(L)Oveja/ Dziennik/ Redukcja/ podsumowanie etapu I- str.44

Nie bój się pasków!
Bardzo poprawiają komfort podczas MC
Ja używam od 60kg, bo bez nich urywa mi paluchy

21.10.- dzień nietreningowy

----------------------------------------
Miska:

1. pasztet ze strączkowych, pomidor, kapusta pekińska, oliwa + witaminki
2. owies, białko, cynamon
3. „chleb wysokobiałkowy” + pasta jajeczna --> kanapki, rzodkiewka
4. serek wiejski, papryka
5. jajka, kapusta pekińska +kapusta kiszona
będzie:
6. twaróg, szczypior, kiełki, olej lniany

B 150 T 51 W 108 KCAL 1501

Część dnia poza domem, ale zamiast pojemników dzisiaj zabrałam ze sobą między innymi „kanapki”, które są fajną opcją, bo są ubogie w węgle, a przy tym, jak to kanapki, wygodne do zabrania:




Drugi dzień na 1500kcal zdecydowanie milszy. Brak momentów, gdzie dokuczałby głód.
Za to wykłady zmęczyły i zanudziły mnie tak, że marzę jedynie o śnie..Teraz trochę ogarnę materiał na jutrzejsze ćwiczenia, w między czasie zjem ostatni posiłek i zmykam spać, zwłaszcza, że jutro pobudka o 4:30 (no, pewnie wyłączę budzik i ostatecznie o 5 ( też się wyrabiam ), co jednak nadal stanowi okrutną porę wstawania )

super kanapeczka
jak tą pastę jajeczną robisz? co dokładnie użyłaś?

Jak raz w zyciu wstalam o 5.30 na wyklad mojego promotora to potem opowiadalam o tym z przejeciem na wszystkich rozmowach o prace
i wszyscy sie nabierali

Zmieniony przez - wrong w dniu 2010-10-21 20:54:09

Carbon, pasta składa się z jajek na twardo, jogurtu (nie lubisz tego połączenia ale jogurtu daje się niewiele,bo nie może pływać,więc wcale go nie czuć) i przypraw. Jak nie konsumuję wśród ludzi to dodaję czosnek/szczypior. No a że jajka i tak mają specyficzny zapach to nie chcę pogarszać sprawy i jednak daję żyć ludziom.
Wrong, witaj wśród żywych

Pora się zbierać, do wyjścia Jak dobrze, że dzisiaj piątek

ja tez jestem zwolenniczka pasków, niech siłacze cwicza mocny chwyt my nie musimy

dzięki
może zaryzykuję i spróbuję tego jak będzie mi się chciało
jak dam mało tego jogurtu to się pewnie nic nie stanie chyba

Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2010-10-22 15:11:59

super wygląda ta twoja kanapka

ja chyba też sobie zakupię paski bo chwyt mi zaczyna puszczać w mc

22.10.- nietreningowy z przymusu

----------------------------------------
Miska:

1. owies, białko,migdały, cynamon
2. placki owsiane, białko, rzodkiewki
3,4. „chleb wysokobiałkowy” + pasta jajeczna --> kanapki, rzodkiewka
5. jajka, brukselka
6. twaróg, szczypior, kiełki, olej lniany + witaminki (bo zapomniałam rano

B 147 T60 W 92 KCAL 1499

Jedzona właśnie kolacja:




-------------------------------------------------
Od rana na uczelni,a potem musiałam załatwić kilka spraw. Nastałam się w kolejkach, na szczęście miałam ze sobą całą torbę jedzenia Długo zeszło mi się w przychodni, potem jeszcze skoczyłam na zakupy, bo w lodówce pustki, no i cały dzień minął. Mogłabym jeszcze zrobić planowany trening,ale stwierdziłam, że jestem już na tyle padnięta, że przełożę go na jutro. Zresztą nawet nie lubię tak na samą noc. Zatem, jutro zrobię i siłowy i oddzielną sesję aerobów. Wkurzające są dni gdzie siła wyższa przesuwa mi trening, ale cieszę się, że przynajmniej pozałatwiałam ważne sprawy i mam je już z głowy.
A tak poza tym, ludzie dzisiaj wyładowują na mnie swoje frustracje. Był dzień czepiania się wszystkiego. Tego, że szukam pracy,ale i ...że siedzę w domu No tysiące różnych wykluczających się rzeczy albo wręcz czepianie się absurdów i rzeczy, które nie mają miejsca Oczywiście był też dzisiaj temat podnoszenia ciężarów i stwierdzenie, że każdy kto na mnie popatrzy ma mnie za nienormalną. Jak zapytałam czy normalne jest siedzenie 24h na dobę przed TV a rowerek stacjonarny czy trening siłowy są nienormalne to usłyszałam,że rowerek jest normalny,ale podnoszenie ciężarów nie ( TV pominięto w wypowiedzi ) Ech, szkoda komentować. Słowa krytyki jakoś zawsze mnie i tak tylko śmieszyły (te, gdzie atakujący osobnik za wiele o danej sprawie nie wiedział albo coś sobie dopisywał do faktycznej sytuacji czy żył jakimiś stereotypami lub też krytyka wypływała z własnych słabości i niezrealizowanych pragnień ) Bezpodstawna krytyka zawsze pcha mnie jeszcze mocniej w krytykowanym działaniu Jednak po jakimś czasie takie gderanie przestaje już śmieszyć,a po prostu wkurza. A potem nawet staje się przykre,ale tylko z jednego powodu. Mianowicie człowiek uświadamia sobie, że jedyne czego mnie uczą to: nie dzielić się swoimi przemyśleniami, planami, przeżyciami, radościami, pasjami , poglądami itp.
Ciężki dzień
------------------------------------------------
Na razie będę walczyć chwytem naprzemiennym, ale po wszystkich wypowiedziach paski już trafiły na moją (coraz dłuższą ) listę niezbędnych zakupów

Pamiętaj, nie jesteś sama w tej nienormalności