Tak, dokładnie o to chodziło, żeby było widać więcej mięśnia
Te kilka miesięcy wyrzeczeń, potu i łez, jak to określiłeś może nie były warte tych paru centymetrów i kilogramów(swoją drogą, poszło 5kg, a nie 3, i nie o spadki w cm tu chodzi, a bardziej o fałdy, na które nie zwróciłeś uwagi), ale trenuję nie od dziś - a od lat 13, z krótkimi przerwami na leczenie kontuzji. Niezależnie od tego, czy brałabym udział w teście, czy nie, dieta i treningi wyglądałyby podobnie. Specyfiki, które dostałam do testowania - co tutaj tak bardzo mogło zaszkodzić zdrowiu? Delikatny spalacz? Cała reszta jest zdrowsza od tego, co je 90% społeczeństwa.
I nie, nie chodzi tu absolutnie o kilka słów pochwały od tych wszystkich ludzi, którzy tutaj się wpisali, choć są one dla mnie niezwykle motywujące. Chodzi tylko i wyłącznie o to, żeby być zadowolonym samemu z siebie. Ja osobiście w tym teście i generalnie przez ostatni rok udowodniłam sama sobie, że na wiele mnie stać, że jestem w stanie przekroczyć praktycznie każdą barierę, jeśli mi na tym zależy. Poza tym uważam, że nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej.
Tak, realizuję się w tym, co robię. Tak, lubię to, co robię, nie wyobrażam sobie życia bez treningu.
I tak, właśnie taką drogę wybrałam, 13 lat temu. Więc dziękuję za życzenia powodzenia. Ale też nie bardzo rozumiem przesłanie Twojego postu.
I nie, sport to nie zdrowie. Przez sport do kalectwa. Mówi to osoba w oczekiwaniu na decyzję o operacji kolana (nie pierwszą). Od jakże pięknego sportu (i nie mówię tutaj o siłowni)
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
mała czarna i te nuki
Przy okazji dając przykład i motywację innym.
Jestem w stanie na poczekaniu wyłowić kilka dzienników (zaczynając od mojego), w których dziewczyny pisały, że to właśnie podsumowania konkursowe dały im kopa do wzięcia się za siebie i wiarę, że też mogą mieć podobne wyniki, jeśli będą podobnie pracować
Pierwszy rok: http://www.sfd.pl/DT/shrimp2_/_redukcja/_podsumowanie_6m_s.81,_rok_s.189-t695381-s189.html#post2
Drugi rok: http://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok2_/_podsumowanie_s._157_-t835141-s157.html#post2
Przemiana: http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_PRZEMIANY_/_SHRIMP2-t953222.html
Redukcja: http://www.sfd.pl/Brand_New_Kreweta,_czyli_startując_od_pulpeta_;__-t956939.html
Trzeci rok: http://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok3-t917908.html
A jesli chodzi o te kg, to jest to cholernie duuzo. Ja jestem pulpet (jeszcze ), dopiero zaczynam i ogladanie takich dziennikow jak Saidy pozwala uwierzyc, ze powoli mozna cos zmienic. Wyczuwam w twojej wypowiedzi takie lekcewazenie osiagniec Saidy. Pewnie sie traci wiecej kg na 'dietce' 1000 kcal, ale nie wyrabia sie takiej sylwetki. Nie patrz na kg, ktore stracila, ale na mase miesniowa, ktora nabyla A chyba lepiej miec miesnie niz tluszcz
"No matter your goal, achieving it always starts with belief
- do not underestimate the strength within."
http://www.sfd.pl/Lady_M/_The_only_limit,_is_the_one_you_set_yourself_-t958189.html
I'm not beautiful like you. I'm beautiful like me.
@ Saida
Nie zrozumiałaś mnie, może niezbyt zrozumiale napisałem.
Nie chodzi mi o to, że ćwiczysz, że robisz coś ze swoim ciałem. Ja trochę sam ćwiczyłem(staram się cały czas regularnie) i naprawdę doceniam włożony wysiłek, wiem ile to kosztuje. Nie zamierzam oceniać tego, czy to dobre, czy złe. To Twoje ciało i sama decydujesz, co z nim robisz i nikomu nic do tego(również mnie). Chodziło mi raczej o to, że czasem odnosiłem wrażenie(może to tylko moje subiektywne wrażenie), że duża część z tego wysiłku była robiona dla poklasku na forum, a nie dla siebie samej. Co do specyfików, to nie przekonują mnie etykiety ze składem, kilka lat chodzę na siłownię i widzę efekty dłuższego stosowania odżywek czy spalaczy(szczególnie, jak ktoś odstawi).
Masz rację, taką drogę wybrałaś i się jej trzymaj. Nie było moim celem namawianie do czegokolwiek, raczej chciałem żebyś zadała sobie pytanie dlaczego i dla kogo to robisz.
Napisałaś:
"Chodzi tylko i wyłącznie o to, żeby być zadowolonym samemu z siebie."
Niepotrzebnie się obawiałem. :)
Skoro robisz to tylko dla siebie, to świetnie, życzę dalszych sukcesów(piszę to zupełnie szczerze i bez podtekstów).
No i żeby kolano udało się wyleczyć(kalectwa z tego nie będzie :) ), a jeżeli się nie dało, to słyszałem dobre opinie o http://www.profimedic.pl
@shrimp2
Nie neguję Waszych dzienników, naprawdę kibicuję każdemu, kto stara się zdrowo żyć.
@Bunia77
Niezbyt wyraźnie napisałem, ale już tłumaczę. Nie mam nic przeciwko sportowi, ale w wydaniu "dla siebie samego", a nie w wydaniu "muszę coś światu udowodnić". To nie kompleksy powinny motywować, bo zmienia się w obsesję(ciągle chcesz więcej). Efekt masy mięśniowej niestety nie jest permanentny, ale wierzę, że Saida będzie w formie.
Dostałeś rower więc pedałuj :)
pomoc z odżywkami
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39