SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

TOMASZ ADAMEK VS CHRIS ARREOLA

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 56071

Ankieta

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 583 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 8439
Zgadza się, niektórzy mają tego farta, że bez ćwiczeń są wielcy i silni(podobno Tyson już w wieku 13 lat ważył 80 kg i był mocno zbudowany), ale Tomek na pewno do nich się nie zalicza, więc musi nad tym pracować. Ogólnie to ta walka dla polskich kibiców będzie baaardzo stresująca. Ja już w walce z Estradą miałem pełne gacie, że może go powalić jakąś serią, to co dopiero tu będzie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 21651
Należy jednak pamietać by trening na siłę ciosu i ogólnie pojęty trening siłowy na krzepę ogólną w klinczach itp. nie zneutralizował innych atutów.Będziesz sie skupiał na jednym zatracisz drugie

Moja zdanie wygląda tak,że Adamek jeśli będzie sie tak wzmacniał siłowo i masowo ,to zatraci swoje inne atuty takie jak szybkość,intensywność w ataku itp.

Gmitruk w wywiadzie dla bokser.org miał pretensje o to,że Adamkowi za bardzo lecą z masą i Adamek dyszał podczas walki,moje zdanie jest takie,ze Adamka max to 98 kg

Myślę,ze Adamek z walki z Gołotą wyraźniej by wygrał z Estradą,bo te sztuczne nabijanie masy zmniejszyło jego intensywność w ataku.

Każdy z nas ma jakieś ograniczenia a takowe są tym bardziej w boksie,ze sztucznie nabita masa czasami,odbija się kosztem innych rzeczy.

Stąd wywiad jarzynka i ten gość co mówił,ze chcą mu zjechać z masą i to moim zdaniem lepszy pomysł niz tamten.

Co z tego,ze warzysz 100 kg,a nie umiesz juz tak boksować i trafiać tą siłą ciosu jak warzyłeś 98 kg.Tutaj mamy wybór trochę lepsza siłą ciosu kosztem nieproporcjonalnie mniejszej szybkości-trzeba wybrać mniejsze zło.

Takie jest moje zdanie.

Jak ja bym warzył ponad 100kg,to juz za dużo by mnie to kosztowało w zwrotności i wogóle,98 kg to juz mój maks a i tak zamierzam zbić do 92 kg

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-03-02 02:21:29
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 1065 Wiek 35 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 15416
panowie, wszystko wyjdzie w praniu

Trening nie jest dodatkiem do diety, ani dieta do treningu.
To tylko niewielkie dodatki do genów, które posiadamy.
Natomiast wygląd początkującego, niekoniecznie musi odwzorowywać jego potencjał genetyczny.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 4645 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 16509
Dokładnie, już niedługo Tomek sprawi, że nie będziesz mógł wysiedzieć przed telewizorem.

Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 583 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 8439
Cezi ogólnie im większa masa tym mniejsza zwrotność i szybkość i nieważne, czy to masa naturalna czy nabita. Profesjonalny zawodnik ponad 100 kg nigdy nie będzie szybki jak Paquiao. Zazwyczaj coś jest kosztem czegoś.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 16 Napisanych postów 3600 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 27033
Arreola mocno bije potrafi uderzać seriami lubi wymiany,jego styl przypomina styl Briggsa taki uliczny.Adamka czeka ciężka walka ale jeśli będzie boksował i nie wdawał się wymiany to wygra.

Życie to boisko,na którym nie gra się czysto.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 94 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 2298
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 1065 Wiek 35 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 15416
Świetna notka !
Mam nadzieję że będzie tego więcej bo fajnie się czyta.

