃ 50 (dzień 21)

MISKA
1090kcal BTW 110/50/50

nadal chora.. chciałam się dziś nawet wybrać do lekarza.. ale mnie nie przyjęli.. bo o 11 już "rejestracja była zakończona".. no comments..

dziś wieczór pt. czit
spowiedź: mandarynki, spaghetto-lasagna (makaron zytni plus mielone mięcho z łopatki w sosie pomidorowo-cebulowym posypane serem żółtym), sernik sfd z rodzynkami i śliwkami suszonymi pokropiony kakaową papką matriksową oraz biały twaróg półtłusty z jogurtem naturalnym startym jabłkiem rodzynkami śliwkami orzechami włoskimi i cynamonem :) berry pęka :D

______________________________________________________________________________________________________


DZIEŃ 51 (dzień 22)

MISKA
1090kcal BTW 110/50/50

ostatni tydzień głodówki.. ale przez to, że słabo mi wychodził treningi to wielkich zmian nie ma.. zresztą pomiary wykażą co i jak.. póki co nie wiem co mam zrobić z głową.. pęka jakby ktoś mi ją pompował.. dni mijają na leżeniu w łóżku.. a jak się nic nie robi to tym bardziej by się jadło i jadło..

__________________________________________________________________________________________________________


DZIEŃ 52 (dzień 23)

MISKA
1090kcal BTW 110/50/50


____________________________________________________________________________________________________________


DZIEŃ 53 (dzień 24)

MISKA
1090kcal BTW 110/50/50


____________________________________________________________________________________________________________


DZIEŃ 54 (dzień 25)

MISKA
1090kcal BTW 110/50/50




Zmieniony przez - _berry_ w dniu 2012-02-10 15:53:33

DZIEŃ 55 (dzień 26)

MISKA
1090kcal BTW 110/50/50

mam ochotę dziś przyczitować zupą grzybową z pełnoziarnistym makaronem i śmietaną i winem grzanym wieczorem.. Martucca mogę? :)

POMIARY


ZDJĘCIA
no.. to tak to wygląda po głodówce

a tu zdjęcia zaczynające redukcje nr 2 (żeby było do czego porównywać):



Zmieniony przez - _berry_ w dniu 2012-02-11 14:16:14

berry jesteś
głowiłam się gdzie jesteś jak Cię nie ma, a Ty po prostu edytowałaś posty..
no bidaku, pacze na Twoją miskę toś się nagłodowała, ale to na razie już chyba koniec

Jak się czujesz po tych niskich kcal, zmęczona?

me2@ no edytowałam.. pewnie przez to nikt do mnie nie zaglądał ale nie szkodzi.. w sumie nic ciekawego nie pisałam.. same miski to żadna strata.. :)

Kendra zmęczona i osłabiona.. już chce normalnie jeść bo się boję, że będę głodować w pracy.. póki chorowałam to więcej spałam to mogłam jeść tak mało :) a jutro już do pracy i chyba zacznę już regenerację i nie będę tego ostatniego dnia głodówki trzymać (bo niby jutro dopiero miną równe 4 tyg).. wskocze chociaż na 1600kcal.. miałam nadzieję, że Martucca tu zajrzy i powie co i jak dalej robić.. po prostu miska na jutro mi się tak ułożyła, że się boję, że za mało szamy będę mieć w pracy.. a obiadu nie zaniosę całego bo co potem w domu będę jeść :D wszystko przez klopsy :D


DZIEŃ 56 (dzień 27)

MISKA
1090kcal BTW 110/50/50




Zmieniony przez - _berry_ w dniu 2012-02-12 20:20:51

Gratuluje przetrwania glodowki i naprawde podziwiam, ze dalas rade przy takiej pogodzie :) Ja wyjde tylko na chwilke na zewnatrz i odrazu robie sie glodna, mroz zle na mnie dziala
No i spadki tez sa :)