SKENI I podsumowanie str 40

Jak pięknie! Gratuluję :) Brzusio cudowny!

laluś!!!!!!
Ty jesteś daleko przede mną-tak jest!!!!! i nawet inaczej bym nie pomyślała!

witam mamzelka


Zmieniony przez - skeni w dniu 2011-08-02 00:44:43

skeni no co ty, gdzie mi do ciebie, daleka droga jeszcze przede mna i coraz bardziej zdaje sie nie osiagalna, a ty dalej do przodu i tylko z daleka od orzechow

moje opierdzielanie przy Twojej dyscyplinie w ogóle się nie umywa!
Laluś Ty masz szczególnie oporny organizm, ale i jesteś zbyt krytyczna wobec siebie

orzechy-aj....

wczoraj wrong poruszyła kwestię bardzo istotną i problematyczną, o której w całym tym wirze tematów odchudzania, diet itd. mało co się mówi-faktem jest, że znakomita większość osób odchudzających się, po zrzuceniu kg, potem wraca to wagi wyjściowej, bądź tyje jeszcze bardziej?Cały czas podchodzi się jeszcze do tej kwestii jak do "łagodzenia objawów nieleczonej choroby", tak jakby nasz wygląd-nasza waga dotyczyła tylko i wyłącznie kwestii naszego ciała-a tak nie jest!

Jest dużo prawdy w zdaniu "Nasze ciało jest produktem naszych myśli".

Często zaspokajanie fizjologicznej potrzeby org., to najmniejsza potrzeba jaką zaspokajamy jedzeniem. Mówi się, ze nawet 90% ludzi odczuwa przypływ apetytu, który nie ma nic wspólnego z potrzebą jedzenia. Z głodem mylimy poczucie zagrożenia,samotności,pustki, lęk , napięcie i wiele innych.

Większość otyłych osób, po zrzuceniu spektakularnej ilości kg, z czasem "nadrabia"utracone kg, podobnie jest z osobami, które przeszły operację bariatryczną zmniejszenia żołądka. Nie schudniemy nie zmieniając naszych zachowań, które powodują tycie, tym samym jeśli nie odkryjemy przyczyn które takie mech. zachowań wytworzyły.

"Jeśli chcemy stracić na wadze najpierw musimy wykryć i wyeliminować czynniki powodujące tycie, a dopiero potem myśleć o odchudzaniu. Myślenie, że schudnięcie rozwiąże problem, jest iluzją. Po drugie naszym celem jest uzyskanie kontroli nad zachowaniem związanym z jedzeniem, a nie nad wynikiem-czyli wagą ciała. Schudniecie jest tylko efektem ubocznym, a nie naszym głównym celem. Niestety, zdecydowana większość osób otyłych chciałby kontrolować wagę bez kontrolowania procesu jedzenia (...)
Schudnięcie 20kg nie jest żadnym sukcesem, natomiast jest nim zmana stylu jedzenia." [frag. Pani swojej wagi-G. Wieczorkowska-Wierzbińska]






Zmieniony przez - skeni w dniu 2011-08-02 14:00:38

ja również na wyjeździe-tydzień w domku 3 dzień NT-już mnie nosi, a tak trudno mi sie zmotywować do jakiegoś domowego zestawiku-jutro już bez wymówek-oficjalnie deklaruję zrealizowanie treningu w domowych warunkach!!!

(w tym miejscu pragne również wyrazić obromny szacunek dla tych, którzy w ogóle ćwiczą w domu to jest o wiele trudniejszę niż na siłce-przynajmniej dla mnie!!!!)

w domu z miską zawsze jest rozjazd
wczoraj miałam wogóle luźny dzień i jadłam brudno czyli słodko-upiekłam sobie naleśniki a potem gofry-ten smak mmmmm.....

dziś w miarę czysto było, ale za dużo owoców-śliwek i jabłka, kurcze w ogrodzie gdzie jest teraz tyle wszystkiego, trudno przejść obojętnie, ale łakomstwo nie popłaca-brzuch się mści!!!
była też czekolada-wogóle jestm po tych 2 dniach zasłodzona że mi ten cukier już bokiem wychodzi-generalnie jutro musi być swoje jedzonko, bo już umeczona jestem!!!

moje łakomstwo pojawie się, kiedy jem zbyt monotonnie-a to czesty poroblem u mnie, potem jak chce sobie zrobić czit-to najchcetniej spróbowałabym kila smaków, za którymi się stęskniłam, lepiej częściej zrobić sobie małe czity niż raz na długi czas "ładowania"

cieszę się generalnie, że mnie mdli od słodkiego, gdzie kiedyś przy o wiele większych ilościach mogłam jeść i jeść

wiesz co, za duzo myslisz- serio-zjadlas owoce no i chuy, wielkie halo.
to jest droga do miejsca w ktorym dzis bylam i nie polecam...

dziś się kończy, ważne jest teraz jutro!!!
nie mam już takich wyrzutów jak kiedyś, zostawiam to i skupiam się na celu a nie czitach nawet tych bardziej "patologicznych"

nie potępiam sie za to że nie jestem ideałem

łoł chwila nieuwagi a tu takie rozmyślaniaale to prawda w każdym calu
Dlatego siłownia ma być przyjemnością, dieta poniekąd też

A owoce, kurcze jedz puki możesz ( ja wpierdzielam jagody i borówki codziennie), jem puki są...będzie zima i będę tęsknić za nimi

Ty masz śliweczki w domu więc ciesz się nimi

Figurkę masz super, więc te pare śliwek krzywdy Ci nei zrobi

skeni jak schudnę jeszcze trochę przyjdę do Ciebie na nauki, jak utrzymać wagę
pilnuj się więc