SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT - Shi

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 58813

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
eveline Trener personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 1440 Napisanych postów 15979 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 230563
shi
Tydzień 3, dzień 3:

1. Unoszenie bioder w oparciu o ławkę/krzesło (hip thrust z hantlami) 4x 12, 4020
rozgrzewkowa 9 kg
15kg/15kg/15kg/15kg/
15kg/15kg/15kg/15kg/

Zmieniłyśmy ilość powtórzeń na 3x15 i 1x max.
Zrobiłam 29 albo 30 powtórzeń.

2. Wyciskanie hantli siedząc 4x 12, 3010
2x3,75/2x3,75/2x3,75/2x3,75
2x4,5/2x4,5/2x4,5/2x4,5

Miałam zwiększyć, ale było mi ciężko - bardzo. Robiłam przerwy w trakcie serii.

ok

3. Wejście na stopień (ławkę/krzesło - wysokość trochę poniżej linii kolan, cc) 4x 15, 3010

to idzie bardzo ok

pamiętaj o wolnej fazie negatywnej i trzymaniu równowagi

4. Unoszenie ramion do boku w opadzie tułowia 4x 12
2x3,75/2x3,75/2x2,5/2x2,5
2x2,5 /2x2,5 /2x2,5 /2x2,5

5. Pozycja deski bokiem 6x 30s na stronę

Dalej fatalnie - żadna seria nie była pełna. Zrobiłam 4 serie - każda 20 s na stronę max.

Dieta:

Niestety mam dziś bardzo zły, stresujący dzień i zajadłam stres czekoladą. Nie wiem ile. Jestem zła na siebie, ale cieszę się, że chociaż z ćwiczeniem się nie poddałam. Celowo zrezygnowałam z ryżu do kolacji po tym jak zjadłam sporą porcję czekolady.




...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 239 Wiek 38 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 22849
eveline
shi

Mikołaj przyszedł, walczyłam jak mogłam :) ale oprócz tego co wpisałam zjadłam pół kinder bueno.

Mi to obojętne co Ty zjadasz, bo nie robisz tego dla mnie a dla siebie ale nie marudź proszę, że nie ma efektów jak w każdej wypisce jest "coś"





Eveline, swoją drogę ku lepszej sylwetce zaczęłam na początku września - miałam przerwę urlopową w międzyczasie, ale jak tak liczę to mam za sobą 10 tygodni czystej diety (wyłączam tygodnie, które czyste nie były - jak ten). Nigdy utrata wagi nie szła mi tak opornie jak teraz, a jakieś małe odstępstwa od diety zdarzały mi się zawsze. Rzuciłam mleko i nabiał na co dzień, jem mięso praktycznie codziennie - to dla mnie naprawdę duże kroki. Nic więc dziwnego, że marudzę i chciałabym widzieć, że waga spada :). Zwłaszcza, że widzę wokół osoby, które jedzą więcej tłuszczu, wcinają twaróg, jogurty i piją mleko z kawą dwa razy dziennie i chudną. Z tego jak ujędrnia się ciało jestem zadowolona - wyraźnie to widzę, ale waga mnie bardzo demotywuje bo czasu mam coraz mniej i chciałabym, żeby się ruszyła.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 239 Wiek 38 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 22849
Tydzień 3, dzień nietreningowy.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
eveline Trener personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 1440 Napisanych postów 15979 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 230563
Shi nie tłumacz mi się Ty robisz wypiski, ja komentuję, doradzam, mówię jakie jest moje zdanie. A co z tym zrobisz to Twoja sprawa, Twój wybór, Twoja odpowiedzialność i konsekwencje. Tylko a może aż tyle
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 239 Wiek 38 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 22849
eveline
Shi nie tłumacz mi się Ty robisz wypiski, ja komentuję, doradzam, mówię jakie jest moje zdanie. A co z tym zrobisz to Twoja sprawa, Twój wybór, Twoja odpowiedzialność i konsekwencje. Tylko a może aż tyle


