Dziennik Kenny'ego (Actimelka)

Wydaje mi się że poprzez szybsze wykonywanie celów nabiera się więcej motywacji.

Jak najbardziej!
Takie często realizowane cele (noszące miano operacyjnych) są oczywiście potrzebne ale oprócz nich potrzebny jest także plan strategiczny, wizja, która obejmuje wszystkie małe plany i tworzy z nich całość


Mi do łba zaczną ładować od października :)

Bezpieczeństwo narodowe, dobrze pamiętam ? (Gdzie już nie pamiętam )
Pilnuj się na pierwszym semestrze bo pełni on często rolę sita, no i wyrabiasz sobie opinię u wykładowców a to ważne na przyszłość


A tak btw to robisz magistra ?

Chciałbym, podanie i wszystko już poskładane, 14 września wyniki. Jestem dobrej myśli bo to w moim przypadku praktycznie kontynuacja licencjata, i jak to powiedziała babeczka w dziekanacie "studenci watu są preferowani"

"Bezpieczeństwo narodowe, dobrze pamiętam ?"
Pamięć jak narazie masz w porządku :)

To powodzenia na uczelni.
Z tego co widze to nie masz problemów z nauką także napewno dasz rade. Na wykładach coś notowałeś lub nagrywałeś nie wiem na dyktafon? Pytam bo nie mam żadnej wizji tego jak ogarniać wykłady :)

To powodzenia na uczelni.

Dziękuję, nawzajem


Na wykładach coś notowałeś lub nagrywałeś nie wiem na dyktafon? Pytam bo nie mam żadnej wizji tego jak ogarniać wykłady :)

Powiem tak - na pierwszym roku (no dobra, na pierwszym semestrze ) notowałem prawie wszystko a na ostatnim prawie nic
Na początku chodziłem na bez mała wszystkie wykłady, nawet te kompletnie nudne, bo mi nie wiadomo skąd przesadna pilność się przypałętała. Z czasem jednak literka "W" w planie przestała oznaczać "wykład" a zaczęła "wolne" (nie, to nie jest dobra droga, no ale tak wyszło) Uznałem więc, że nie ma sensu prowadzić takich wyrywkowych notatek, tylko jak już być na wykładzie to po to żeby słuchać. Generalnie często jest tak, że wykładowcy dają do przepisywania w pytę tekstu ze slajdów jednocześnie nawijając własnymi słowami ocb, i jak starasz się to wszystko szybko przepisać to potem po wykładzie nie wiesz ani co pisałeś ani o czym Ci gadali.
Tak więc przez większość tych trzech lat na wykłady chodziłem sobie posłuchać, i nawet sporo mi z tego zostawało w głowie (na pewno więcej niż jakbym w tym czasie też notował), ew po prostu być tam żeby machnąć autograf na liście obecnych co też bywa istotne.
Ale wracając do notatek - najlepiej ogarnąć je od jakiejś pilnej i ładni piszącej koleżanki
Dobrze jest raz na miesiąc pożyczyć sobie od niej zeszyt (nie przy sesji - wtedy wszyscy chcą to zrobić i może ją to w****ić i nie będzie chciała dać nikomu - a Ty już będziesz chociaż częściowo ubezpieczony ) wcześniej upewniwszy się czy ma wszystko i skompletować sobie ładnie notateczki bo przy sesji jest to rzecz naprawdę nieoceniona
Sprawdzoną łapówką dziękczynną za notatki są żelki
Niektórzy notują też na kompach - zaletą brania notatek od takich jest większa czytelność, ale bardzo dużą wadą to, że często pomijają wyświetlane na prezentacji schematy czy tabele bo nie potrafią ich odwzorować w wordzie a owe wykresy czy rysunki bywają ważne.
Notatek nagrywanych nigdy nie używałem, ale pewnie byłyby marne bo treść notatek z jednego wykładu czytasz kilkanaście minut a tak byś musiał słuchać 1,5 godziny.

Actimelek pewnie znowu mnie znienawidzi za off, ale pewnie am kiedyś będzie studiował to i mu się wiedza na przyszłość też może przydać

"Actimelek pewnie znowu mnie znienawidzi za off, ale pewnie am kiedyś będzie studiował to i mu się wiedza na przyszłość też może przydać"
Powinien dziękować :)

"Powiem tak - na pierwszym roku (no dobra, na pierwszym semestrze ) notowałem prawie wszystko a na ostatnim prawie nic"
Częsta przypadłość przynajmniej wsród dzisiejszej młodzieży :)

"i jak starasz się to wszystko szybko przepisać to potem po wykładzie nie wiesz ani co pisałeś ani o czym Ci gadali. "
Bardzo możliwe że tak jest. Skupie się na słuchaniu a reszta wyjdzie w praniu :]

"Sprawdzoną łapówką dziękczynną za notatki są żelki "
Sie cenią skubańce :D

Dzięki za te info napewno się przyda.

No przyda się, przyda ale ...






















































































NIE OFFOWAĆ ! (xD)

Gadasz głupoty Actimel.
Jak nikt nie pisze, to narzekasz. Jak piszą to też narzekasz...

xD

Tylko piszecie o sprawach, które możecie sobie wyjaśnić na pw ;)

Zmieniony przez - Actimelek w dniu 2011-08-11 18:02:34

Idąc tym tropem całe forum staje się zbędne bo wszystko można wyjaśnić na pw


Edit:
Sory, zapomniałem żeby Ci to na maila wysłać zamiast tu pisać

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-08-11 18:55:55

wazzup co myślisz o przejściu na next poziom ? Nudzą mnie już treningi tym planem, chodzi mi o to, że dużo serii, nudne i dużo czasu zajmują.

Dzisiaj słabo trening poszedł ale trenowałem 70% tego co osiągnąłem 2 tyg temu.

Na jakim poziomie znajdujesz się aktualnie? Tzn. ile powtórzeń w serii ?