...
Napisał(a)
a skad mam wiedziec?
zobaczysz sama, ja nie wiem ile razy wczesniej sie redukowalas, a jesli tak to co powodowalo powrot do wagi zero. pisalas, ze masz problemy z kompulsywnym jedzeniem.
nie wiem, ale miej na uwadze, ze po redukcji jest roznie i trzeba uwazac, reagowac szybko, tyle.
zobaczysz sama, ja nie wiem ile razy wczesniej sie redukowalas, a jesli tak to co powodowalo powrot do wagi zero. pisalas, ze masz problemy z kompulsywnym jedzeniem.
nie wiem, ale miej na uwadze, ze po redukcji jest roznie i trzeba uwazac, reagowac szybko, tyle.
The woman is wild, a she-cat tamed by the purr of a Jaguar
Oficjalnie certyfikowana przez Vitalie jako 'odrazajaca anorektyczka'
HCFC: But skim milk is low in saturated fat
Charles Poliquin: So is Napalm
...
Napisał(a)
jako dziecko byłam grubsza przez tzw.babcine karmienie, potem jako nastolatka stosowałam diety głodówkowe, 1000kcal, kapenhadzkie, związane z grupą krwii-nie jedzenie po 16 itp.wytrzymywaam na nich krotko, efektów po żadnej raczej nie było-masakra jednym słowem!
minęło trochę czasu-zaczęłam szukać, czytać-FORUM.....no i nie traktuję tej mojej PIERWSZEJ REDUKCJI bo tak naprawd tak można ja nazwać jako epizodu ale bardzo długoterminowego planu, wiem że najważniejsze będzie czas po redukcji, dlatego staram się dociekać o co w tym wszystkim gra:)
dzisiejszy dzień:
20g płatków owsianych
200ml mleka
20g orzechy
3 jajka
350g wątroba indycza
100g ryż
warzywa gotowane
20g oliwa
200g twaróg chudy
papryka, pomidor, kiszona kapusta, korniszon, kilka plastrów sałatki z ogórków, 2 małe kostki śledzia
trening-w dalszym ciągu 4x10powt+seria rozgrzewkowa
A.MC 33,5/ 36/ 38x5/ 38x5 podniosłabym więcej-takie odniosłam wrażenie ale niestety przy 38 sztanga po 5 powt. wyślizgiwała mi się z rąk, jestem więc zawiedziona-muszę jak najszybciej sprawić sobie rękawiczki (to jakieś specjalne muszą być?)
B1.SZTANGA ŻOŁNIERSKIE WYCISK. 18,5 x10x8x6x5 nie mogę się przebić w tym ćw. z cięzarem w dalszym ciągu no i jak widac z serii na serię słabnę
B2.DRĄŻEK GÓRA 25/ 25/ 30X6/ 30X6 też podobnie jak ostatnio
C1. WYPADY 31/ 31/ 36/ 36 z ciężarem zdecydowanie progres, ale walczyłam nie tylko z nim ale szczególnie z zachowaniem równowagi-zrobienie wykroku z sztangą a barkach nie jest płynne-wiem że więcej mięśni jest zaangażowane w utrzymanie mojej postawy wtedy, ale niestety czuję kolana po tym ćwiczeniu-i to dość znacząco pobolewają-czyli jednak coś poszło nie tak. zastanawiam się czy nie dla dobra tych moich chondro kolan, nie przerzucić się na suwnicę z tym ćw.-co radzicie?
zauważam też że jak już uginam nogę wyrzuconą do tyłu to kolano tej z przodu ucieka mi do wewnątrz-a powinno być jak się domyślam-oba równolegle i prosto? kolanem tylnej nogi dotykam prawie zawsze do ziemi-no i staram się jak największy ten wykrok mieć
C2. UGINANIE 50/ 50/ 55/ 55 progres
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
sobota-dzięń NT
w misce misz masz
dzień z wysokimi weglami
1860kcal
B 1,3
T 1,1
W 2,1
100g płatki owsiane
20g rodzynki
50g orzechy włoskie
200ml meko 3%
3 jajka
100g pomarańczy
100g grejfuta
85g śledzia z puszki
180g makreli z galarety
800ml zupki z paczki
200g saładki z ogórków
100g tarogu chudego
warzywa gotowane
urozmaicenie spore, jak na moja przyjemna monotonię
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
no to przedłużam dalej
niedzielka!
