SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Maya S/ Dziennik / Redukcja etap I str. 1-37

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 33162

Ankieta

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 11349 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 35553
Huanita, wagowo spadki w miarę słabe choć są. Ale ja patrzę na centymetry i tutaj spadki widzę. Wiem że mogłyby być lepsze gdybym trzymała dietę cały czas no ale cóż. Takie są konsekwencje niekonsekwencji.

Co do krytyki dziennika to też wydaje mi się że średnio trafiony komentarz. Bo założenia i diety i treningów są bardzo dobre, tylko z wykonaniem JA mam problem. Ale jakbym umiała się ładnie za siebie wziąć to bym od dawna nie miała nadwagi. I po to prowadzę dziennik. By coś mnie choć trochę mobilizowało.

Mera, walka ciężka, długo zajmie ale damy radę. Ważne by się wspierać nawzajem i nie poddawać słabościom. A i do pompek męskich dojrzejemy


------------------------------------------------------------------------------------

Widzę że forum działa, to po śniadanku zrobię wypiski.

Redukcja 2012:http://bit.ly/yQSA4V
Nigdy nie twierdzilam ze jestem normalna!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 2926 Wiek 39 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 53926
A i do pompek męskich dojrzejemy

Zmężniejemy

Meraviglia!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 3248 Wiek 38 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 41520
dla mnie meskie pompki to abstrakcja... moze kiedys
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 12037 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 51295
https://www.sfd.pl/!!!_KONKURS__KONKURS__KONKURS_!!!-t642398.html

zapraszamy do udziału

Powrót do korzeni :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 11349 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 35553
Szanowna publiczności (o ile takowa jeszcze istnieje w moim przypadku)

Życie jak zwykle okazało się nieprzewidywalne i jak zwykle mnie pokonało. Stąd brak wypisek. O ile konkurs ogłoszony w dziennikach bardzo mi się podoba, o tyle wiem że na chwilę obecną nie dałabym rady w nim uczestniczyć.

Obecnie zajmuję się (w tej kolejności i jakby to kogoś interesowało ):
- szukaniem pracy
- szyciem rzeczy z materiałów uzbieranych przez ostatnie 4.5 roku (31 nowych ciuchów będzie)
- nowym projektem badawczym (bo doktoratu było mi mało)
- porządkowaniem ostatnich 6ciu lat życia (aby można je było spakować do dwóch walizek)
- treningami
- załatwianiem spraw ostatecznych
- żegnaniem się z bardzo licznym gronem znajomych i kolegów. Z przyjaciółmi żegnać się będę w pażdzierniku.


Jak widać treningi nie są u mnie priorytetem, przynajmniej na razie. Ale są. Czy może raczej "bywają". Oto wypiski z siłowych z ostatnich kilku tygodni.











Zmieniony przez - Maya S w dniu 2010-09-17 09:06:26

Redukcja 2012:http://bit.ly/yQSA4V
Nigdy nie twierdzilam ze jestem normalna!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 11349 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 35553
i kolejne:

















W niektórych ćwiczeniach jest progres, w niektórych zastój. MC na razie nie był podwyższany ze względu na ból pleców. Za radą Obli zmienię klasyczny MC na romanian, ale na razie nie mam czasu uczyć się nowej techniki. Żołnierskie mnie pokonało ale za radą Moralesa będę walczyć póki tego zastoju nie pokonam.

Co do treningów niesiłowych to też bywały ale sporadycznie. Miska trzymana podobnie jak dotychczas - dni krystalicznie czyste przeplatane z dniami z małymi wpadkami typu red bull czy sorbet malinowy (mała porcja). Raz (w ostatnią sobotę) był alkohol w dość znacznej ilości, dwa razy zdarzyła się wyżera typu makaron z toną dodatków.

Zmieniony przez - Maya S w dniu 2010-09-17 09:14:10

Redukcja 2012:http://bit.ly/yQSA4V
Nigdy nie twierdzilam ze jestem normalna!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 11349 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 35553
Jako że cykl FBW został ukończony w dniu 16 września nastąpił koniec pierwszego etapu redukcji (nareszcie). Wymiary i zdjęcia porobione, jak tylko się wyśpię (jest u mnie 2:17 rano) to umieszczę oficjalne podsumowanie.

Zmieniony przez - Maya S w dniu 2010-09-17 09:18:38

Redukcja 2012:http://bit.ly/yQSA4V
Nigdy nie twierdzilam ze jestem normalna!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Czekamy
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
4nn Instruktor Sportu
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 18856 Wiek 37 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 105215
Cierpliwie

"Don't let go, Never give up,
It's such a wonderful life"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 11349 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 35553
Witam wszystkich

W środę zakończył się pierwszy etap redukcji, która z przerwami na regenerację/rekompozycję ma trwać do początków stycznia 2011.

