TYDZIEŃ: 3
DZIEŃ: 50
NOGI
1) PRZYSIAD PRZEDNI 5*8-10 /rampa
10x50
10x60
10x70
10x80
10x90
9x100
8x110
2) MARTWY CIĄG 5*8-10 rampa
10x110
10x120
10x130
8x140
8x150
5+3x160
3) PROSTOWANIE SIEDZĄC 3*10-12 /progresja
10x70
10x80
9x90
4) UGINANIE LEŻĄC 3*8-10 /progresja
12x40
12x45
5+3x50
5) PRZYWODZENIE NA MASZYNIE 2x12-15 / progresja
15x 42
15x45
6) PRZEDNI WĄSKI PRZYSIAD /podkładki 5*8-10 /progresja
8x55
6x65
--
--
--
7) ŻURAW3*8-10 /progresja
nie robiłem
Czas treningu: 85’
Trening cholernie ciężki.
Po jego zakończaniu nie wiedziałem sam jak mi się udało wykonać to wszystko (poza żurawiem i dwiema seriami wąskich siadów).
Jak napisałem powyżej w zeszłym tygodniu dwie noce całkowicie na nogach -ze środy na czwartek (po powrocie 4,5 godziny snu) oraz z soboty na niedzielę (tutaj poszedłem spać dopiero po 23 w niedzielę). Regeneracja więc beznadziejna jak na ciezkie treningi.
Mocno to dziś odczuwałem. Siłą woli pokonywałem każdą serię. Wzasadzie to nie liczyłem na wiele, każda kolejna seria była szalonym wyzwaniem i nie planowałem nic dalej poza nią...
Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej...
Trening trwał bardzo długo więc już nie męczyłem układu nerwowego żurawiami.