miska:
400g jogurt
3 jajka
80g kasza gryczana
300g kurczak
30g oliwa
200g twaróg chudy
100g mleka
B 1,9
T 1
W 1,6 1701KCAL
TRENING:
7 TYDZIEŃ. 4 SERIE 8 POWTÓRZEŃ+SERIA ROZGRZEWKOWA
A.PRZYSIAD 28,5/ 28,5/ 31/ 32,5 4 kg progres
B1. SZTANGA SKOS GÓRA 23,5x 7x 5 x5 ostatnio max 21kg było
B2. DRĄŻEK DÓŁ 25/ 30 x 6 x6 x6
C1. PROSTOWANIE NÓG 35 / 35/ 35/ 35
C2.WZNOSY 20/ 20/ 20/ 20
20 MIN AERO, musze zmotywować się do duższych aerobów, ale nuda często wygrywa niestety
dziś znów miałam okazję poznać na siłowni profesjonalnego zawodnika, przy jednym ćw mi dawał wskazówki, od razu też wykorzystałam go aby ocenił mój MC-ponoć nie najgorzej z techniką mi idzie
teraz ważne by progresować z ciężarem
teraz tak na marginasie jeszcze-czy zanik okresu może miec związek z trenowaniem? pytam, choć nie wydaje mi sie to aż tak prawdopodobne-w końcu nie mam aż tak tyrających treningów i nie po 6h dziennie
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
"miś, który nie ćwiczy nie schudnie, miś który ćwiczy też nie schudnie"
Zmieniony przez - skeni w dniu 2010-12-06 09:17:03
minęło trochę czasu-zaczęłam szukać, czytać-FORUM.....no i nie traktuję tej mojej PIERWSZEJ REDUKCJI bo tak naprawd tak można ja nazwać jako epizodu ale bardzo długoterminowego planu, wiem że najważniejsze będzie czas po redukcji, dlatego staram się dociekać o co w tym wszystkim gra:)
dzisiejszy dzień:
20g płatków owsianych
200ml mleka
20g orzechy
3 jajka
350g wątroba indycza
100g ryż
warzywa gotowane
20g oliwa
200g twaróg chudy
papryka, pomidor, kiszona kapusta, korniszon, kilka plastrów sałatki z ogórków, 2 małe kostki śledzia
trening-w dalszym ciągu 4x10powt+seria rozgrzewkowa
A.MC 33,5/ 36/ 38x5/ 38x5 podniosłabym więcej-takie odniosłam wrażenie ale niestety przy 38 sztanga po 5 powt. wyślizgiwała mi się z rąk, jestem więc zawiedziona-muszę jak najszybciej sprawić sobie rękawiczki (to jakieś specjalne muszą być?)
B1.SZTANGA ŻOŁNIERSKIE WYCISK. 18,5 x10x8x6x5 nie mogę się przebić w tym ćw. z cięzarem w dalszym ciągu no i jak widac z serii na serię słabnę
B2.DRĄŻEK GÓRA 25/ 25/ 30X6/ 30X6 też podobnie jak ostatnio
C1. WYPADY 31/ 31/ 36/ 36 z ciężarem zdecydowanie progres, ale walczyłam nie tylko z nim ale szczególnie z zachowaniem równowagi-zrobienie wykroku z sztangą a barkach nie jest płynne-wiem że więcej mięśni jest zaangażowane w utrzymanie mojej postawy wtedy, ale niestety czuję kolana po tym ćwiczeniu-i to dość znacząco pobolewają-czyli jednak coś poszło nie tak. zastanawiam się czy nie dla dobra tych moich chondro kolan, nie przerzucić się na suwnicę z tym ćw.-co radzicie?
zauważam też że jak już uginam nogę wyrzuconą do tyłu to kolano tej z przodu ucieka mi do wewnątrz-a powinno być jak się domyślam-oba równolegle i prosto? kolanem tylnej nogi dotykam prawie zawsze do ziemi-no i staram się jak największy ten wykrok mieć
C2. UGINANIE 50/ 50/ 55/ 55 progres
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
sobota-dzięń NT
w misce misz masz
dzień z wysokimi weglami
1860kcal
B 1,3
T 1,1
W 2,1
100g płatki owsiane
20g rodzynki
50g orzechy włoskie
200ml meko 3%
3 jajka
100g pomarańczy
100g grejfuta
85g śledzia z puszki
180g makreli z galarety
800ml zupki z paczki
200g saładki z ogórków
100g tarogu chudego
warzywa gotowane
urozmaicenie spore, jak na moja przyjemna monotonię
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
no to przedłużam dalej
niedzielka!