Trening nie jest dodatkiem do diety, ani dieta do treningu.
To tylko niewielkie dodatki do genów, które posiadamy.
Natomiast wygląd początkującego, niekoniecznie musi odwzorowywać jego potencjał genetyczny.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 94 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 2298
Tomasz Adamek po wyczerpującym treningu odpoczywa w swoim apartamencie. Już jutro najlepszy polski ciężki zakończy pierwszy tydzień przygotowań do walki z Chrisem Arreolą. Pięściarz ostatni tydzień trenował tylko raz dziennie. Powodem ograniczenie ilości ciężkich treningów jest wysoka temperatura (+21 stopni), która panuje w Houston. Natężenie treningowe w pierwszym tygodniu nie może być większe, ponieważ obciążenie musi być zwiększane systematycznie w kolejnych tygodniach.
Mimo tego, że treningi są w mniejszych ilościach, to ich intensywność w porównaniu do poprzednich przygotowań została zwiększona. Adamek dostaje na treningu wycisk, jakiego nie miał wcześniej podczas całej swojej kariery.
Trening mistrza to 40-sto minutowy bieg z drugim trenerem, następnie walka z cieniem, pompki oraz ćwiczenia z obciążeniami na szyi i karku. Ostatnim etapem treningu są tak zwane „elektryczne schody”. Ilość stopni zwiększono do 190 pięter! Jak przyznaje sam pięściarz „ Jest ciężko, ale te ćwiczenia mają sens.” Ronnie Shields wraz z fizjologiem Braianem wyjaśnili podczas treningu Tomkowi, że siła ciosu pochodzi od ciała, lecz wypadkową siły ciosu są nogi, a nie ręce. Dlatego przy dobrze rozwiniętej muskulaturze rąk przyszedł czas na wzmocnienie nóg. Od przyszłego Adamek ma zacząć trenować 2 razy w tygodniu. W następnym tygodniu pojawią się także sparingpartnerzy.
Treningi mistrza zostały bardzo wzbogacone i różnią się od tego, co pięściarzowi aplikowano przez wiele lat podczas pracy z trenerem Andrzejem Gmitrukiem. Jakie będę tego efekty? Przekonamy się już 24 kwietnia podczas walki z Arreolą. Najważniejsze wydaje się jednak być to, że polski ciężki doskonale czuje się na treningach, a współpraca z trenerami odbywa się w sposób wzorcowy.
Adamek nie ma żadnych problemów z komunikacją, a treningi w 100% prowadzone są w języku angielskim.

Źródło: http://www.boxingnews.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=18339:adamek-wchodzi-na-elektryczne-schody&catid=1:latest-news 
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 67 Napisanych postów 8878 Wiek 3 lata Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 75102
Wywiadu naszemu portalowi udzielił trener Tomasza Adamka, Ronnie Sheilds. Szkoleniowiec, który miał okazję trenować Evandera Holyfielda oraz Andrzeja Gołotę będzie stał w narożniku Tomasza Adamka podczas walki z Chrisem Arreolą, która odbędzie się 24 kwietnia w Ontario. – Adamek będzie mistrzem świata, a ja nie jestem Buddy McGirt – mówi naszemu portalowi trener polskiego mistrza Ronnie Shields.

Marcin Korfanty: Jakie są Pańskie pierwsze wrażenia po treningu Tomaszem Adamkiem? Jak ocenia Pan tego boksera?

Ronnie Shields: On jest jednym z najlepszych bokserów, z którymi współpracowałem. Słucha to, co się do niego mówi i do tego bardzo ciężko pracuje. Robi dosłownie wszystko na treningach i jest świetnym pięściarzem. Powiem Ci jedno – on będzie mistrzem świata wagi ciężkiej.

M.K: Na jakich elementach koncentrujecie się najbardziej podczas treningów?

R.S: Na szeroko pojętym boksie. Przede wszystkim unikanie ciosów i praca na nogach. Z pewnością podczas tej walki Adamek nie będzie szedł na wymianę z Areolą.

M.K: Czyli skupiacie się najbardziej nad tym, aby Adamek w tej walce był jak najszybszy?

R.S: Tak oczywiście. Skupiamy się na szybkości – kiedy walczy się z takim facetem jak Chris Arreola nie można stać w miejscu i iść z nim na wymianę.

