SPAM ELITA JUNIORÓW WITA

Iness, a już myślałem, że od tej masy

ja się ledwo od uśmiechu powstrzymałam

Na pewno od masy :) haha mi to wgl powiedzili W SZPITALU że mam niedobór potasu od suplementów. No żeby mnie kroplówka nie trzymała to bym dał w mordę dał haha

u mnie w domu tak nie gadają :D ew. coś ze za duzo jajek czy miesa... tak to ze wcinam białko czy krete to nic nie mówią :D

Nigdy sie nie lubiałem spowiadać z tego co robie, wiec to wyglądało tak:
- co ty sypiesz?
- nic...

i koniec

u mnie zawsze się mama pytała czy to mi potrzebne, czy to dla mnie, po co to biorę, że to niezdrowe, po co mi białko itp.

U mnie przez pół roku: po co tyle biegasz/ po co ważysz te jedzenie/ nie syp tego. A później: ułóż mi dietę, też chce tak schudnąć...

ludzie

Ja już mam tak, że nawet z kumplem nie mam ochoty dyskutować, po prostu mówię, rób jak chcesz i tyle, na sobie się skupiam.

tez tak miałem...
i po co ty biegasz.. daj sobie spokój, co ci to da... i po co ty ćwiczysz...
po co to wazysz.. nałóż ile chcesz i tyle...

(szwagier nabijając sie) oho... zobacz 10g za dużo sobie nałożyłeś...
(ja) - nie masz sie do czego przyj**ac? podnieś koszulke i zobacz jak wyglądasz

Mój kumpel, który ćwiczy na siłowni od paru lat ma sylwetkę zj**aną, w ogóle nie wie, co to białko, tłuszcze, węglowodany, ale ciągle jakieś odżywki bierze i ostatnio do mnie: "k***a kupiłem ostatnio kretę i to g**** na siłę i nic nie poszło do przodu". Ciekawe, czemu Jak mu mówię, że bez odżywiania nic nie pójdzie, to zawsze coś tam odpowie i na tym się kończy rozmowa.