A tak z innej beczki,to pierwszy raz od dawna stanąłem na wadze i się ucieszyłem,bo po całym dniu,pokazała mi 80,7. Cieszy mnie to,bo czuję się dobrze,energia jest,siła też powoli wraca,a mam jeszcze sporo rezerwy,więc mogę ewentualnie przytyć.
A co do michy,to teraz będzie opłakana,bo wróciłem do domu,więc nie będę miał zbytniej kontroli. Oczywiście postaram się jako tako trzymać,ale wypiski sobie daruję.
******************************************************************
Weekend zakończyłem,wróciłem do akademika i zaczynam już normalnie jeść.Na dobry początek poszły 2 posiłki:
1. tuńczyk+2 kromki chleba razowego+20ml oliwy
2. białko+banan
Na noc zjem jeszcze:
3. 200g twarogu+150g jogurtu
Doszedłem do wniosku,że na mistrzostwach wlkp spróbuję powalczyć o swoje nowe rekordy życiowe. Właśnie z tego powodu w miarę możliwości spróbuję dokładać więcej(myślę o 7,5kg co tydzień w mc i siadach) i pewnie za jakiś czas zmusi mnie to do zejścia z powtórzeń. Nie taki był początkowy zamysł tego etapu treningów,ale z drugiej strony może wyjdzie mi na dobre taki sprawdzian na koniec pierwszej fazy. To tyle jeśli chodzi o uwagi techniczne:). Jutro siady i już się doczekać nie mogę:D
Zmieniony przez - Moszyn w dniu 2010-10-28 21:09:13
Zmieniony przez - Moszyn w dniu 2010-11-02 20:53:12