Mr. Olympia PHIL HEATH

jedyna szansa na poprawe szkieletu to wymyslenie gh ktore by dzialalo na wzrost kosci doroslego czlowieka identycznie jak na male dziecko, ale to tez bariere wzrostu pozwoli przekroczyc ale juz ulozenia tych kosci i przyczepow miesni nie.

szczezuj : najpierw jednak jest talent + praca. to jest fundament. Bez tego najlepsze zaplecze farmatceutyczne nie zrobi kroku naprzód. dlatego napisalem KOKS TO DODATEK. dodatek to ponadprzecietnych warunków fizycznych.

a to ze teraz niemal kazdy jest na dopingu nie oznacza ze Ci ludzie sukces zawdzieczaja towarowi, bo to co ich wyroznia z tłumy to nie koksy ale własnie genetyka. Zdaje sobie sprawe ze teraz doping jest warunkiem koniecznym do osiagniecia celu na poziomie zawodowym ale to ze Usain Bolt biega jak biega zawdziecza naturze a doping jesli takowy przyjmuje jedynie troche poprawil jego wyniki.

ile w sukcesie jest dopingu to bzdurna dyskusja, dajmy se spokoj panowie

mysle ze sekunde na pewno moznaby dodac w biegu na 100 gdyby sie nie faszerowali.

j.w. nie ma sensu;] bez koksu nie ma sukcesu koniec kropka.

Nawiązując do wypowiedzi levylife - psychika jest najważniejsza we wszystkim ! Podejście, zapał, pasja - bez tego nawet geniusz danej dyscypliny, nie tylko sportowej, nie jest w stanie nic osiągnąć. To właśnie świadomość i głęboka wiara w siebie dają siłe, by przełamywać granice.
Ot, taki maly off top.

A ja sadze ze za bardzo wyolbrzymiacie ten jego problem z ta obrecza barkowa

haha g**** prawda, młody jesteś i strasznie naiwny.

widocznie nie znasz ludzi, ktorzy o******lajac sie niemilosiernie sa mistrzami (na skale swiatowa, nie podworkowa) w tym co robia. pija, pala, o samodyscyplinie nic nie slyszeli, ale nikt z ciezko pracujacych nie jest w stanie im dotrzymac kroku, bo oni robia 1000 kroków do przodu podczas gdy cala reszta robi 1 w tym czasie.

tak jak bylo z Milos'em, cwiczyl 4-5dni w tygodniu, implanty lydek bo mial z***ane + trening jego calosc na silowni spedzal 45 minut a na olimpiach startowal, chcac nie chcac kox jest tutaj kluczem do sukcesu, prawda ze genetyki nie przeskoczysz, ale kox-trening-szama to sa najwazniejsze rzeczy w bb

no to jest oczywiste ze doping w sporcie to podstawa ale dajmy sobie spokoj ile to % sukcesu bo to jest kwestia INDYWIDUALNA, sa ludzie co i na dopingu NIC nie osiagna sa tacy ktorzy tna koszty i cos tam osiagaja, kwestia czlowieka, zbastujmy bo niedlugo bedzie w kazdy temacie o kulturyscie poruszone co kiedy i ile bierze, no po co rozmawiac o oczywistosciach, doping byl jest i bedzie, jak sie go wykorzysta i jakie beda efekty to kwestia organizmu.