Kolano, łąkotka, więzadło, ACL, rekonstrukcja 4

Wczoraj oglądało mnie równoczesnie 2 lekarzy, którzy stwierdzili ze mam doleczyc naderwane więzadlo poboczne i moge wrocic do jakiejs wiekszej aktywnosci, pomimo uszkodzonej łakotki i faktu ze kolano mi czasem przeskakuje/strzela. Bo niby uszkodzenie małe i poziome Znacie kogos kto miał uszkodzenie a lekarz stwierdził ze nie warto tego naprawiać bo za małe? jaki tu jest cyrk..

Zmieniony przez - CountryBoy w dniu 2012-12-12 11:52:15

łakotka ma zdolnosc do regeneracji o ile uszkodzenie jest niewielkie i w strefie dobrze ukrwionej.wiezadlo poboczne piszczelowe rowniez dobrze sie regeneruje,takze pewnie lekarze nie chcieli od razu ingerowac w twoje kolano bez wyraznej przyczyny

Witam
jestem już 3 tygodnie po rekonstrukcji ACL (drugiej z kolei),
moje pytanie jest następujące:

1. Czy ktoś z Was miał robioną rekonstrukcję sposobem BTB przy użyciu śruby tytanowej?? Jeśli tak, to czy tą śrubę po pewnym czasie się usuwa czy zostaje na stałe?

2. Po jakim czasie można odstawić oby dwie kule ??

sruby sie nie usuwa,chyba,ze zajdzie taka wyrazna potrzeba,tj bedzie powodowała duzy ból,utrudniała ruch itp.Zdarza się to bardzo rzadko.O tym kiedy nalezy odlozyc kule zadecyduje rehabilitacja

@Vayo - problem w tym ze sie nie zregeneruje bo wymagałoby to zszycia, same sie nie "sklei" :P Mam podobno tak chodzic, ale jest szansa ze pod duzym obiązeniem sie powiekszy itp. Jeszcze bede probowal u innych lekarzy bo poziom dotychczasowych.. ;/

No właśnie jak zapisywałam się na rehabilitację, zapytano mnie czy śruba będzie usuwana, a ja nie wiedziałam co odpowiedzieć, bo nikt mnie o tym nie informował. Ale dzięki za odpowiedź.

trzeba wierzyc ze lekarz podejmuje decyzje najbardziej korzystne dla pacjenta,oczywiscie na pierwszy rzut oka wyglada to tak,ze nalezaloby zszyc takie uszkodzenie,ale to lekarz na podstawie swoich doswiadczen podejmuje decyzje czy jest to konieczne.Ewentualnie najgorsza opcja jest taka,ze trafiles na kiepskiego lekarza,ale na to juz teraz nic nie poradzisz.Co do sruby to tak jak pisalem-nikt nie wyjmuje sruby bez wyraznych do tego wskazan,bo oznacza to ponowne grzebanie w kolanie,a na dobra sprawe w wiekszosci wypadkow pacjent nawet takiej sruby nie wyczuwa.

Vayo

łakotka ma zdolnosc do regeneracji o ile uszkodzenie jest niewielkie i w strefie dobrze ukrwionej.wiezadlo poboczne piszczelowe rowniez dobrze sie regeneruje,takze pewnie lekarze nie chcieli od razu ingerowac w twoje kolano bez wyraznej przyczyny

Czyli ja się moge pocieszać że u mnie się zrosło czy panikować i prosić lekarzy o rezonans jesli sami nie przepisza?? Bo pierwsze usg wykazało rozdarcie świeze przysrodkowej a drugie po miesiacu i po rehabiklitacji wykazało że jest wszystko super. zreszta widac na poprzedniej stronie opisy ze zdjeciami w moim poscie. Juz nie wiem kogo słuchac bo jedni mowia ze sie nie regeneruje łąkotka a inni mowia ze jest duza szansa.Mi lekarz na pierwszym usg moiwl ze moje rozdarcie jest w miejscu najbardziej ukrwionym jak na łąkotke.

Mija kolejny tydzien a ja dalej czuje dziwne swedzenie , lekkie bole od wewnetrznej strony kolana pomimo ze juz biegam, chodze po schodach i robie przysiady z obciazeniem. Jutro ide do ortopedy ale na zasadzie prosby czy mnie przyjmie czy nie bo nie ma terminow,A ja juz chce do pracy wrocic :(:(

Wczoraj byłem w klinice AVI u dr Tomasz Kozieł. Specjalnie przejechałem do niego ok 250 km. Lekarz wypytał jak to się stało dotknął moje kolano w różnych miejscach pytając czy boli potem próbował na siłę prostować moje kolano. Wytłumaczył mi że powinienem prostować sobie te kolano ponieważ mam przykurcz między innymi z tego względu że miałem gips na 2 tygodnie założony. Moje prawe udo jest mega chude normalnie szok łapie że tak można stracić masę mięśniową w wyniku nie ruszania nogą. Tłumaczyłem że nie prostowałem ponieważ bałem się że coś uszkodzę w kolanie. Lekarz powiedział że scięgno mogło się naderwać zabliżnić i stąd ten ból. Powiedział też że narazie muszę pokonywać ból i na siłę tak jak przy robieniu szpagatu prostować te kolano, wydaje mi się że chyba wiedział co robi, bo gdy byłem u lekarzy w swojej miejscowości to próbowali mi prostować nogę i gdy tylko zacząłem zaciskać zęby z bólu to odpuszczali. U dr Kozieł nieźle się napociłem najpierw mi pogłebił wyprost wzdychałem z bólu potem znowu bardziej wyprostował nogę i jeszcze bardziej, zęby zacząłem zaciskać z bólu i potem jeszcze bardziej pogłębił mi wyprost nogi. Pokazał mi tylko że nic mi się w ten sposób nie stanie. Ale jak by nie było zanim postanowi co dalej, skierował mnie na rezonans magnetyczny za 650 zł na który idę już za kilka godzin.Dr powidział że mogło się coś stać z łąktoką i więzadłem pobocznym krzyżowe napewno nie są naruszone. Po tym badaniu będzie wiadomo czy będę miał robioną artroskopie bo jest możliwość że wystarczy mi sama rehabilitacja kolana tak powiedział lekarz, powedziano mi że po artroskopii można wrócić do treningu już po 2-3 dniach, no chyba że robione jest ACL to wtedy trzeba czasu liczonego w miesiącach, ale jeśli chodzi o mój problem to powinienem szybko wrócić do zdrowia . Przedemną był dziadek któremu zlecono zrobić artroskopie i koszt takiego zabiegu to 4500zł. Nie mam tyle pieniędzy i zastanawiam się czy jest jakaś możliwość żeby dr Kozieł zrobił mi ten zabieg przez NFZ? Czy wiecie jak wygląda robienie takiego zabiegu przez NFZ u wybranego przez siebie lekarza? Ile trzeba czekać na taki zabiego jak to załatwić itd.

Zmieniony przez - Marynarz87 w dniu 2012-12-12 14:49:29

no jesli lekarz nie ma kontraktu z nfz to nie operuje na nfz i niestety nie ma mozliwosci zeby zrobic to na fundusz.Czesc lekarzy operuje na nfz a poza tym prywatnie,musisz sie dowiadywac u konkretnego lekarza jak to wyglada.Monkey22 powinienes zrobic badanie rezonansem magnetycznym,usg słabo sie nadaje to obrazowania stanu łąkotek.