Zmieniony przez - sprinterek w dniu 2011-05-30 10:23:31
moderator sprinterek
-Wolne
31 maja
-trucht 12'
-skipy 500m (A,B,A,C,A,B,A,C,A,W x50m)
-5x100m przebieżki
1 czerwca
-3 x 500m (p: 8' - 11')
[1:27 - 1:17 - 1:08,5]
Uwagi
Nogę dalej czuć. I na tych 500 też było. Aha, miałem je z trenerem i na stadionie, i z kolegami. Pierwszą ja prowadziłem. Miało być 1,25, pierwsza setka: 15s, za szybko i trochę zwolniłem (za bardzo), ale nie było tragedii. Drugą prowadził już kolega, i tak jak miało być (1:15 - 1:17) więc OK. Ostatnia miała być już w maxa i oddzielnie biegaliśmy. Nie biegło mi się dobrze... noga odzywała się chyba co jakiś czas i przez to gubiłem rytm i na mecie byłem zmęczony, ale nie tak żebym dał z siebie maxa. Ale nie dałem maxa nie dlatego, że bałem się pójść mocno, ale dlatego że po prostu nie mogłem. Miałem taką sytuację, że nie mogłem. A koledzy, to ten co pierwszy biegł - 1:09 - a ten co po mnie to 1:05,9.
2 czerwca
-trucht 16'
-skipy 400m (A,B,A,C,A,B,A,W)
-4x100m szybkie przebieżki
3 czerwca
-wolne (wycieczka szkolna)
4 czerwca
-3x350m [na żużlu bez kolców] (p: 8'30s - 12')
[54,5s - 51,5s- 48,5s]
Uwagi
Biegałem u siebie, na żużlu, i bez kolców. Wynik chyba uznaję za dobry z wielu czynników. Po pierwsze, wczoraj miałem wycieczkę gdzie o 3 wstałem (po 4 godzinach snu), a wróciłem o 21. Dzisiaj biegałem w strasznym upale (o godz. 13-14). No i dodatkowo żużel nie był twardy, i tak jakby posypany suchym piaskiem i można było się ślizgać fajnie. No i jeszcze ten ból nogi ... Po treningu leżałem, byłem skołowany, a o to chodziło - żebym się zmęczył, więc chyba OK.
Zmieniony przez - PavloJ w dniu 2011-06-04 18:51:33
"Nie ma woli zwycięstwa bez woli przygotowania"
Mój dziennik treningowy http://www.sfd.pl/PavloJ__Dziennik_Treningowy__Lekkoatletyka-t566972.html
"Kto walczy, może przegrać, kto nie walczy, przegrywa zawsze"
http://www.lesnachata27.pl/
Domek w Chodlu do wynajęcia, tani nocleg nad zalewem w Chodlu !
"Wygrywa tylko ten, co ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć..." - Napoleon Hill
http://www.rundamian.pl - Blog o bieganiu naturalnym
a tak w ogole kiedy dokladnie i gdzie ten MPJ? moze sie wybiore juz jako widz :D
Trener załatwi mi wizytę w przyszłym tygodniu u bardzo dobrego fizjoterapeuty. Kiedyś sporo czasu wcześniej miałem coś podobnego i wiedział ocb. Treningi mam lżejsze (mniej truchtu, skipów) ale tempa muszę robić, i nie oszukujmy się ale to MPJ są najważniejsze, mogę i 2-3 miesiące odpoczywać po MPJ bo potem nie ma nic ważnego. Chcę wreszcie pobiec w MP, halę jakoś przeżyłem, ale tutaj muszę. Wiem, że może być coś poważnego ale się nie zanosi chyba żeby aż tak. Było raz tak, że bolało dość znacząco, pobiegłem ostre zawody (400m + 200m) a na kolejny dzień... bolało mniej :). Bo to kurcze, boli piszczel w jednym miejscu, chłodzę to, staram się zapanować.
a MPJ będą 24-26 czerwca w Toruniu I zapraszam, zapraszam
"Nie ma woli zwycięstwa bez woli przygotowania"
Mój dziennik treningowy http://www.sfd.pl/PavloJ__Dziennik_Treningowy__Lekkoatletyka-t566972.html
"Kto walczy, może przegrać, kto nie walczy, przegrywa zawsze"
Jeszcze troche czasu jest. to moze okostna? jakies przeciazenia, bieganie po twardej powierzchni, zle buty? no ale nie wiem ;/
sprinterek medalu chyba nie bedzie ale final A powinien byc! w tamtym roku mocna byla 400. pudlo bylo w przedziale 47.42 - 48. z mlaym chyba.
po to się startuje, żeby walczyć o medale. Do mpj jest jeszcze sporo czasu, wystarczy żeby nałapać odpowiednia formę.
Wg mnie jedyne prawidłowe podejście do jakiekolwiek startu to tylko i wyłącznie z nastawieniem na wygraną, tylko i wyłącznie.
W 99 % przypadków jeśli twoim celem jest np. finał A to ten finał A będzie ale nic więcej. Dlatego cele zawsze powinny być jak najwyższe.
To, że rok temu był wysoki poziom to co? Często jest tak, że jeden rok jest wysoko, później trochę słabiej. Nie wiadomo jak będzie w tym roku, może pudło będzie 49?
Patrząc na wyniki to zapowiada się, że na oom będzie naprawdę mocna 400.
Pavlo szczerze życze Ci powodzenia, czytam Twój dziennik i widzę, że masz ogromny zapał do tego co robisz, zawsze szanuję i podziwiam takich ludzi, dlatego mam nadzieję, że dasz radę się jak najlepiej przygotować na MPJ. Sam się męcze cały czas z przywodzicielem, 2 starty musiałem teraz odpuścić, ostatnie sezony też potracone przez kontuzję, więc wiem jak to jest. Najważniejsze nie przeginać i myśleć pozytywnie. Po MPJ także mistrzostwa europy dlatego za cel postaw sobie właśnie je, może razem pojedziemy
Zmieniony przez - ergoprox w dniu 2011-06-05 11:54:02
Techniki gry w kosza - ustawienia
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- ...
- 69