M.K: Możemy więc, wnioskować, że Adamek będzie się starał unikać ciosów i być szybkim na nogach.
R.S: Tak dokładnie

M.K: Co daje Panu pewność, że Adamek zwycięży w walce z Arreola? Dlaczego właśnie on miałby wygrać z Amerykaninem?

R.S: Tomasz ma bardzo dobry lewy prosty, bardzo dobrą pracę nóg, ale najważniejsze jest to, że uczy się jak unikać ciosów i dobrze balansować ciałem. To jest właśnie to czego się uczy tutaj: zadać cios, balansować ciałem, zrobić unik i wyjść na „zewnątrz”.

M.K: Co według Pana jest najsilniejszą stroną Adamka?

R.S: Potrafi zadawać niesamowite kombinacje. Serie zadawanych ciosów są szybkie, mocne i skuteczne.

M.K: Co w takim razie jeszcze musi poprawić ?

R.S: Heh…jedyną rzeczą, którą powinien poprawić to dalej pracować nad elementami, które doskonalimy na codziennych treningach. Poza tym nie zamierzam nic zmieniać. Będziemy pracować tak jak pracowaliśmy do tej pory. Widać, że poprawił swoje uniki głową, balans ciałem i zwody. Idzie mu to dobrze, stara się bardzo mocno i jest coraz lepszy, więc będziemy kontynuować to, co robiliśmy do tej pory i trenować tak codziennie.

M.K: Czy ma Pan jakiekolwiek problemy w komunikacji z Tomaszem?

R.S: Nie w ogóle – on rozumie angielski bardzo dobrze. Nauczył już się bardzo dużo więc rozmawiam z nim bez problemów. Jego angielski jest naprawdę dobry zarówno w słuchu jak i w mowie.

M.K: Podczas jego walki z Chadem Dawsonem, kiedy był trenowany przez Buddiego McGirta, dużo ludzi twierdziło, że miał problemy komunikacji ze swoim trenerem ze względu na barierę językową. Jak to wyglądać będzie podczas walki z Areeolą?

R.S: Nie wiem, nie byłem tam więc nie mogę się wypowiedzieć na ten temat, poza tym nie jestem Buddym McGirt (śmiech). Jestem mną i mogę powiedzieć, że przez te 3 tygodnie wspólnych treningów porozumiewamy się bardzo dobrze, a Tomek jest w doskonałej formie.

M.K: Dlaczego zdecydowałeś się trenować Adamka?

R.S: Dostałem telefon od jego menadżera Ziggiego (Rozalski), którego znam już od dłuższego czasu, świetny z niego facet, znamy się praktycznie od czasów początku Andrzeja Gołoty, a Ziggy wie, że trenowałem już najlepszych na świecie. Widziałem walki Adamka i uważam, że jest on bardzo dobrym pięściarzem. Może się jednak przy mnei nauczyć jeszcze paru innych przydatnych rzeczy, po to żeby wygrać takie walki jak chociażby z Chrisem Arreola. Poza tym uwielbiam wyzwania, lubię uczyć innych jak należy boksować. Poza tym uważam, że Adamek to naprawdę dobry pięściarz a ja chcę mu pomóc osiągnąć jego cel czyli zdobycie mistrza świata wagi ciężkiej.

M.K: Czy będzie Pan starał się zmienić styl boksowania Adamka?

R.S: Absolutnie nie. Nigdy bym nie zmienił stylu w jakim walczy. Jedyną rzeczą, którą robię to dodaję elementy do jego obecnego stylu. Kiedy zobaczysz Tomasza to będziesz widział o wiele więcej ruchu głową, o wiele więcej lewych prostych i balansowania ciałem

Marcin Korfanty: Czy wiesz, że w Polsce przez wielu ludzi Adamek jest nazywany następnym Evanderem Holyfieldem?

Ronnie Shields: Na serio?!

