Emygranty nieudaczniki- Spam Post %-)

Bedzie si tylko bedzie trzeba zmienic mleko

No, a ja chciałam karmić piersią :( Jeszcze mi laktator nie doszedł, który zamówiłam tydzień temu a już o kant dupy go potłuc - i tak go nie będę używała.

a niby czemu masz nie karmic piersia? moj mlody tez ma skaze bialkowa i z karmieniem piersia nigdy nie bylo problemu. po prostu musisz uwazac, co jesz - czyli nie jesc nabialu i tyle. czeka cie to, co wiekszosc ludzi na tym forum - trzymaj miche

Remy- diety sa nie dla mnie. Ja jestem niekonsekwentna jeśli o to chodzi i mam słabą wolę. Nie umiałabym zresztą zrezygnować z czekolady przede wszystkim kawy zbożowej na mleku i kakao...
I uważać na to co jem, typowa dieta- komponować posiłki tak, żeby dostarczyć odpowiednio dużo białka z innych pokarmów... nie, to nie dla mnie.

to byl joke z ta micha. moja dziewczyna nie miala i nie ma zadnej diety - po prostu nie jadla jogurtow, twarogu i tego typu syfu, nie pila mleka, smietany, itp.

No, ale albo zdrowie dziecka, albo wlasne zachcianki

Zmieniony przez - RemyLogan w dniu 2010-05-31 15:14:52

Lepiej karmic butelka. Karmienie piersia jest przereklamowane

a czemu lepiej butelka? a piersia gorzej?

No, ale albo zdrowie dziecka, albo wlasne zachcianki
Tu nie chodzi o moje zachcianki, tylko o to, że nie umiem z tego zrezygnować. To krzywdzące co piszesz. conajmniej jakbym pisała, że brakuje mi jarania albo picia alkoholu.

Piersią jest ok, z tym że nie wiesz ile dziecko wypija, tzn wiesz orientacyjnie, ale dziecko traktuje pierś jak smoczek często, jest bardziej czasochłonne. Butelka jest wygodna i praktyczna- wiesz ile zjada, zawsze to samo, nie musisz uważać na dietę...

No , ale muszę poczekać chyba do jutra, bo po 12h tego hydrolizatu nie ma za dużych zmian, chociaż się załagodziły...

Tu nie chodzi o moje zachcianki, tylko o to, że nie umiem z tego zrezygnować

wlasnie o tym pisze - nie rozumiem, jak mozna nie miec wystarczajaco duzo silnej woli, zeby nie zrezygnowac z czegos dla dobra dziecka. zwlaszcza, ze tak jak piszesz, nie jest to zaden silny nalog, jak np fajki.

co do karmienia dziecka butelka pod miarke, to imo glupota. dzieciak powinien zjesc tyle, zeby sie najesc. jak jednego dnia zje 200ml, a drugiego tylko 150, to reszte bedziesz w niego wmuszac? bez sensu.

Zmieniony przez - RemyLogan w dniu 2010-06-01 11:54:42

Remy- a kto pisze, że dziecko ma jeść pod miarkę? Moja raz zjada 120 a raz 60 i nie robię z tego tragedii.

Nie rozumiesz jak można nie mieć wystarczająco dużo silnej woli , zeby zrezygnować z czegoś, co masz od zawsze, codziennie? Silny nałóg to nie jest, to jest część mojego poranka. Wystarczająco dużo poświęcenia wymaga sama ciąża, potem poród i w końcu opieka nad dzieckiem, więc wybacz, ale myślenie o sobie to nie zbrodnia i żadne skrajny egoizm.