"A moja żonka jak by wiedziała co mówi, to powiedziałaby "Nie!Nie!Nie!Piehrdole to!" przed ołtarzem, a nie jakieś tam przysięgi i teraz próbuje pokazać że jest asertywna :D "
Ta nie żałuj se włóż życiowe oszczędności :D i to co masz na bilet do Polski też włóż w forex :D To ci akurat na zdrowie wyjdzie :D
To co napisałem o forexie to nie jest taktyka!!! to jest money management kuhwa! To ma na celu nauczenia tradera dyscypliny i ograniczania strat to jest pierwszy krok! Trzymając się zasady -30/+30 musisz tylko grać właściwie w 50% przypadków! Strzelając w ślepo powinieneś mieć 50% trafień czyli wychodzić na zero! Oczywiście jak grasz jak ułom nadal będziesz tracić. Ale jeżeli masz minimum skilli to trzymając się tych zasad i mając choćby 51% prawidłowych trafień BĘDZIESZ odnosił zyski. Dopiero po zastosowaniu tych zasad powinieneś zdecydować jaką taktykę obrać! Kiedy i na jakim poziomie wchodzić w tranzakcie, kiedy i na jakim poziomie z nich wychodzić. Im większy procent trafnych decyzji tym większe są twoje zyski. Czyli money management ma na celu tylko i wyłącznie nauczenie Cię dyscypliny aby statystyczne szanse były po twojej stronie (-30/+30 daje Ci 50% szansy na zysk, oraz nie ryzykowanie więcej niż 1% portfela spowoduje, że wielokrotnie możesz ponieść straty które nie spowodują twojego bankructwa !!! Oczywiście jak już osiągniesz większy poziom zaawansowanie możesz rozważyć 2-10% ryzyka! Ale osobiście na początku polecałbym 0.1%!!! Ja trzymam się 0.6%!!! Ale na realnej kasie sądzę, że zacząłbym od jeszcze niższego poziomu do momentu osiągnięcia zysków!.
Po doszlifowaniu dyscypliny w zarządzaniu swoimi pieniędzmi i znaniu sowich statystycznych szans i opanowaniu emocji i unikaniu sytuacji typu "muszę się odegrać" czy "nie widzę okazji do zarobienia ale spróbuję" czas na przetestowanie różnych strategii. Tych są setki w video turtorialach, forach, książkach. Każda strategia moim zdaniem jest skuteczna ale nie dla każdego! Jedne działają na 5 min wykresach, inne na 15 min, inne na H4 lub nawet na 1 dniowych. Jednym odpowiada skalpowanie, innym, łapanie 30 pipsów innym wyłapywanie ruchów po 200-300 pipsów. I przy jednej strategii możesz sobie nie radzić, inna Ci może nie odpowiadać, jeszcze inna może być dla Ciebie nie zrozumiała a inna może być nudna. Ale jak w końcu znajdziesz strategię którą zrozumiesz, która będzie odpowiadać twojemu stylowi gry, która będzie odpowiadać twojemu poziomowi ryzyka i nie będzie Cię nadmiernie stresować i do tego doszlifujesz money management a tranzakcie zaczniesz wykonywać automatycznie gdy twoja strategia mówi Ci, że czas wejść na rynek, wyjść z niego lub pozostać poza czekając na rozwój bez udziału emocji to być może znajdziesz się w tych 5% inwestorów którzy na forexie zarabiają! Póki co chłopcy to my tu jak narazie nie przeszliśmy etapu zarządzania pieniędzmi, nie mówiąc o opanowaniu emocji (kto potrafi danego dnia pozostać bez wskakiwania w rynek niech podniesie rękę do góry), a strategie mamy wszyscy z dupy :D Jak dorzucić do tego, że przy realnej kasie emocje będą 10 x większe i ciężej będzie podejmować logiczne decyzje to jeszcze co najmniej z 600 stron tego tematu zanim którykolwiek z nas będzie mógł powiedzieć, że czas na realną kasę.
“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski