- tak jak długo jest podwyższony cukier we krwi, tak długo jest insulina. Jak długo jest insulina, tak długo organizm jest w stanie anabolicznym. Jak jest w stanie anabolicznym to na magiczne uzdrowienie np. autofagią nie masz co liczyć.
- stymulacja trzustki szybkim i wysokim cukrem nie jest do niczego potrzebna nawet zdrowemu człowiekowi
- w owocach jest mix glukozy i fruktozy. Glukoza zrobi to co opisałam powyżej, fruktoza nie stymuluje insuliny, ale pójdzie sobie do wątroby. Tam uzupełni zapasy glikogenu (ale pod koniec dnia to na pewno masz juz uzupełnione), albo wejdzie w cykl przemian żeby energię zrobić (ale jakiej Ty energii potrzebujesz jak spać się kładziesz?). To co zostaje? Komórki tłuszczowe wątroby lub tłuszcz trzewny.
Nie pisze o jednym jabłku na noc, piszę o porządnej porcji. Jako facet, żeby się nasycić trochę tego musisz zjeść, prawda?
Jak będziesz mierzyć cukier - sprawdź sobie z ciekawości dynamikę - 30 min, 1 godz i 2 godz.
Dodatek tłuszczu spowalnia cały proces - z Mamą wyćwiczyłam, ze miska borówki amerykańskiej sama a ze śmietaną - to zupełnie inna glikemia. A poradni diabetologicznej mówią, ze nie.
I jeszcze raz podkreślam - JA tak sobie ten proces wyobrażam. Z cukrem bawię się od maja....