(P) unknovvn 2013

Miska: http://potreningu.pl/dzienniki/zywieniowy/503fda9a9a634cc72f0483b0/unknovvn/dzien/2013-03-26

Suplementy: witaminy, o3, mg, kofeina

Dziś odwiedziłam siłownie i zrobiłam nogi, ale lekko, bez parcia.
Odwiedziłam także saunę, oj brakowało mi takiej temperatury

Jutro i po jutrze będę trochę wyłączona Pewnie dużo melisy wpadnie by ogarnąć swój umysł.

Także już jestem
Dwa ostatnie dni nie liczone, bez treningu - nie miałam do tego głowy. Najważniejsze, że ten dzień już za mną. I nie narzekam, rozmowa z psychologiem to fajne doświadczenie

Dziś:
Miska: http://potreningu.pl/dzienniki/zywieniowy/503fda9a9a634cc72f0483b0/unknovvn/dzien/2013-03-29
- 10g więcej tłuszczu mniej węgli, bo nie ćwiczyłam i nie ćwiczę ciężko, no i przez te święta jednak trochę tłuszczu wejdzie
Suplementy: o3, d3, witaminy, mg, pokrzywa

Trening (lekki):

WL
(rozgrzewkowe) + 5x 23,5/26/28,5
Wyciskanie sztangielek skos
10x 6kg (x5s)
Wiosłowanie sztangielkami
10x 12,5(x5s)
Unoszenie tułowia
12x cc (x3s)

Bieżnia:
marsz 10minut, podwyższenie 15 (max), 6km/h + bieg 5min 12-14km/h

Energia powraca... w czas

Bierzesz udział w konkursie? Nie mogę się doczekać dziennika konkursowego

Tak Monia, zdjęcia jednak same nie potrafią się zrobić

, nie chce Ci spamować w dzienniku konkursowym więc napiszę tutaj : Powodzenia w konkursie

Ciąg dalszy.

Wracam po dość długim rege i nie liczonej miski, także powrót do kontrolowania wszystkiego na razie wydaje się bardzo trudny.

Dzisiejsze pomiary miło mnie jednak zaskoczyły. Mimo jedzenia na oko i 2 tyg nic nie robieniu pomiary są dość stałe. Wiadome jest jednak, że po odwadnianiu trochę mnie wróciło, ale jest bardzo dobrze. Efekt jest i jestem z niego zadowolona.

POMIARY:

styczeń / koniec konkursu (odwadnianie / teraz

biust: 84 / 79 / 80,5
talia: 63 / 60,5 / 62,5
pas(najsz.): 78 / 73 / 74
biodra: 94,5 / 94 / 93
udo: 51,5 / 50,5 / 51
łydka: 31 / 31,5 / 32

Teraźniejsze pomiary praktycznie nie różnią się od tych tydzień przed odwadnianiem.

Także wklejam zdjęcia podsumowując moje dotychczasowe osiągnięcia w 2013r.

Zdjęcia ze stycznia:


Zdjęcia z czerwca:



Tutaj podsumowanie konkursu: https://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_PRZEMIANY_/_UNKNOVVN-t953320.html

Co dalej?
hmmm, no dziwne by było żebym powiedziała, że jestem zadowolona ze swojego ciała na 100% Mimo wszystko to mój główny cel to nie powrócić do stanu poprzedniego, utrzymać efekty.
Z takich celów podrzędnych to większa siła. Może zmiany kosmetyczne, gęstość mięśni w każdym razie chcę iść do przodu.

W tym miesiącu dostęp na siłownie mam 3 x tyg ze względów finansowych. Chcę również raz na jakiś czas wybiec z teren, gdyż strasznie mnie to odpręża.

Po rege zrobiłam 2 treningi FBW z wysokim zakresem powtórzeń oraz zaczęłam robić trening z arta o pośladach. Także jak na razie będę go kontynuowała, póki nie otrzymam jakiś innych zaleceń od szefowej.

Co do rozkładu.
Na rege bardzo powoli zwiększałam węglowodany. Ogólnie chciałabym zostać na zasadach typu węgle z rana i około treningowo, gdyż wtedy mi jest najlepiej. Mam przeczucie, że mój organizm się trochę zmienił. Przestałam nabierać wody, jak miałam tendencje wcześniej. Mimo, że jestem gruszkom, dość szybko nabieram w okół pasa. W czasie konkursu nie czułam się źle będąc na niskich węglowodanach. To są takie moje osobiste odczucia.
Teraz jadam tak wahając się między 1800-1900kcal rozkład 120b 80t 150ww, jednak teraz mi to trochę lata gdyż ciężko powrócić do liczenia.








Zmieniony przez - UNKNOVVN w dniu 2013-07-10 15:44:34

10.07
http://potreningu.pl/dzienniki/zywieniowy/503fda9a9a634cc72f0483b0/unknovvn/dzien/2013-07-10
Jak widać rozkład jeszcze nie trzyma się ładu

Dzien 2
1a. wznosy bioder na jednej nodze z plecami na lawce bez obciazenia 3x20 na noge
1b. podciaganie 3x5 clusters, p/p/o

2a. wejscie na lawke z obciazeniem sztangielki 3x10 7/9/9
2b. zonierski 3x8 szt./+2,5/+5

3. wznosy z opadu z zahaczona jedna noga 2x12
4. odwodzenie nogi na wyciągu dolnym x10 2szt.
5. brzuszki 1x20
6. wznosy bokiem 1x 10 na strone
*brak piłki i gumy więc zmiany

11.07
można wyrzucić z pamięci
3 jajka i owsianka, a i resztkę migdałów

12.07
http://potreningu.pl/dzienniki/zywieniowy/503fda9a9a634cc72f0483b0/unknovvn/dzien/2013-07-12
niestety mam ściśnięty żołądek, w sumie dowaliłam masło, aby kalorycznie lepiej wyszło, niestety muszę się trochę z tym ogarnąć
Dzien3.
1a. wznosy bioder z plecami na lawce z obciazeniem 3x20 40/50/60
1b. przysiaganie jednoracz drazka wyciagu dolnego 3x8 na reke
1szt/2szt/2szt

2b. goblet squat 3x5 17,5/20/25
2b. wyciskanie sztangielki jednoracz 3x8 na reke 10/10/10

3. przeciaganie drazka wyciagu dolnego pod nogami proste nogi 3x8-12
2szt/3szt/4szt
4. wznosy bioder lezac na boku 1x10 na strone
5. TGU 1x5 na strone 8kg
6. anti rotation press 1x8-12 na strone
bez jakiejkolwiek sztabki poszło tylko po 5 na stronę


Zakwasy najczęściej przychodzą na 2 dzień kiedy to szykuję się do następnego treningu. Ładnie pupę czuję.

Zmieniony przez - UNKNOVVN w dniu 2013-07-12 16:36:23

Witam

Nie, że dałam sobie całkowicie spokój.
Mam taki okres, że bardzo ciężko mi wszystko kontrolować, co do grama, dlatego po prostu jem to co mam w domu i kiedy jestem głodna.
Okazało się, że będę musiała zmieścić się z jedzeniem 10zł na dzień, aby nie zjadać pieniędzy. Będzie ciężko. Będą pewnie same pały i ryż. Dodatkowo, będą wpadały posiłki pracownicze, żeby zaoszczędzić trochę kosztów, zawsze coś tam w miarę ok się znajdzie. Suplementy bardzo mi dużo pomogą jak dojdą bo głównie białko.

15.07
http://potreningu.pl/dzienniki/zywieniowy/dzien/data/2013-07-15

Trening:
rozgrzewka wg art.
Dzien1
1a. Wznosy bioder ze sztanga lezac na podlodze 3x20 50/52,5/ 55x15
1b wioslo sztangielka 3x8 na strone 15/15/15

2a. box squat 3x5 50/60/70
2b. wyciskanie sztangielek na skosnej3x8 10/10/10x6

3. RDL - inna odmiana 3x8 40/45 47,5x5
4. odwodzenie nogi z wyciagiem dolnym x20 na str. 1szt
5. plank 1x max 30s
6 plank na boku na kazda str. 1xmax
rozciąganie wg. art.

Trening zacny.
W box squacie przez przypadek założyłam 70 i dziwne, ale poszło haha Wiosło i wyciskanie ciężko od 1. serii. Odwodzenie jednej nogi ok, drugiej w seriach.
Rdl w takiej wersji jest strasznie ciężki, ciężary już niestety nie te same.

16.07 DNT
jak na złość kiedy to chciałam zważyć produkty to waga mi oszalała
więc dalej na oko

-jaja, boczek, razowiec
-placek owsiany, migdały, wiśnie
-mięso z ud kurczaka, razowiec, brokuł x2

bieg
na raty:
3,77km w 21min śr.pręd. 5:36
bunt jelit
1km 5:56min

Wracam już powoli z siłą i motywacją. Gdyby mi tak jelita nie strajkowały przez te nerwy to bym dobiegła 5km bez przerw i może pobiła rekord. Niestety gdy mnie złapie skurcz to momentami rozglądam się za krzakami

17.07

- bób, migdały
- posiłek w pracy: pierś, bułka tarta, czereśnie
- jabłko, pałki ze skórą, razowiec
(duże porcje)

Trening

1a. wznosy bioder na jednej nodze z plecami na lawce bez obciazenia 3x20 na noge
1b. podciaganie 3x5 clusters, p/o/o

2a. wejscie na lawke z obciazeniem sztangielki 3x10
8/8 x9/8 x7- wyższa ławka
7/9/9
2b. zonierski 3x8
20/22,5/25x4
szt./+2,5/+5 - niezidentyfikowana waga sztangi

3. wznosy z opadu z zahaczona jedna noga 2x12
4. odwodzenie nogi na wyciągu dolnym x10 2szt. - na raty druga noga
5. brzuszki 1x20
6. wznosy bokiem 1x 10 na stronę

Wszystko to jakaś masakra dzisiaj była. Ciężko było. Ławkę rzymską jakąś dziwną mam i nie wygodną, że nawet kolana mnie po wznosach bolały tak jakoś nienaturalnie szedł ruch i tylko mnie wnerwiało to wszystko.
A rozciąganie to jak krew z nosa, jakbym kurna zastygła, wszystko bolało