[BLOG]Blog Treningowy Artur - Pokonujemy słabości. Foty_str.102_Redukcja

Szczerze ? Nie mam takiej frajdy jak jestem chory Nie trafiłem z dnami ładowania

R.o.o.b
Witaj Czyli trafiłeś tak samo dobrze jak ja Cisnę cisnę, różnie w życiu bywa, są zloty upadki ale zawsze idę do przodu. Poprzedni rok to był sprawdzian dla mnie, ponieważ miałem okropne problemy ze snem, a mimo to ćwiczyłem, biegałem trzymałem michę Nie ma wymówek, nawet jak w ciągu tygodnia śpisz o połowę mniej niż powinieneś... Jednak czasami trzeba dać na luz, tak jak te 2 dni co będę na urlopie

Widzę że dal wszystkich ten ostatni rok był jakiś taki słaby.... Ja pracowałem cały rok na noce:) Tak mi się metabolizm poprzestawiał że szkoda gadac:) na szczęście już z tym skończyłem wiec mam czas na naprawę swojego zdrowia:) Niestety życie jest takie że trzeba cisnąć nie ma lekko :)

He he zeszły rok pod względem sportowym to u mnie też padaka jakieś 6-7 miesięcy w zeszłym roku trapiły mnie kontuzje ale no niestety nie ma zawsze miodu czasem są ważniejsze rzeczy niż siłownia i treningi. No ale jednak można się nieco podłamać jak się progres buduje 1-2 lata a później cofka do punktu wyjścia

Co do samej redukcji to idzie całkiem fajnie, pas nieco maleje i waga powoli spada więc jest dobrze. A jeszcze dojdą do tego aeroby to będzie szło jeszcze lepiej. Ale wszystko widzę idzie w dobrym kierunku.

R.o.o.b
To super, że wróciłeś na dobre tory, ustabilizowałeś metabolizm i możesz normalnie progresować. Ja pracuję tylko na jedną zmianę, ale potrafiłem kłaść się max o 23:00 i co godzinę patrzeć na zegarek bo nie mogłem zasnąć... a rano 5:30 trzeba wstać do pracy. Na szczęście to już dawno minęło, bo mogłem nabawić się nie potrzebnej depresji.

rion10
Jakie kontuzję ? coś poważnego ? I najgorzej, jeśli progres tracimy z powodu przyczyn zdrowotnych lub innych dolegliwości, a nie z braku motywacji chociaż mi nigdy jej nie brakowało. Aeroby są, tylko w tym tygodniu ich zabrakło, bo byłem chory, normalnie biegam 3x w tyg

Wróciłem !! Było zayebiście... Super ekipa, pogoda nam dopisała więc pochodziliśmy po górach Trochę pofolgowałem nie ukrywam, ale pewnie odpokutuje w tym tygodniu, bo obcięliśmy kalorię Jutro wrzucę wpiskę.

Ja się zawsze śmieję, że jak by forma zależała od tego jak się ciężko trenuje i ile determinacji się wkłada w treningi to powinienem być 120kg bykiem z bf 8
A tak na prawdę to przez pewien czas miałem naciągniętego przywodziciela co prawie na 1,5 miesiąca wycięło mnie z sensownego treningu nóg. Później wrócił ból w nadgrzebieniowym co wraca regularnie jak za mocno polecę z ciężarami.
Niby takie drobne kontuzje ale skutecznie wycinają z treningów. Plus jedna tak solidna pleców co byłem ponad miesiąc zupełnie bez treningów.

rion10

Ja się zawsze śmieję, że jak by forma zależała od tego jak się ciężko trenuje i ile determinacji się wkłada w treningi to powinienem być 120kg bykiem z bf 8
A tak na prawdę to przez pewien czas miałem naciągniętego przywodziciela co prawie na 1,5 miesiąca wycięło mnie z sensownego treningu nóg. Później wrócił ból w nadgrzebieniowym co wraca regularnie jak za mocno polecę z ciężarami.
Niby takie drobne kontuzje ale skutecznie wycinają z treningów. Plus jedna tak solidna pleców co byłem ponad miesiąc zupełnie bez treningów.

