SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

konkurs / hakkuna podsumowanie str18

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 17138

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
tak wlicza wszytskie plyny
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 164 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3674
Oczyszczanie - dzień drugi

Rano:
- 2 szklanki drinka na nerki,
- 2 szklanki herbaty (pokrzywa, skrzyp, poziomka, bez czarny)
- 4 szklanki soków owocowych (grejpfrut, 2 pomarańcze, jabłko, 0,5kg truskawek, banan ale prawie nic nie wyciekło z niego)

Po południu:
- 2 szklanki herbaty (pokrzywa, skrzyp, poziomka, bez czarny)
- 2 szklanki zupki warzywnej
- 7 szklanek soków warzywnych (burak, ok. 1kg marchwi, 2 pietruszki, kalarepa)

Wieczorem:
- 2 szklanki herbaty (pokrzywa, skrzyp, poziomka, bez czarny)
- 4 szklanki soków owocowych (2 pomarańcze, 0,5kg truskawek)

+ 2,5 litra wody mineralnej

W sumie prawie 9 litrów płynów... Chyba przesadziłam. Szczególnie tych soków owocowych się obawiam, bo to ma swoje kalorie. Tak to ze mną jest, jak nie ma ograniczeń to korzystam, aż za bardzo. Dziwne, że jak przestaję pić to po jakiejś chwili mi się wydaje, że znów mi się chce. Normalnie rzadko kiedy odczuwam pragnienie (oczywiście poza treningami). Ale to pewnie dlatego, że robię się głodna, a o jedzeniu nie myślę teraz jak o czymś co można zjeść

A no i byłam na stepie, potem miała być sauna, ale zapomniałam włączyć i nie chciało mi się już czekać.

Ogólnie czuję się ok, tylko jestem strasznie senna. Spałam 9 godzin i już po trzech godzinach ucięłam sobie godzinną drzemkę. Potem było ok, nawet za magisterkę się zabrałam, a teraz znów czuję, że spać się chce. Nie wiem czy to wina diety, czy tego że jest tak duszno. Na stepie sił mi nie brakowało i dopiero teraz widzę jakie to lajtowe ćwiczenia. A co ciekawe dziś się dowiedziałam, że jak chcę schudnąć to tylko aeroby i zajęcia, siłowe trzeba odpuścić No, ale niech już będzie, że dociągnę do końca konkursu, a potem się zabiorę za prawdziwe odchudzanie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 164 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3674
Oczyszczanie - dzień trzeci

Rano:
- 2 szklanki drinka na nerki,
- 2 szklanki herbaty (rdest ptasi, mniszek, mącznica)
- 5 szklanek soków owocowych (1/4 arbuza, pomarańcza, 0,5kg truskawek)

Po południu:
- 2 szklanki herbaty (rdest ptasi, mniszek, mącznica)
- 2 szklanki zupki warzywnej
- 10 szklanek soków warzywnych (2 buraki, 5 pietruszek, 2 pomidory, marchwi mnóstwo)

Wieczorem:
- 2 szklanki herbaty (pokrzywa, skrzyp, poziomka, bez czarny)
- 3 szklanki soków owocowych (3 pomarańcze, jabłko)

+ 2 litry wody

Razem 9 litrów płynów. Dziś już mi się nie wydaje, że przesadziłam, bo ciągle czuję głód. Pewnie tych soków owocowych powinno być mniej, ale ciężko się powstrzymać. Po nich na chwilę jestem syta. Dobrze, że jutro ostatni dzień tych soków, miło będzie coś ugryźć, nawet jeżeli będą to tylko warzywka za to w sobotę jakieś super pyszne mięsko sobie zaserwuję

Jeszcze było parę truskawek, gryz banana i 0,5 litra wody. Byłam strasznie głodna.

Zmieniony przez - hakkuna w dniu 2011-06-09 21:17:24
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 164 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3674
Oczyszczanie - dzień czwarty

Rano:
- 2 szklanki drinka na nerki,
- 2 szklanki herbaty (pokrzywa, skrzyp, poziomka, bez czarny)
- 2,5 szklanki soków owocowych (2 pomarańcze, 3 jabłka)

Po południu:
- 2 szklanki herbaty (rdest ptasi, mniszek, mącznica)
- 1 szklanka zupki warzywnej
- 7 szklanek soków warzywnych (2 buraki, pietruszka, reszta z marchwi)

Wieczorem:
- 2 szklanki herbaty (rdest ptasi, mniszek, mącznica)
- 2 szklanki soków owocowych (ananas, jabłka)

+ 2,5 litra wody

Prawie 8 litrów płynów i wielki głód. Picie już nie pomaga, teraz się schowałam, bo mój chłopak je pachnące bułeczki i boję się, że nie wytrzymam

Byłam dziś na vacu pół godziny (spacerek 6km/h z lekkim nachyleniem) i "trenowałam" na platformie wibracyjnej (tzn. stałam i się trzęsłam, wrażenia jak w wesołym miasteczku ). Poza tym elektrosauna (kto wymyślił saunę w ciuchach? fuj), na masażu fitrolkami i jeszcze mi postawili bańki na dupie ) Ogólnie to tak sobie chciałam popróbować, bo kupiłam kupon za śmieszne pieniądze.

Jejjj jestem zła, jeeeść! Z tej perspektywy moja dotychczasowa dieta to praktycznie żadnych ograniczeń (że tam ciastka czy chleb pfff...). Karczek jest, omlety z bananem, masło orzechowe... Ehhh no żyć nie umierać.

Trochę mnie zmartwiło uświadomienie sobie, że koniec konkursu tak blisko. Nie czuję przemiany (fizycznej), a w wyciskaniu to nie mam prawie żadnych postępów, podciągać się też jeszcze nie umiem. To narzekanie to z głodu, przepraszam

Zastanawiam się nad tym jaka dieta od soboty i myślę, że spokojnie mogę obciąć 200 kcal z węglowodanów. Myślałam o rotacji, ale jak już tak mało konkursu to chyba nie ma sensu, bo jest z czego obcinać. Nowy rozkład btw będzie taki: 84/105/84 (1600 kcal)

Zmieniony przez - hakkuna w dniu 2011-06-09 21:20:43
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
rotacja starczamozesz 1 dzin wyzej 4 dni niskie, i na jedno z efektem wyjdzie
A konkursu jeszcze jest pare tygodni

Ja tam spadki u ciebie widzialam wiec nie jest zle

O fajnie ja zawsze chciałam sprobowac taki rower co sie w kapsule siedzi i pod ciśnieniem pedaluje i ma to rzekomo celulit niszczyc
Ale o ile widziałam to wszedzie 10lta temu to teraz ani widu ani slychu, platforma to zastąpiła
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 164 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3674
10 lat temu... U nas to teraz wszędzie jest No platforma lepsza, bo nawet pedałować nie trzeba, a mięśnie rosną A jest z takich urządzeń coś wartego uwagi czy to raczej lipa i szkoda kasy?

Taka rotacja faktycznie może być. Wysoki wtedy tak jak stary rozkład 1800kcal 84/105/130?

Oczyszczanie - Dzień Piąty Ostatni

Rano:
- drink na nerki,
- 2 kubki herbaty (pokrzywa, skrzyp, poziomka, bez czarny)
- banan
- awokado i sałatka: sałata, pół pomidora, rzodkiewki, cukinia, ogórek, szczypiorek, oliwa z oliwek
- szklanka zupki warzywnej

Po południu:
- 4 kubki herbaty (rdest ptasi, mniszek, mącznica)
- sałatka o 15 (nie wytrzymałam): sałata, 2 pomidory, rzodkiewka, ogórek, kalafior
- sałatka o 18: kapusta pekińska, pomidor, ogórek, papryka

+ 2 litry wody mineralnej

Dziś jest zdecydowanie najcięższy dzień. Chodzę głodna, rozdrażniona i jest mi zimno. Szkoda, że te upały się skończyły. Nie mogę się doczekać jutra nie myślałam, że to oczyszczanie będzie takim wyzwaniem. Wczoraj miałam znów ten koszmar - zjadłam ciasto (ale tym razem mi nie smakowało nawet) a potem rozpaczałam, że zawaliłam oczyszczenie No ale nie zawaliłam ciekawa jestem jutrzejszych pomiarów. Na wadze dziś 59, dawno nie widziałam tej piąteczki
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
Ciekawe jak pomiary Ile wody zeszlo
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 164 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3674


Mnóstwo wklejam szybko, ale czasu nie mam, więc potem napiszę jak bardzo mi się to podoba
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 164 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3674
No fajnie z tą wodą, jakoś korzystniej wyglądam tylko co zrobić, żeby efekt się utrzymał? Wprowadzić te ziółka na stałe? Poranny drink na nerki też może, no i będę więcej pić. Co jakiś czas sobie powtórzę to oczyszczanie, bo fajny efekt daje

W końcu trening Weekend wypadł na innej siłce. Za bardzo tego nie lubię, bo mi się miesza wszystko. Każdy talerz z innej parafii, część sztang z przykręconymi na stałe obciążeniami i trzeba z tym biegać, np. w zarzucie wymiana sztangi co 3 powtórzenia Ale co ja narzekam, trening był i to najważniejsze






*nie było podpisane ile to kg, ale po tym ile udało mi się zrobić stwierdzam, że troszkę mniej niż poprzednio.

Przy MC się podłamałam. Myślałam, że biorę tyle co na poprzednim treningu, a już przy 2 serii wymiękam. Byłam na siebie wściekła, że po 5 dniach na warzywkach, zjadłam jakieś marne bezmięsne śniadanko i poszłam zrobić jeden z cięższych treningów. Po 4 serii poszłam do szatni zjeść jabłko i jak wróciłam to mnie olśniło - nałożyłam sobie tyle samo, ale na sztangę, która waży 20kg a nie 11 jak u mnie

Tak czy inaczej czułam się osłabiona, ale poszło całkiem nieźle, więc widać, że dobrze odpoczęłam przez te 5 dni.







W PP przez przypadek pominęłam 27,5kg i dlatego te serie takie nie do końca Zarzut wypadł gorzej, cały czas się uczę techniki, ale już jest nieźle.

Miałam zrobić aeroby, ale po obwodach okazało się to niemożliwe Czas w końcu przyzwoity, ale to kwestia innej ławki skośnej. U mnie jest taka, że nogi są w górze, a to była taka, na której siedzi się z nogami spuszczonymi w dół i byłam w stanie zrobić serię na raz. Zwykle pod koniec mi się zdarza odpoczywać nawet co 2-3 powtórzenia.

Dobrze wrócić na siłkę
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
nie przesadzaj, woda spuszczona zyjesz normlanie i dajesz szanse swoim hormonom, powtorzyc to mozna co jakis czas, ale ten efekt powinien sie utzymaywac teraz
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Koszulki Ladies - niebawem

Następny temat

Chęć bezkompleksowego patrzenia w lustro

WHEY premium