Cokta - po prostu ćwiczę

akurat sprzęt jest zbędny przy mc

ale Cokta pisał o tym ze miał operacje i że lekarz powiedział że może sie to odnowic podczas ćwiczen..

Nie do końca. Miałem na myśli dobre gryfy(a nie takie które uginają się przy 80kg) i gwintowane, a nie np. na zaciski sprężynowe :D

A o tym że miał operacje wiem, przecież wspomniałem w poście wyżej :>

do gizma to było o operacji.

ja mam zaciski spręzynowe i trzyma ;>

Sprzęt był dobry, zawiniło zsunięcie się gryfu z prowizorycznych podstawek i moja głupota że się wziąłem za MC.....

Siemano!

Niestety..... jutro idę na trening! Skończyło się na strachu i mikrourazie prostowników - żel fastum i będzie dobrze. Tylko dzisiaj odpuszczam bieganie, ale to nie ważne, a MC odpada z mojego arsenału na zawsze, postanowiłem.

Pozdro

uff, dobrze że wszystko ok:)

I fajno ;D

****a kiepsko :/ ... Na bank będzie dobrze zobaczysz bądźmy dobrej myśli :). MC dla tych co się boją - zaczynajcie od małych kg ja zaczynałem od 40 kg i szło super gdy było za ciężko to odkładałem i tyle ;] Przy każdym ćwiczeniu można zrobić sobie krzywdę (taka np klata płasko jak za dużo weźmiesz ;]). Też gdy brałem 130kg (gdzie przy poprzednich 3-4 treningach jechałem 110kg) bolał mnie kręgosłup przez 2-3 dni :). Ja jestem dobrej myśli inni też, dopiero co zacząłeś ćwiczyć ponownie więc nie ma ! Jak tylko się dowiesz co i jak to napisz :)

No faktycznie mało co a bys byl kaleka...:/ ale dobrze ze wszystko ok) a ile było na gryfie tak z ciekawosci? szkoda ze filmu niemasz-bo moze jednak cos zrobiłes zle(ja tez mysłałem ze robie dobrze mc a na forum mnie z***ali:D) Trzymaj sie!

No niestety wpadłem z deszczu pod rynne

Dzisiaj podczas robienia dipsów złapałem kontuzję środkowego aktonu prawego barku, odpuściłem już oczywiście trening i wróciłem do domu. Nie wiem jak poważna to kontuzja, ale raczej nie jest to lekki uraz, bo nie raz to miewiałem i przechodziło jeszcze na treningach, a bark nawet przy najmniejszych ruchach podczas chodzenia boli, ba! boli nawet jak teraz pisze tego posta. Ale nie ma się co dziwić, jak się ma poręcze na wysokości 180cm i trzeba wręcz wskakiwać na nie. Nie wiem poczekam z tym trochę jak nie przejdzie pójdę do lekarza.

Pozdro

Zmieniony przez - Cokta w dniu 2011-06-18 20:13:30