Witam
Opiszę dokładnie mój problem
Wczoraj w trakcie meczu koszykówki poczułem ból z boku/tyłu kolana, delikatny, który z biegiem czasu narastał, ostatnie 8 min meczu już nie grałem z obawy o ten uraz. Teoretycznie może to być naciągnięcie więzadła pobocznego piszczelowego lub może przyczepu jakiegoś mięśnia- półbłoniasty? W trakcie meczu wydawało mi się że ból czuję w dole podkolanowym, jednak dokladne wymacanie teraz pozwoliło mi nieco zlokalizować ból który jest w lewej nodze do wewnątrz. Na zdjęciu oznaczone czarnym kółkiem to obszar bólu, który czuję. przy kolanie zgiętym na 90 stopni wyczuwam ból dotykając właśnie to miejsce na kości, jednak przy wyproście lub zgięciu ból jakby wnika wgłąb i już nie mogę go wymacać aby wyczuć
Ból czuje przy prostym kolanie , a także przy zgiętym mocno. Nic nie spuchło, nic jest czerwone ani nie chrupie/strzela. Chłodzę lodem ile się da + napewno do niedzieli się kompletnie nie ruszam na treningi.
Wie ktoś co to dokładnie może być?
Opiszę dokładnie mój problem
Wczoraj w trakcie meczu koszykówki poczułem ból z boku/tyłu kolana, delikatny, który z biegiem czasu narastał, ostatnie 8 min meczu już nie grałem z obawy o ten uraz. Teoretycznie może to być naciągnięcie więzadła pobocznego piszczelowego lub może przyczepu jakiegoś mięśnia- półbłoniasty? W trakcie meczu wydawało mi się że ból czuję w dole podkolanowym, jednak dokladne wymacanie teraz pozwoliło mi nieco zlokalizować ból który jest w lewej nodze do wewnątrz. Na zdjęciu oznaczone czarnym kółkiem to obszar bólu, który czuję. przy kolanie zgiętym na 90 stopni wyczuwam ból dotykając właśnie to miejsce na kości, jednak przy wyproście lub zgięciu ból jakby wnika wgłąb i już nie mogę go wymacać aby wyczuć

Ból czuje przy prostym kolanie , a także przy zgiętym mocno. Nic nie spuchło, nic jest czerwone ani nie chrupie/strzela. Chłodzę lodem ile się da + napewno do niedzieli się kompletnie nie ruszam na treningi.
Wie ktoś co to dokładnie może być?
1