26.03.2014 DT
Muszę się pochwalić od razu, bo pęknę
Zrobiłam dziś pierwszy trening dla prawdziwego babochłopa! Śmiesznie tak, czuję się jednocześnie mocno ściorana (a to niby parę ćwiczeń tylko) i mocno w euforii
TRENING
Trening A.
Zrobiłam C1,C1, C2, C2, bo jakiś gość okupywał ławkę do wznosów machając sobą po 100 razy pod każdym możliwym kątem...
Rozgrzewka - orbitrek 6 min
A.
Przysiad ze sztangą na plecach
15x30kg, 15x30kg (chyba: sztanga +10kg) - na rozgrzewce fajnie poszło z samą sztangą, to sobie dołożyłam
B1. wyciskanie sztangi skos góra
12x20kg, 10x20kg - tu sama sztanga za ciężko, a mała się na stojaku nie mieści. Trudno, będę tą dużą cisnąć, ile się da.
B2. przyciąganie drążka dolnego siedząc do brzucha
15x25kg, 15x25kg - tu ciężar akurat, tą drugą serię to tak akuratnie dociągnęłam, więcej nic by nie poszło
C1. prostowanie nóg w siedzeniu
15x 37,5kg, 15x35kg - a tu przestrzeliłam mocno z ciężarem. Niby wiedziałam, że muszę zmniejszyć w stasunku do końcówki treningu dla zielonych z 8 powtórzeniami na serię, ale że aż tak... Powyżej 10-ego powtórzenia w każdej serii już "oszukiwane", z odkładaniem ciężaru na moment.
C2. wznosy tułowia z opadu
15xcc, 15xcc
D. plank (1x ile dasz rade utrzymać)
1xmax (bez zegarka, ale może pod 30 sek)
Aero - orbitrek 10 min - pozwoliłam sobie skrócić zważywszy, że zaraz po treningu czekało mnie 30 minut rowerem do pracy i byłoby ciut niekorzystne, gdybym z tego roweru spadła po drodze
Rozciąganie
Zmieniony przez - halinae w dniu 2014-03-26 21:03:52