Z przywodzicielem to i ja mam problem... ja przegnę z pogłębieniem przy wykrokach albo za słabo się rozciągnę to nastepnego dnia czuje że nie jest dobrze...

rion10
To by był przynajmniej sprawiedliwy wyznacznik Kontuzję czasem nie muszą być duże, ale jak odczuwasz jakiekolwiek dyskomfort przy ćwiczeniach, to jeśli jest na tyle mądry to po prostu odpuścisz, ale nie ukrywajmy... czasami ego bierze górę A z pleckami co się działo ? coś nadwyrężyłeś ?

R.o.o.b
I długo Cię trzyma taki ból, czy to kwestia paru godzin ? Ja na szczęście nigdy nie miałem poważniejszych kontuzji jeśli chodzi o nogi, jedynie jak robiłem bułgara to kolana... masakra ból był duży, więc zamieniliśmy na coś innego, szkoda niszczyć skomplikowanych kolan Kiedyś za granicą graliśmy z ruskimi w nogę i wleciał we mnie z takim impetem, że miałem miesiąc wakacji z głowy, bo kolano mega bolało. Po powrocie do polski, prześwietlenie usg itp... Jedynie zabieg na kolano, jakieś wiercenie itp... Ale nie boli mnie już, więc nie zamierzam nic ruszać.

Poniedziałek
Pogrubiona czcionka - progress w porównaniu do poprzedniego tygodnia.

1. Siad tylni 5 x 5 / 79kg (dokładam)
2. Wl 5 x 5 / 91,5kg
3. Hantle poziom 4 x 6 / Hantle 37,5kg
4. Żołnierskie 4 x 6 / 54kg
5. Pompki na poręczach 4 x 6 / 17,5kg
6. Prostowanie z liną wyciągu 3 x 10 / 25kg

Wracam do żywych. Brakowało mi treningów, głodu... Dzisiaj troszkę słabiej, bo człowiek po urlopie bardziej zmęczony niż wypoczęty, choroba też zrobiła swoje




Zmieniony przez - spaiter w dniu 2019-08-12 20:56:28

Zmieniony przez - spaiter w dniu 2019-08-12 20:57:17

Panowie jak ja zaczynałem ćwiczyć 20 lat temu to internet raczkował w kafejkach internetowych, a wiedze jakąkolwiek czerpało się z nielicznych gazet o kulturystyce więc większości trzeba było się nauczyć samemu jeśli wyciągało się poprawne wnioski bądź od starszych kolegów. Więc technika nie zawsze był ok a pierwsza praca jaką miałem to magazynier i bardzo dużo rzeczy dźwigałem i tam się pojawiły pierwsze problemy z plecami bo 3 lata przerzucanie po kilkanaście ton ręcznie dało zły skutek.
A później wracała kontuzja i jakieś poważna na ściance wspinaczkowej i one po prostu co jakiś czas wracają, ale takie życie jak się jest aktywnym fizycznie to trzeba się liczyć z kontuzjami.

rion10
"Młodości Ty nad poziomy wylatuj" a później kutwa cierp Każdy z nas chyba to przerabiał, gdybym się cofnął w czasie, od razu brałbym porady od trenera, ze względu na własne zdrowie i lepsze efekty, tylko trzeba też trafić na odpowiednią osobę( i mieć kasę, za młodu tak niestety nie było). To faktycznie, masz nie ciekawie z tymi kontuzjami, można się trochę zniechęcić, ale święte słowa, że różnego rodzaju uprawiany sport, psuję trochę nasz organizm...

Jutro wolne, planuję powrzucać trochę ciekawszą michę na redukcji, więcej czasu więc można się pobawić

Środa
Pogrubiona czcionka - progress w porównaniu do poprzedniego tygodnia.

1. Podciąganie 5 x 5 / 5kg
2. Wiosło hantlą 4 x 6 / 47,5kg
3. Dolny wyciąg 4 x 8 / 65kg
4. Face pull 4 x 10 / 20kg
5. Uginanie hantli w oparciu o ławkę 4 x 10 / Hantle 10kg
6. Allahy 4 x 10 / 35kg

Czuję spadek wagi już na ciężarach Ale daję z siebie maksimum, żeby spadki były jak najmniejsze.

Powrót





Zmieniony przez - spaiter w dniu 2019-08-15 11:31:38