pavilna/życie jest zmianą/ podsumowanie str. 39

No tak, tylko, że moje "odstępstwa" od czystej miski to było np. trochę nabiału zamiast ryby czy orzechy zamiast oliwy albo kontrolowanie tego co jem ale "na oko" z uwagi na wyjazdy i brak wagi - cały czas poruszam się po "dozwolonych" produktach, nawet jeśli w niektóre dni proporcje są nieco luźniejsze z uwagi na powyższe. Czysta miska to dla mnie - jak wcześniej - liczenie i ważenie każdego orzecha z zaokrągleniem jego wagi do najbliższej liczby całkowitej.

I dla mnie też to dziwne - może faktycznie podrażniłam czymś jelita (miałam odstawić orzechy - zapomniałam- zjem tylko te 10g migdałów, które mam w sałatce do pracy). Dodatkowo - wróciłam do picia kawy (czarnej z ekspresu 1 dziennie, okazjonalnie z mlekiem z uwagi na nawał pracy).

Czasem - niestety wpada też pepsi max (bardzo lubię, poza tym muszę mieć coś "słodkiego" z uwagi na kompulsy wcześniejsze - używam też słodzika).

Swoją drogą (właśnie sobie policzyłam) ostatni okres miałam 3 lipca

To tym bardziej nie ma mowy o cięciu kalorii. Najpierw zdrowie
Pij ocet jabłkowy łyżeczka 3x dziennie przed posiłkiem ze szklanką wody, albo dodawaj do sałatek jak Ci zasmakuje.

To nie jest fizycznie możliwe, żeby zdrowa osoba tyła na ujemnych kaloriach. Możesz zbierać wodę, ale nie tyć. Nie będziesz do końca życia żyła na ujemnym bilansie, bo tak się nie da. Zabierz się za reperowanie psychiki a przy okazji - kiedy robiłaś ostatnio pełne badania krwi?

Zmieniony przez - 4nn w dniu 2011-08-23 11:01:08

Ocet - ok (musi być jabłkowy, jak rozumiem? pytam, bo mam w domu chyba z 3 butle różanego i malinowego).

Nie chcę już ciąć kalorii - myślałam raczej o zmianie proporcji albo co, włączeniu czegoś czy wyeliminowaniu czegoś. Ale ok, ciągnę dalej jak jest.

Z reperowaniem psychiki - wisi to nade mną ciągle, ale - muszę poszukać innego psychologa (babka do której chodziłam nie pasowała mi niestety i chuya pomogła), dodatkowo istotnym ograniczeniem jest koszt wizyty (w ramach NFZ czeka się ok. 6 miesięcy na kwalifikacje, a terapia odbywa się w czasie jak pracuję) i chroniczny brak czasu..

Kompleksowe badania tzn.? Robiłam w listopadzie - ob, morfologia (podstawy), do tego ginekołka kazała - lipidogram, cukier, enzymy wątrobowe, żelazo i coś tam jeszcze, potem w styczniu dwa razy TSH, ft3 i ft4 w związku z guzami na tarczycy (potem były jeszcze 2 biopsje).

Przepraszam że się wtrącę, ale o co chodzi z tym octem jabłkowym? Już któryś raz widzę taką poradę w tym dziale...

Ocet jabłkowy nie da się zmienić proporcji, w większości i tak się sprowadza wszystko do kalorii, a Ty masz i tak już niskie węglowodany.
Powtórz badania - morfologia, hormony, tarczyca.

Bulinka ocet działa tak jak enzymy trawienne.

ok. To kupię jabłkowy w takim razie. Badania zrobię we wrześniu, bo mam wizytę u endo, to przynajmniej nie wydam kasy na badania tak sobie. Hormony jakie?

No i zapomniałam o occie w końcu kupię dzisiaj, bo już mnie wkurvia, że ciągle mam ten bandzioch wywalony i puchnę.

Trening z wczoraj:
link: http://i1196.photobucket.com/albums/aa418/pavilna/cykl 3/2308TRENING.jpg

nowa siłka, którą wybrałam całkiem sympatyczna - przede wszystkim jest nowy sprzęt i dużo przestrzeni. Śmieszni instruktorzy - takie karki o rozmiarach XXL, ale już mnie rozpoznają i ładnie się witają póki co nie ma również tragedii z tłumem - owszem muszę czasem poczekać np. na krótką sztangę, ale panowie ćwiczą głównie na maszynach i ze sztangielkami bicka, a także klatę, więc nie ma tragedii. Ciekawa jestem co będzie jak studenci zjadą... zasadniczym minusem jest brak klimy i trudniejszy dojazd.

Trening - dał mi w doopę - dosłownie ledwie łaziłam, na bieżni miałam już mroczki przed oczami. Skończyłam te interwały chyba tylko siłą woli, bo już po 5 minutach miałam dość
----------
komentarz:
- w push press chyba w końcu coś zwiększę, bo wczoraj zrobiłam już 9 w ostatniej serii;
- przysiad przedni - póki co max - przy 13 powtórzeniu w ostatniej serii już się złożyłam i sztanga zaczęła się zsuwać z barków, więc o mało wyryłam zębami w wykładzinę
- bułgar - paliiiiiii
- drążek - ni chuya nie wyjdę ponad to 35kg - 5 powtórzeń i technika klęka (lub leży i kwiczy)
- jeże - więcej kg = wiszę kolanami w powietrzu

to już 6 tydzień. Aniu - jak długo ciągnąć ten cykl? (nie to że mi się nudzi - pytam z ciekawości); zastanawiam się czy w dni, kiedy mam coś czasu, poza tymi treningowymi nie pochodzić na takie spokojniejsze zajęcia typu pilates, joga, fit ball?? choć ciężko mi będzie to jeszcze wpasować i zaleźć akurat wtedy, kiedy mi pasuje.

Dieta



Trochę popłynęłam z pistacjami (mogło ich być więcej niż w rozpisce, nie ważyłam - ale uwielbiam, a mam takie dobraśne z Niemiec... a miałam nie jeść orzechów, kłerwa
-----------------
i pytania:
- grzyby wliczamy? (planuję jajecznicę na kurkach - wczoraj kupiłam )
- oliwki też? (uwielbiam i zielone i czarne)

Czas rozpocząć pracę. Miłego dnia.





Zmieniony przez - pavilna w dniu 2011-08-24 08:39:03

To postaraj się nie zapomnieć już o occie i wywaleniu orzechów
Cykl możesz zrobić na 10 tygodni.

Zapisałam sobie przypominajkę w telefonie a orzechów już nie dałam do żarcia do pracy dzisiaj i nie poddam się pistacjom zastanawiam się tylko czym ja tłuszcz podbiję (skoro ryby już żre tłuste)??? Samej oliwy ani masła nie wciągnę, a to co daję do warzyw, to i tak trochę za dużo jak dla mnie (nie czuję warzyw tylko oliwę). Jakieś pomysły???

Może jakimś mięchem - boczek, żeberka, mięsna galaretka ?

Zmieniony przez - Ruda_29 w dniu 2011-08-24 14:50:32