SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Meraviglia / Blog / Mój sukces to ja :-)

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 36763

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 2926 Wiek 39 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 53926
Oveja, Wrong, Lady M,
Ja już nie ma sił, ale nie zamierzam się poddać.

Ja przetestowałam na sobie różne metody. Próbowałam trzymać sterylną michę, aby nie kusić losu. Jednak to niestety powoduje w moim przypadku narastanie napięcia i wiem, że wybuch może nastąpić nagle, bez przyczyny. Muszę mieć ten mały luz
Ja w sumie problemy z jedzeniem mam od dziesięciu lat. Zaczęło się od zachowań anorektycznych a przeszło w kompulsy. Gdy miałam 18/19 lat, to przeszłam pierwszą terapię i nauczyłam się jeść normalnie. Podstawą był zakaz stosowania diet - miałam jeść WSZYSTKO tylko w normalnych ilościach. Pamiętam zakaz jedzenia produktow "light" Przez kilka lat miałam spokój, nie byłam wtedy jakoś szczególnie szczupła, ale szczuplejsza niż dziś bez żadnych treningów i diet. Problemu jedzenia nie było.
W międzyczasie przeszłam depresję i miałam jakieś tam problemy ze sobą, ale bez objawów w postaci objadania się.
Potem zaczęłam chodzić na aerobik - dla zdrowia, nie po to, aby schudnąć.
Ćwiczenia bardzo mnie wciągnęły, więc chciałam spróbować siłowni, a tam trener "To co? Odchudzamy się?". No więc ja postanowiłam, że wykorzystam sytuację, że może warto zmienić swoje ciało. Zaczęłam jeść coraz mniej i pojawiły się napady. Utyłam. Znowu terapie, lekarze, leki, zaburzenia hormonalne...
Potem trafiłam na sfd i udało mi się sporo schudnąć. Trochę to trzymałam, ale znowu nawiedziły mnie kompulsy i utyłam. I to trwa do dziś - co schudnę, to znowu przytyję, ale oczywiście z jojo... Ja nie wiem, czy ja się kiedyś z tego wygrzebię

No to się rozpisałam
Dobrze, że jutro jest nowy dzień
Kolejny dzień stresujący. Taki będzie też cały kolejny tydzień.
Jutro planuję iść na siłkę, ale oczywiście będzie mi wstyd, bo mam wrażenie, że już widać po mnie, że się objadłam

Zmieniony przez - meraviglia w dniu 2010-09-08 22:21:00

Meraviglia!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 14945 Wiek 40 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 56805
trzymaj się laska

moje serce i umysł będą pchać mnie do walki,gdy ręce i nogi będą zbyt słabe...

http://www.sfd.pl/temat621220

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 24786 Wiek 43 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 89719
Mialam wszystko to samo, z jednostka chorobowa wlacznie,z tym, ze bez jakiejs wielkiej nadwagi, ale niszczenie stanu BF<20% przezylam juz pare razy. Ten rok kopnal mnie w dupsko tak, ze nagle przeszla mi chec kompulsow i autodestrukcji, ale tez pomogla bardzo dobra terapia.
Bedzie dobrze

The woman is wild, a she-cat tamed by the purr of a Jaguar

Oficjalnie certyfikowana przez Vitalie jako 'odrazajaca anorektyczka'

HCFC: But skim milk is low in saturated fat
Charles Poliquin: So is Napalm

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 23 Napisanych postów 2015 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 71184
Mera

kazdy ma swoj, mniej lub bardziej sprawdzony sposob.
Ja staram sie szybko zapominac, traktowac cheatowy dzien jako napedzenie metabolizmu . W sumie nie bylo to duzo kcal, wiec nie ma sie co martwic tylko trzeba walczyc dalej. Za 3-4 dni zejdzie woda i wrocisz do wagi/wymiarow z wczoraj.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
Ale co by nie mowic to najwazniejsza jest stabilnosc emocjonalna, a o to czasami najtrudniej bo nie na wszystkie rzeczy z naszego otoczenia mamy wplyw.
Trzymam kciuki za zycie a wtedy reszta przyjdzie latwiej ...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3181 Wiek 42 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 11710
Psychika jednak dużo moze zrobić z cżłowiekiem.

Mera, trzymaj sie

"All diseases begin in the gut."
Aktualny dziennik: zamkniety.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 2926 Wiek 39 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 53926
Kobitki moje drogie, dziękuję Wam za wsparcie

Dziś już jest lepiej.
Dieta w porządku i nawet mnie nie ciągnie do złego.
No bo kurde - chwila przyjemności z żarcia nie jest warta tego, co przychodzi później
Mam nadzieję zawitać dziś na pakiernię, więc i wypiska normalna będzie wieczorem
Najważniejsze, to iść dalej - do przodu

Meraviglia!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 128 Wiek 32 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 1207
Witaj

Trzymam kciuki

Ja też zaczynam od początku - kolejny raz... i nawet mamy podobne wymiary

P.S wiem co to znaczy kompulsywne jedzenie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 2926 Wiek 39 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 53926
Vielebna, dziękuję

Dziś był normalniejszy dzień, więc wrzucam wypiskę:

CZWARTEK 09.09.10

DIETA

1.
owies
otręby pszenne
jajka
jabłko
tran
kawa z mlekiem

2.
serek wiejski
papryka

3.
wołowina
oliwa
musztarda
sałata lodowa, pomidor, papryka, cebula

kawa z mlekiem

4.
WHEY
orzechy włoskie

TRENING

5.
serek wiejski
+ magnez i potas + wapń

SUMA
152B
80T
83WW
1659kcal

TRENING



+ AEROBY -> 30 min. obri

Celowo zamieniłam kolejność ćwiczeń i wykonałam najpierw wiosłowanie, a potem MC - chciałam bowiem sprawdzić, jak sobie poradzę, gdy nie będę zmęczona MC. W 4. serii już "więdły" mi ręce, a gdy zaatakowałam 30kg, to ledwo mogłam utrzymać sztangę
MC dziś bez rewelacji, jakoś ciężko mi walczyć o obciążenie. Te 60kg już odczuwam jako duży ciężar, a wspomnę może, że zimą to i 80kg podnosiłam w ostatniej serii. Lipa zatem...

Ale i tak jestem zadowolona, choć czuję, że mnie podlało wodą po ostatnich wyczynach, więc czułam z tego powodu dyskomfort.

Meraviglia!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Lady M Zasłużona dla SFD
Specjalista
Szacuny 68 Napisanych postów 19441 Wiek 38 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 94708
Mera, ale zimą zawsze sie więcej podnosi - tak mi ostatnio mówili
dlatego na moje 100kg w MC zasadzam sie właśnie na zime

"No matter your goal, achieving it always starts with belief
- do not underestimate the strength within."

http://www.sfd.pl/Lady_M/_The_only_limit,_is_the_one_you_set_yourself_-t958189.html 

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Pierwszy Split - ocena

Następny temat

Plan do oceny split (masa)

WHEY premium