miska:
400g jogurt
3 jajka
80g kasza gryczana
300g kurczak
30g oliwa
200g twaróg chudy
100g mleka
B 1,9
T 1
W 1,6 1701KCAL
TRENING:
7 TYDZIEŃ. 4 SERIE 8 POWTÓRZEŃ+SERIA ROZGRZEWKOWA
A.PRZYSIAD 28,5/ 28,5/ 31/ 32,5 4 kg progres
B1. SZTANGA SKOS GÓRA 23,5x 7x 5 x5 ostatnio max 21kg było
B2. DRĄŻEK DÓŁ 25/ 30 x 6 x6 x6
C1. PROSTOWANIE NÓG 35 / 35/ 35/ 35
C2.WZNOSY 20/ 20/ 20/ 20
20 MIN AERO, musze zmotywować się do duższych aerobów, ale nuda często wygrywa niestety
dziś znów miałam okazję poznać na siłowni profesjonalnego zawodnika, przy jednym ćw mi dawał wskazówki, od razu też wykorzystałam go aby ocenił mój MC-ponoć nie najgorzej z techniką mi idzie
teraz ważne by progresować z ciężarem
teraz tak na marginasie jeszcze-czy zanik okresu może miec związek z trenowaniem? pytam, choć nie wydaje mi sie to aż tak prawdopodobne-w końcu nie mam aż tak tyrających treningów i nie po 6h dziennie
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
"miś, który nie ćwiczy nie schudnie, miś który ćwiczy też nie schudnie"
Zmieniony przez - skeni w dniu 2010-12-06 09:17:03
...
Napisał(a)
dzień dobry dzień dobry-jakoś tak mi raźniej jak ktoś mnie odwiedza nawet po to żeby mnie trochę okrzyczeć
dzisiejsza dietka:
30g owsiane
20g orzechy
200ml mleko
3 jajka
300g kura
80g makaron
20g oliwa
250g twarogu półtłustego
B 1,9
T 0,9
W 1,3 1696KCAL
w praktyce-zjadłam mniej makaronu kosztem zupki pomidorowej knor
łapię się na tym, że od kiedy jestem taka wygłodniała zjadam więcej gum do żucia, co tez nie jest dobre-musze to przypinować bardziej
jeszcze 1,5 tyg. i czeka mnie zmiana treningu
nie wiem na ile mnie w tym poprzecie, ale chciałabym zacząć ciężko trenować-ale tak naprawdę CIĘŻKO-do bólu
zrobić te treningi o wiele bardziej intensywne i dorzucić ćwiczeń-marzę o takim potyraniu się!
dzisiejsza dietka:
30g owsiane
20g orzechy
200ml mleko
3 jajka
300g kura
80g makaron
20g oliwa
250g twarogu półtłustego
B 1,9
T 0,9
W 1,3 1696KCAL
w praktyce-zjadłam mniej makaronu kosztem zupki pomidorowej knor
łapię się na tym, że od kiedy jestem taka wygłodniała zjadam więcej gum do żucia, co tez nie jest dobre-musze to przypinować bardziej
jeszcze 1,5 tyg. i czeka mnie zmiana treningu
nie wiem na ile mnie w tym poprzecie, ale chciałabym zacząć ciężko trenować-ale tak naprawdę CIĘŻKO-do bólu
zrobić te treningi o wiele bardziej intensywne i dorzucić ćwiczeń-marzę o takim potyraniu się!
...
Napisał(a)
teraz tak na marginasie jeszcze-czy zanik okresu może miec związek z trenowaniem?
U mnie zaniknął i to właśnie prawdopodobnie ze względu na treningi Najlepsze jest to, że poszłam do lekarza, zapisał luteinę i nic, a jak wypiłam trochę za dużo alko to nagle się pojawił Oczywiście nie polecam do wypróbowania Myślę, że znajdzie tu się jeszcze sporo innych dziewczyn, którym zatrzymał się okres I wychodzi na to, że nie trzeba machać 6h dziennie, żeby organizm w taki sposób zareagował
niedzielka!
miska:
400g jogurt
3 jajka
To jest jeden posiłek czy łączna ilość tych składników na jeden dzień? Nie wyobrażam sobie zjedzenia takiej ilości czystego jogurtu, więc podziwiam jeżeli Tobie się to udało
I 'a kysz' z tą zupką z paczki
U mnie zaniknął i to właśnie prawdopodobnie ze względu na treningi Najlepsze jest to, że poszłam do lekarza, zapisał luteinę i nic, a jak wypiłam trochę za dużo alko to nagle się pojawił Oczywiście nie polecam do wypróbowania Myślę, że znajdzie tu się jeszcze sporo innych dziewczyn, którym zatrzymał się okres I wychodzi na to, że nie trzeba machać 6h dziennie, żeby organizm w taki sposób zareagował
niedzielka!
