Władimir Kliczko - David Haye

a ja sie nie zgodze z toba, haye szanse ma i to spore, jest prawie 50 na 50 w tej walce. IMO ta walka rozegra sie w glowie wlada, jak bedzie spokojny i opanowany az do bolu to wygra kliczko, ale jak da sie sprowokowac lub przestraszyc w ringu to kliczko to przegra. Haye naprawde ma czym przyfasoilic, umie nokautowac, zdecydowanie jest wstanie skonczyc zagubionego wlada (jesli bedzie zagubiony). Podsumuwujac: wyrachowany wlad, to zwycieski wlad. Kazda inna opcja to zwyciestwo haya.

Ale w oczach Haye widac strach...

A kiedy ostatnio Wład nie był wyrachowany. Wład nie da się sprowokować, to nie Vito. Haye na bank go nie sprowokuje.

dla mnie Kliczko przereklamowany
i uważam że Haye ma szansę
z tego co pamiętam to z Wałujewem też był skazywany na porażkę

"z tego co pamiętam to z Wałujewem też był skazywany na porażkę"

Po 1. To nie pamiętam aby był skazywany na porażkę!
Po 2. Wcale tej walki nie wygrał.

chkk sprawdź chłopcze statystyki ciosów z tej walki.

Z Wałujewem była ch***wa walka ale jeżeli komuś się w tym żałosnym przedstawieniu należała wygrana to tylko Davidowi. Co nie zmienia faktu że nie daję więcej niż 30% dla Haye.

Statystyki
W sumie to mógł zadawać 3 ciosy na runde i miałby skuteczność ze 100 %.
Każdy ma swoją ocenę tamtego nudnego widowiska.

PS: I nie chłopcze!

Zmieniony przez - chkk w dniu 2011-05-12 11:02:30

Cos jak walka Floyda z De La Hoyą. "Wizualną" przewagę miał Złoty, ale Piękny zadawał wiecej ciosów.

Tutaj zgadzam się z Cezim. Porażka Włada zbiłaby go z pantałyku i przyczyniłaby się do tego,że o bokserskiej galerii sław poczyta jedynie w gazecie.



Zmieniony przez - Kotaro w dniu 2011-05-12 18:37:19