Nie tłumaczę się. Po prostu uważam, że pisanie, że nie ma efektów bo zjadłam coś słodkiego 3 dni pod rząd po tym jak przez ileś tygodni trzymam się ustalonych założeń jest krzywdzące i demotywujące. Przede wszystkim jest też nieprawdziwe. Owszem, czekolada mogłaby zatrzymać proces chudnięcia w tym tygodniu, a co z poprzednimi? Przecież nie jest tak, że nie chudnę bo sobie raz w tygodniu kiedyśtam wypiłam 120 ml mleka 0,5%. Nie chcę żebyś mnie źle zrozumiała, bo jestem BARDZO wdzięczna za Twój poświęcony czas, pomoc i rady, których mi udzielasz. Zastanawiam się czy może jednak nie powinnam jeść inaczej, skoro taka dieta na mój organizm nie działa. Nie mówimy też o małych spadkach - mówimy o zerowych. Nie jest oczywiście tak, że praca poszła na marne, bo czuję, że ciało robi się bardziej jędrne i sprężyste. Zmierzę się w sobotę i zobaczę dokładnie co i jak - może jednak w jakimś bicepsiku spadło te pół centymetra :).
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
eveline Trener personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 1440 Napisanych postów 15979 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 230563
To napisz jak chcesz jeść. Pomyślimy czy to ma sens
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 239 Wiek 38 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 22849
eveline
To napisz jak chcesz jeść. Pomyślimy czy to ma sens


Eveline, nie wiem, nie znam się na odżywianiu. Chcę jeść tak, żeby chudnąć. Taka dieta jak mam teraz byłaby ok, gdybym widziała spadki. Ja oczywiście wolałabym się odżywiać wegetariańsko, ale daję radę z tym mięsem raz dziennie.



Jak widać ważę więcej, spadków w cm nie ma oprócz okolic pępka i biustu. Zastanawiam się jakie mogą być tego przyczyny:

1. za mały wysiłek fizyczny do takiej ilości spożywanych kcal
2. za dużo węglowodanów, za mało białka
3. jakieś problemy zdrowotne - zrobię badania w styczniu
4. brak wysiłku typu cardio, interwały - brak spalania tkanki tłuszczowej
5. stres, nie zawsze odpowiednia ilość snu - to jednak bym wykluczyła bo to nie wygląda u mnie inaczej niż kiedyś, kiedy chudłam.

Nie zauważyłam, żeby odstawienie mleka, jogurtów i twarogów cokolwiek mi dało. Nie puchnę mniej, nie czuję się lepiej.
Zastanawiam się czy po świetach nie powinnam sobie zrobić jakiegoś detoksu - dnia płynnego. Kiedyś raz na jakiś czas robiłam takie jednodniowe oczyszczanie koktailami (3 koktaile na kefirze, 2 na wodzie kokosowej) - ładnie woda schodziła, brzuch robił się bardziej płaski. Może też powinnam pomyśleć o kilkudniowym detoksie.

Wczorajszy trening:
Tydzień 3, dzień 4:

1. Martwy ciąg sumo 4x 12, 4020

2x9,5 kg/ 2x9,5 kg/ 2x9,5 kg/ 2x9,5 kg
2x7,5 kg/ 2x7,5 kg/ 2x7,5 kg/ 2x7,5 kg/

Myślę, że gdyby nie ręce to dałabym radę podnieść więcej.

2. Wyciskanie hantli leżąc 4x 12, 3010

rozgrzwkowa 2x 2,5
2x 4,5/2x 4,5/2x 4,5/2x 4,5
2x5 kg/2x5 kg/2x5 kg/2x3,75

łatwo nie jest, ale poszło lepiej niż ostatnio.

3. Unoszenie miednicy w leżeniu na plecach jednonóż 4x 20

Zrobiłam po 20 z przerwami - bardzo nie lubię :P

4. Rozpiętki 4x 15, 3010

2x2,5 kg/2x2,5 kg/2x2,5 kg/2x2,5 kg
2x2,5 kg/2x2,5 kg/2x2,5 kg/2x2,5 kg

Z tego jestem zadowolona - poszło lepiej niż ostatnio.


5. Pozycja deski dół/góra 4x 60s

Tu wczoraj fatalnie (najgorzej ze wszystkich 3 tygodni). Nie wiem czy to zniechęcenie, czy ogólne zmęczenie (trening robiłam ok. 22 bo b. późno wróciłam do domu)
4 serie po ok. 40 s z przerwami.
Wcześniej były 4 pełne po 50 s.