miska:
400g jogurt
3 jajka
To jest jeden posiłek czy łączna ilość tych składników na jeden dzień? Nie wyobrażam sobie zjedzenia takiej ilości czystego jogurtu, więc podziwiam jeżeli Tobie się to udało
I 'a kysz' z tą zupką z paczki
...
Napisał(a)
dzięki Ag4ThA
trochę mnie pocieszyłaś ze nie jestem sama z tym zanikiem okresu,
co do obietości-zazwyczaj podaje ogólnie, czyli np.300g mięsa 100g ryzu-to mam w pojemniku z warzywami w ciągu dnia na 3 posiłki
ale i tak cały czas głodna chodzę-niestety;-p
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
dzisiejsze sprawozdanie!
terning-7 tydz. 4 serie 8 powt.
MC 36/ 38/ 41/ 41 minimalnie ale jest progres-troche mam problemy zeby utrzymac sztangę w rekach, ostatnia serie 5 powt. było z tego wzgl.
SZTANGA ŻOŁNIERSKIE WYCISK. 18,8/ 18,5/ 21X6/ 21X6 w końcu te 21 sie udało
DRĄŻEK GÓRA 25/ 25/ 30/ 30
WYPADY-2X 15 KG SZTANGIELKI, dziś ze sztangielkami, bo nie było wolnego stanowista na sztangę, ani wyciąg, ale i tak problemy z równowagą-skutkujące odczuwalnym nadwyrężeniam w biodrach
UGINANIE NÓG 50/55/ 55/ 55
20 MIN AERO-i tu pytanie-do tej pory muszę przyznać, że nie mierzyłam sobie tętna na aerobach, myślicie że takie robienie na czuja nie jest najlepsze?
sycąca dietka:
B 1,6
t 1,0
w 1,3
1704kcal
30g owsiane
20g orzechy
200g mleko
3 jajka
25g oliwa
100g ryż brazowy
300g morszczuka
200g twaróg chdy
papryka, gotowane warzywa, marchewka, kiszone ogórki
nie znosze gotować, wszystko robie tym samym po najmniejszej lini oporu-zrobienike posiłku na cały dzień (do pojemnika-poza śniadaniem)zajmuję mi max 30 min, jednek stwierdzam, ze chcac nie chcac bede musiala troche sie przyłożyć i poeksperymentować-to też szczególnie sie tyczy warzyw bo ileż tych samych mrożonek
można zjeść
dziś miałam wyjątkowe ssanie
ale stwierdzam, ze mozliwość kupienia sobie ciucha w mniejszym rozmiarze jest tego warta, wrecz ze slodycza mozna zagryźc sobie kiszonego ogóraska
prawda jest taka ze zawsze sa 2 strony medalu:
1. zajadazs sie slodyczami, chipsami mniam mniam, a przy lustsze wyrzuty sumienia, np.brak pewności siebie wynikajacy z kompleksów itp.
2.jesz zdrowo, smacznie, trochę mniej ale za to chwile gdy ktos docenia,ze korzystniej wygladasz, lepsze samopoczucie, lepsza samoocena......
w jednym i drugim przypadku czegos sobie odmawiamy-pytanie co jest dla nas ważniejsze i korzystniejsze!
Zmieniony przez - skeni w dniu 2010-12-08 23:26:41
trochę mnie pocieszyłaś ze nie jestem sama z tym zanikiem okresu,
co do obietości-zazwyczaj podaje ogólnie, czyli np.300g mięsa 100g ryzu-to mam w pojemniku z warzywami w ciągu dnia na 3 posiłki
ale i tak cały czas głodna chodzę-niestety;-p
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
dzisiejsze sprawozdanie!
terning-7 tydz. 4 serie 8 powt.
MC 36/ 38/ 41/ 41 minimalnie ale jest progres-troche mam problemy zeby utrzymac sztangę w rekach, ostatnia serie 5 powt. było z tego wzgl.