Realizacja celów długoterminowych:

1. Redukcja BF z 33.5% do 22%* Na razie idzie w dobrym kierunku, zobaczymy jak będzie dalej
2. Znaczne ograniczenie spożycia soli Tu pełen sukces. Jestem z siebie dumna, choć z drugiej strony wiem że wiele potraw współlokatora mi teraz przez gardło nie przejdzie bo za słone
3. Wypracowanie zdrowych nawyków żywieniowych (regularne posiłki zgodne z 10tką Berardiego) Z tym ciężko mi idzie, okresowo jest dobrze, okresowo źle. Ale zamierzam nad tym dalej pracować
4. Całkowita eliminacja napojów gazowanych i słodyczy Powiedziałabym że cel zrealizowany w 80%. Napoje gazowane zdarzają mi się bardzo sporadycznie, słodycze w minimalnych ilościach z reguły jako „lepsza” alternatywa niż lody (których w minimalnych ilościach nie zjadłabym, raczej w maksymalnych)
5. Maksymalne ograniczenie spożycia alkoholu i lodów Z alkoholem bardzo ładnie, było wiele okazji przy których odmówiłam picia. Co do lodów – nie jest jeszcze dobrze ale już jest o wiele lepiej niż było w maju czy czerwcu.

****************************************************************************

PODSUMOWANIE ETAPU PIERWSZEGO

Etap pierwszy redukcji trwał od 3go lipca do 15go września. 10.5 tygodnia, 74dni (czy jakoś tak). Okresy pinowanej miski i regularnych treningów były przeplatane z okresami wpadek i nietrenowania.

Cel: redukcja z 33.5% do 28% BF cel osiągnięty o dziwo

Dane:
płeć: Kobieta
wiek: 29 i trzy czwarte lat

Aktualne wymiary:





Treningi:
Szły średnio (jeśli o regularność chodzi). Są ćwiczenia które bardzo polubiłam i które chciałabym mieć w kolejnych planach treningowych (przysiad, uginanie nóg leżąc, wyciskanie sztangi do góry na ławce skośnej). Są ćwiczenia których nie cierpię (wyciskanie żołnierskie, wypady). Są ćwiczenia które lubię ale chyba technika jest u mnie zła bo wywołują one ból (martwy ciąg).
Treningi aerobowe to u mnie głównie bieganie i rower. Jak tylko ustabilizuje mi się sytuacja życiowa to będzie ich więcej. Tylko kiedy to nastąpi...

Dieta:

Zaczynałam od 1900kcal, skończyłam na 1650-1700. Mówię o dniach w których dietę udało mi się trzymać zgodnie z założeniami. Udało mi się w 90% zadbać o białko w diecie, nawet jak grzeszyłam to pilnowałam by było przynajmniej 140g (`2g/kg). Te 10% to dni w których byłam chora albo spałam cały dzień z przemęczenia.

Aktualne zdjęcia sylwetki*

*z ugryzieniami komarów

SYLWETKA PRZODEM:





SYLWETKA TYŁEM:





BOK





PLECY:





POŚLADKI:





BRZUCH:





UDO:






Osobiście jestem średnio zadowolona z siebie. Wyniki są ładne (według mnie) ale muszę bardziej popracować nad regularnością treningów i czystością miski.

Celów na najbliższych kilka tygodni nie jestem w stanie konkretnie określić. Wczoraj i dziś mam dni ulubionych potraw (wiwat jajecznica na boczku) ale od jutra powrót do jak najczystszej michy (z liczeniem, na poziomie 1800-1900kcal). Co do treningów to dostęp do siłowni mam do wtorku i postaram się to wykorzystać. Potem będą biegi, na razie jako wstęp do treningu do maratonu. Jak tylko dostanę pracę (gdziekolwiek) to zacznę treningi siłowe (marzy mi się plan skupiający się na nogach). Ale to nieokreślona bliżej przyszłość.

Na zakończenie podsumowania chciałabym bardzo podziękować Obliques i Moralesowi za wszelką pomoc i wskazówki. Dziękuję też dziewczynom które wpisywały się wpiserając mnie na duchu. Dziękuję też wszystkim odwiedzającym, bez względu na to czy cieszyli się z moich małych sukcesów czy porażek – wszystko to dawało mi choć trochę motywacji której w mojej sytuacji życiowej potrzebuję jak najwięcej.

Zapraszam do komentowania

Zmieniony przez - Maya S w dniu 2010-09-17 18:05:58

Redukcja 2012:http://bit.ly/yQSA4V
Nigdy nie twierdzilam ze jestem normalna!

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Strzykanie w kregu szyjnym podczas pompek.

Następny temat

Prosze o opinie treningu

WHEY premium