Pojedyncze pytania - 1001 drobiazgów

Chodzi mi o to, czy te 3kg mogą coś zmienić w wyglądzie. Bo wiadomo, jak ktoś jest na takiej porządnej masie i tyje kilkanaście kilogramów, to mocno widać zmianę w wyglądzie. A zastanawiam się, czy te 3kg, które chciałabym przytyć, mogą spowodować "zalanie" np. na brzuchu czy jest to może zbyt mała liczba kilogramów, by było widać "zalanie", większe otłuszczenie np. na brzuchu

Ale dlaczego zakładać z góry że przytyjesz - w sensie negatywnym, czyli w postaci dodatkowej tkanki tłuszczowej. Przecież można to zrobić rozsądnie i zminimalizować ryzyko takiego zalania.

Po prostu najbardziej się tego obawiam... Bo nie chciałabym, aby cała moja dotychczasowa praca poszła na marne. Więc w takim razie jak to zrobić rozsądnie? I czy problemem może być to, że nie liczę kalorii ani makro - czy może to zwiększyć ryzyko zalania?

No to raczej oczywiste, że kompletne nieliczenie kalorii i makroskładników zwiększa ryzyko złapania niechcianych kilogramów.

To co Twoim zdaniem powinnam zrobić? Zacząć liczyć kalorie i makro? Chociaż to może być trochę ciężkie ze względu na to, że moja mama gotuje obiad dla całej rodziny i ciężko mi będzie z tego wyliczyć makro



Zmieniony przez - BlueberryGirl w dniu 2017-01-07 21:16:38

Zmieniony przez - BlueberryGirl w dniu 2017-01-07 21:16:57

Myślę że liczenie daje dużą kontrolę nad tym co się dzieje z ciałem osoby trenującej. Nawet jak czegoś nie dasz rady zważyć to możesz skorzystać zpomocy strony ilewazy.pl

Tak, znam tą stronę. Tylko problem mam w tym, że trudno jest mi określić np. ile tłuszczu mam w posiłku, jak obiad był robiony dla całej rodziny albo ile mam ziemniaków na talerzu, jeśli tego nie zważę.
Chyba czas zacząć gotować dla samej siebie Bo nie widzę innej możliwości, żeby dałoby się to inaczej zrobić.

Raz, że dorosła jesteś i można by było samemu sobie robić obiadki a dwa to zawsze możesz zapytać mamy ile daje oliwy do np. pieczonego kurczaka. Powie Ci, że łyżkę to masz jakieś 10-12g to pi razy oko możesz podzielić na 4 porcje i już. A takie rzeczy jaki ziemniaki to wystarczy, że parę razy zważysz to będziesz wiedzieć mniej więcej jak porcja ma wyglądać. Możesz też bardziej ogólnie do tego podejść np. zawsze pół paczki ryżu/kaszy, zawsze 2-3 średnie ziemniaki na porcję, porcja mięsa na posiłek to wielkość taka i taka. Chodzi o to byś miała jakąś kontrolę nad tym ile zjadasz

To mam ustalone mniej więcej porcje, jakie zjadam - tak jak piszesz właśnie A myślisz, że jednak lepiej byłoby gdybym sobie wyliczyła swoje zapotrzebowanie i liczyła w ciągu dnia, ile czego zjadam?

takie pytanko prewencyjne: przy 5x5 w razie nie zaliczenia serii: a) cofamy się o 1 trening wstecz (ten z którym był ostatnio wykonany pełny zakres planowanych powtórzeń) b) probujemy następnym razem z obciążeniem z nieudanego treningu? i czy dopuszczalne jest w 5x5 'rest pause' np. w najcięższej serii?