SZTANGA ŻOŁNIERSKIE WYCISK. 18,8/ 18,5/ 21X6/ 21X6 w końcu te 21 sie udało
DRĄŻEK GÓRA 25/ 25/ 30/ 30
WYPADY-2X 15 KG SZTANGIELKI, dziś ze sztangielkami, bo nie było wolnego stanowista na sztangę, ani wyciąg, ale i tak problemy z równowagą-skutkujące odczuwalnym nadwyrężeniam w biodrach
UGINANIE NÓG 50/55/ 55/ 55
20 MIN AERO-i tu pytanie-do tej pory muszę przyznać, że nie mierzyłam sobie tętna na aerobach, myślicie że takie robienie na czuja nie jest najlepsze?
sycąca dietka:
B 1,6
t 1,0
w 1,3
1704kcal
30g owsiane
20g orzechy
200g mleko
3 jajka
25g oliwa
100g ryż brazowy
300g morszczuka
200g twaróg chdy
papryka, gotowane warzywa, marchewka, kiszone ogórki
nie znosze gotować, wszystko robie tym samym po najmniejszej lini oporu-zrobienike posiłku na cały dzień (do pojemnika-poza śniadaniem)zajmuję mi max 30 min, jednek stwierdzam, ze chcac nie chcac bede musiala troche sie przyłożyć i poeksperymentować-to też szczególnie sie tyczy warzyw bo ileż tych samych mrożonek
można zjeść
dziś miałam wyjątkowe ssanie
ale stwierdzam, ze mozliwość kupienia sobie ciucha w mniejszym rozmiarze jest tego warta, wrecz ze slodycza mozna zagryźc sobie kiszonego ogóraska
prawda jest taka ze zawsze sa 2 strony medalu:
1. zajadazs sie slodyczami, chipsami mniam mniam, a przy lustsze wyrzuty sumienia, np.brak pewności siebie wynikajacy z kompleksów itp.
2.jesz zdrowo, smacznie, trochę mniej ale za to chwile gdy ktos docenia,ze korzystniej wygladasz, lepsze samopoczucie, lepsza samoocena......
w jednym i drugim przypadku czegos sobie odmawiamy-pytanie co jest dla nas ważniejsze i korzystniejsze!
Zmieniony przez - skeni w dniu 2010-12-08 23:26:41
...
Napisał(a)
A ja uwazam ze to nie cwiczenia, bo wcale nie sa takie ciezkie a kobiety pracowaly i ciezej tylko dieta w polaczeniu z cwiczeniami
Szok dla organizmu nagle cos od niego wymagamy lacznie z ograniczenim ilosci pokarmu, pierwsza odpowiedz : "nie wolno zachodzic w ciaze"
Tylko jak to chwilowe to ok, gorzej jak sie utrzymuje, wtedy trzeba sie zastanowic czy nie dodac czegos do diety lub odjac. Moze wiecej tluszczy zwierzecych proporcjonalnie bedzie tobie sluzylo.
A dlugo tak masz?
Szok dla organizmu nagle cos od niego wymagamy lacznie z ograniczenim ilosci pokarmu, pierwsza odpowiedz : "nie wolno zachodzic w ciaze"
Tylko jak to chwilowe to ok, gorzej jak sie utrzymuje, wtedy trzeba sie zastanowic czy nie dodac czegos do diety lub odjac. Moze wiecej tluszczy zwierzecych proporcjonalnie bedzie tobie sluzylo.
A dlugo tak masz?
...
Napisał(a)
Obli z tym okresem-no tak dobry miesiąc spóżnienia-ale to aż tak nie nie martwi jak MOJE WYPADY-po ostatnich nie tylko biodra pobolewaja ale i moje chondro kolana
jak pisałam wyżej-przy takim obciążeniu jak teraz robieenie wykroku z sztangą lub sztangielkami-chwieję się, to nie jest stabilna sylwetka-i naprawde kolana dostaja najbardziej w kość
czy mam przejsc z tym na suwnicę schmita? czy może jakoś inaczej jeszcze to rozwiązać?
to 7 tydz. jeszcze jeden i.....?
nie wiem jak to dalej zaplanować? co polecacie? jakiego typu trening-czego mam szukać? a może coś polecicie?
nie wiem czy przejsc od razu w kolejny cyjkl treningowy czy robi sie przerwe? niebawem też wypada moj reset w diecie-nie wiem czy to po prostu połaczyć -czy lepiej nie laczyć tego "lenistwa" w jedno?
dziękuje Obli,że zaglądasz też do mnie i czuwasz
jak pisałam wyżej-przy takim obciążeniu jak teraz robieenie wykroku z sztangą lub sztangielkami-chwieję się, to nie jest stabilna sylwetka-i naprawde kolana dostaja najbardziej w kość
czy mam przejsc z tym na suwnicę schmita? czy może jakoś inaczej jeszcze to rozwiązać?
