Jakie mity o kulturystach funkcjonują w waszych kręgach

i za to masz SoGa !

Kulturyści kulturystami, ale co mówią o kulturystkach?!! Uszy by wam zwiędły. To że lubię ciężki trening, mam szersze ramiona niż przeciętna kobitka, nie oznacza że znęcam się nad facetami ani że jestem agresywna. Poza tym ludzie mają nas (kulturystów) za niedouczonych głupoli, zadufanych w sobie narcyzów, agresywnych i nie mających nic mądrego do powiedzenia. Większość czołowych kulturystów to wykształceni ludzie, którzy prezentują wysoki poziom zarówno intelektualny jak i kulturalny. Taki zwykły człowieczek nie wyobraża sobie, jak kulturysta ma rozplanowany dzień, co do sekundy, co do grama. Podobne stereotypy jeśli chodzi o ogólnie pojętą sprawność, że jesteśmy mało ruchliwi, męczy nas bieganie, nierozciągnięci, mało sprawni, że te ciężary to nam ścięgna skracają. Oj zdziwili by się, ciekawe który z nich wytrzymałby godzinny trening cardio. Poza tym, jakby przyszli na zawody kulturystyczne, niech zobaczą jak chłopaki i dziewczyny są gibcy (szpagaty i tym podobne figury akrobatyczne). Oni tak mówią z zazdrości, bo sami chcieli by tak wyglądać. Musimy robić wszystko, by pokazać ten sport z innej, bardziej pozytywnej strony. Wszak to nasz sport "zbłądził pod strzechy" i na pewno bardziej zasługuje na miano dyscypliny olimpijskiej niż np. zamiatanie miotełką przed czajnikiem na lodzie (nie pamiętam nawet nazwy). Na dzień dzisiejszy prawie każda dyscyplina sportu wymaga treningu na siłowni (może za wyjątkiem szachów itp.). Dlaczego jesteśmy tak traktowani, nie wiem. Może dlatego, że w tym sporcie liczy się wygląd a nie wynik.

****a, jak u mnie to masz magistra i inżyniera z archeologii odrazu...



ja ******lę, ŻENUA

U mnie nie ma nic nadzwyczajnego, takie gadanie jak wszędzie, a na siłowni drażni mnie to że np koleś mówi od trzech tygodni jem hmbolon a od dziś chodzę na siłke. albo ze jak nie je sie odżywek i supli ot nie warto chodzić na siłke bo się nie rosnie i tylko chodzą jak jedzą.

j/w chodzi 2 tyg na siłke i juz proteiny kupuja i kretke

niezle mity u mnei w szkole jest podobmnie

ja bym zmienil tytul na "jakie mity o ludziach pizgajacych zelastwo funkcjonuja w waszych kregach" bo bez urazy ale do kulturystow to tu wiele brakuje np wyzej wspomnianym panom kupujacym najpierw suple a potem karnet na silke

generalnie jest kilka "mitow" ktore mnie doprowadzaja do szalu:
-ze kulturystyka jest zdrowa (wiem, naraze sie bardzo ;])
-ze wystarczy pizgac i patrzec jak rosnie
-ze kazdy moglby wchlonac wiadro koksu i wygladac jak Ronie...
-ze kulturysci to grupa lysych klientow w bmw i zlota keta na szyji

tyle sie mi narazie przypomnialo
pozdr

tych mitów jest u mnie wiele i są bardzo podobne jak u was widze np:

"łatwiej mają ci ćwiczyć co są tłuści bo ich tłuszcz przeradza się w mięśnie"

"że dieta jest najlepsza taka żeby mieć cały czasz zapchaną morde ryżem."

i tak można pisać w nieskończoność. U mnie w klasie jest 10chłopa i 8 koksuje i każdy to typ 33cm w bicu 60kilo wagi. Ostatnio dwa typy się kłóciły u nas w klasie o to czy meta wchodzi na rzeźbe czy na mase ( serio) że suple to shit dają i że lepiej jest od razu po koks się gnąc. I do mnie takie teksty rzucają że męcze się ćwicząc na sucho i zaraz rozpisują mi cykle na lekcji gdzie ma mi przyjść nimi 3-4 cm w bicu. Można by tak pisać i pisać...........

Umnie na siłowni 75% ćwiczacych twierdzi iż największą głupotą jest brac odzywki. Wszyscy tylko trening od 21-23 i ostra dieta i jadą.

j.w. u wszystkich

P.S.
Ostatnio kumple opowiadał o "czarne kreatynie" Rozwala tak że skóra nie nadąża rosnąć