Dieta:





Zmieniony przez - shi w dniu 2016-12-10 11:41:18
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
bziubzius Moderator
Ekspert
Szacuny 4304 Napisanych postów 17985 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 282905
przy Twoim wzroście to stanowczo za niska kaloryczność tej diety,którą widać na zrzucie
na pewno podbij tłuszcze
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
bziubzius Moderator
Ekspert
Szacuny 4304 Napisanych postów 17985 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 282905
dla Ciebie bardziej odpowiedni był by rozkład w granicach
120B 200W 70T
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 239 Wiek 38 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 22849
bziubzius
dla Ciebie bardziej odpowiedni był by rozkład w granicach
120B 200W 70T


Bziu, na początku jadłam 120 gram białka 200 w i 65 tłuszczu i czułam się fatalnie. Prawdopodobnie dlatego, że wcześniej nie jadłam białka prawie wcale i mój organizm wariował bo nie radził sobie z trawieniem. Dlatego mam obniżone białko do 100, a staram się jeść ciut więcej. Wczoraj jadłam wyjątkowo mało bo nieplanowanie wróciłam do domu przed 22, a musiałam jeszcze zrobić trening i nie chciałam się obżerać na noc (ani przed treningiem).

Dziś dzień treningowy.
Tydzień 4, dzień 1 (znów przesunęłam początek tygodnia bo tydzień treningowy muszę zamknąć w czwartek)

1. Przysiad z hantlem (goblet) 4x 12, 3010

zgodnie z planem dodałam jedną serię - kolano dziś nie bolało. ostatnia seria masakra - dalej to ćwiczenie jest dla mnie i siłowo i wydolnościowo ciężkie, ale chociaż schodziłam bardzo nisko. nie umiem nadal pilnować dobrze tempa.

Eveline, pytałaś czy kolano boli w innych ćwiczeniach - zdarza się, ale znacznie mniej. W hip thrust nie boli wcale, w split squat też sobie nie przypominam. W tym jakby mi coś strzelało (ale dziś nie strzelało :) ).

rozgrzewkowa cc
7,5kg/ 5 kg/ 7,5 kg/ 7,5 kg/7,5 kg
7,5kg/ 5 kg/ 7,5 kg/ 7,5 kg

2. Wyciskanie hantli stojąc (neutralny chwyt) 4x 12, 3010

2x4,5 kg/ 2x4,5 kg/ 2x4,5 kg/ 2x4,5 kg
2x4,5 kg/ 2x4,5 kg/ 2x4,5 kg/ 2x4,5 kg


3. Unoszenie bioder w oparciu o ławkę/krzesło (hip thrust z hantlami) 4x 20

rozgrzewka 7,5 kg
12,5kg/ 12,5kg/ 12,5kg/ 12,5kg
10 kg/10kg/10kg/10kg

było ciężko, jakoś mało siły miałam dziś i czułam znów bardziej uda, ostatnio czułam już pośladki bardziej, ale cały czas dziś próbowałam znaleźć to czucie i się nie udało.


4. Unoszenie ramion do boku stojąc 4x 15, 3010
2x2,5 kg/ 2x2,5 kg/ 2x2,5 kg/ 2x2,5 kg
2x2,5 kg/ 2x2,5 kg/ 2x2,5 kg/ 2x2,5 kg

5. "Spacer" w pozycji deski na wyprostowanych rękach (2 kroki w prawo, 2 w lewo - na czas) 4x 60s

2 x 60 s.
2 x 50 s.

Trochę za wysoko biodra chyba.

Miska:

będzie do niej jeszcze kolacja, ale jem ją u znajomych - nie wiem co będzie - spodziewam się jakiejś sałatki z orzechami, więc zostawiłam miejsce na węgle i tłuszcze :)





Zmieniony przez - shi w dniu 2016-12-10 18:40:55
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

problemy żołądkowe po nabiale...czym zastapic nabiał w diecie

Następny temat

Szukam sparingpartnerki MMA, Krakow

WHEY premium