to 7 tydz. jeszcze jeden i.....?
nie wiem jak to dalej zaplanować? co polecacie? jakiego typu trening-czego mam szukać? a może coś polecicie?
nie wiem czy przejsc od razu w kolejny cyjkl treningowy czy robi sie przerwe? niebawem też wypada moj reset w diecie-nie wiem czy to po prostu połaczyć -czy lepiej nie laczyć tego "lenistwa" w jedno?
dziękuje Obli,że zaglądasz też do mnie i czuwasz
...
Napisał(a)
acha zamien na suwnice z nogami wysoko na platformie
Jak masz reset w diecie to polacz go z lenistwem pierwszy tydzien a dalej na regeneracje cos podrzuce... musze sobei zapisac...
Jak masz reset w diecie to polacz go z lenistwem pierwszy tydzien a dalej na regeneracje cos podrzuce... musze sobei zapisac...
...
Napisał(a)
w tym tyg. mija dokładnie 12 tydz. diety i 7 tydz. FBW, więc poczekam jeszcze tydzień-dokończę cykl treningowy (8 tyg.) -i potem ten reset-nie bardzo wiem ile dni i jak to będzie wyglądało?
dzięki Obli!
dzis dzień z wysokimi węglami( w tym mam cheat mael-activia)
B 1,9
T 1,1
W 2,3
1770KCAL
100g owsiane
200g jabłko
20g orzechy
200ml mleko
3 jajka
240g jogurt activia
50g makaronu ciemnego
330g drobiowej wątróbki
15g oliwa
100g twaróg chudy
gotowane warzywa
w ogóle, uaktualniłam w vitalmaxie moja wagę na z 80 na74kg co poskutkowało tym, ze odjeło mi ok 150kcal z dziennego zapotrzebowania-no coż-chciało się chudnąć
więc od jutra będę już układać miskę celując na 1600kcal
Zmieniony przez - skeni w dniu 2010-12-10 11:20:40
odpuściłam dzis ten twaróg na koszt grejfuta
trening-tak nie mialam ochoty dzisiaj-jakies takie zmeczenie mnie dopadło
no i był słabiutki-po prostu nie miałam siły-w każdym ćwiczeniu walczyłam z o wilele mniejszym ciężarem niż ostatnio pierwszy raz cos takiego!
mam nadzieje ze mnie zadne chorobsko nie dopadnie
aj.....
wszystko trzeba przerobić
oby niedzielka już była mocna
Zmieniony przez - skeni w dniu 2010-12-10 20:06:27
i chyba mam odp.-wywołałam wilka z lasu
...pojawił sie okres
Zmieniony przez - skeni w dniu 2010-12-10 21:53:39
dzięki Obli!
dzis dzień z wysokimi węglami( w tym mam cheat mael-activia)
B 1,9
T 1,1
W 2,3
1770KCAL
100g owsiane
200g jabłko
20g orzechy
200ml mleko
3 jajka
240g jogurt activia
50g makaronu ciemnego
330g drobiowej wątróbki
15g oliwa
100g twaróg chudy
gotowane warzywa
w ogóle, uaktualniłam w vitalmaxie moja wagę na z 80 na74kg co poskutkowało tym, ze odjeło mi ok 150kcal z dziennego zapotrzebowania-no coż-chciało się chudnąć
więc od jutra będę już układać miskę celując na 1600kcal
Zmieniony przez - skeni w dniu 2010-12-10 11:20:40
odpuściłam dzis ten twaróg na koszt grejfuta
trening-tak nie mialam ochoty dzisiaj-jakies takie zmeczenie mnie dopadło
no i był słabiutki-po prostu nie miałam siły-w każdym ćwiczeniu walczyłam z o wilele mniejszym ciężarem niż ostatnio pierwszy raz cos takiego!
mam nadzieje ze mnie zadne chorobsko nie dopadnie
aj.....
wszystko trzeba przerobić
oby niedzielka już była mocna
Zmieniony przez - skeni w dniu 2010-12-10 20:06:27
i chyba mam odp.-wywołałam wilka z lasu
...pojawił sie okres
Zmieniony przez - skeni w dniu 2010-12-10 21:53:39
Poprzedni temat
Ułożenie planu.
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- ...
- 59
Następny temat
FBW pomoc
Polecane artykuły