M.K: Tak naprawdę – czy w Twojej opinii takie porównania są słuszne?

R.S: Wydaje mi się, że on nie walczy jak Holyfield, ale na pewno ciężko trenuje i pracuje jak on, więc w pewnym sensie można go nazwać następnym Evanderem Holyfieldem.

M.K: Holyfield również walczył w kilku kategoriach wagowych, aż w końcu zdobył pas mistrza świata wagi ciężkiej…

R.S: Myślę, że Tomasz zrobi dokładnie to samo, ale póki co krok po kroku, najpierw skupiamy się na tym, żeby pokonać Arreolę. Jak pokonamy Arreolę, to chciałbym żeby zawalczył ze zwycięzcą walki Haye vs Ruiz, następnie jednym z braci Klitschko.

M.K: Jak oceniasz szanse Adamka w walce z braćmi Klitshcko lub Davidem Haye?

R.S: Myślę że Tomasz ma szanse z wygrać z każdym, ponieważ jest bardzo dobrym bokserem, a jeżeli ktokolwiek myśli inaczej to jest chyba wariatem. Tomasz ma niesamowitą szybkość, jest bardzo silny i wie jak się zachować i poruszać w ringu i mówię Ci, że zostanie mistrzem świata wagi ciężkiej.

M.K: Z kim Adamek będzie sparował przed walką z Arreolą?

R.S: Z Dominickem Guinnem i Stevem Colinem

M.K: A dlaczego akurat Ci sparingpartnerzy?

R.S: Są stosunkowo duzi i są całkiem niezłymi bokserami.

M.K: Jaka będzie główna taktyka w walce z Arreolą?

R.S: Główną taktyką będzie niepozwolenie, żeby Arreola narzucił swój styl boksowania. Zostawanie po „zewnętrznej” i zadawanie kombinacji nie pozostając jednocześnie naprzeciw niego. Jeżeli Adamek będzie robił wszystko, co ustalimy przed walką, to wszystko będzie dobrze. Na pewno nie może iść z nim na wymiany.

M.K: Czy można powiedzieć, że plan taktyczny to przewaga szybkości i dobre poruszanie się na nogach?

R.S: Tak dokładnie.

M.K: Czy oglądałeś walki Arreoli?

R.S: Tak, ma pełno taśm z jego walkami

M.K: Jakie zatem są jego słabe strony?

R.S: Jest wielki, powolny i silny.

M.K: Nie sądzę żeby bycie silnym było słabością…

R.S: (śmiech) No tak prawda, to może nie jest słabością, ale on taki po prostu jest i to jest najlepszy sposób żeby go opisać: wielki, silny i powolny. Ale wiesz on jest zbyt powolny na Tomasza. Jedyna szansa, gdy Arreola może go zranić, to gdy Tomasz stałby naprzeciw niego i próbował iść na wymianę. To jest jego jedyna szansa, ale Tomasz nie będzie tak walczył. On będzie walczył bardzo inteligentnie i sprytnie.

M.K: Wszyscy wiedzą, że defensywa Adamka nie jest doskonała….

R.S: Ale będzie na walkę z Arreola, 24 kwietnia on będzie miał idealną obronę.

M.K: Sądzisz, że do tego czasu Adamek polepszy swoją obronę na tyle, że Arreola go nie zrani?

R.S: Absolutnie! Nie mam co do tego żadnych wątpliwości i dlatego właśnie z nim teraz tak ciężko trenuję. Pracujemy nad jego defensywą codziennie. Uniki głową, balans ciałem i utrzymywanie dystansu. Jego umiejętności się ogólnie podwyższyły, a do tego jest pewniejszy siebie i ma lepszą kondycję.

M.K: Zapowiada się świetnie. Pozwól, że zmienię temat, ostatnio krążą plotki, że będzie walka pomiędzy Tysonem i Holyfieldem – czy według Ciebie taka walka ma szansę się odbyć?

R.S: Nie Tyson jest już od dłuższego czasu na emeryturze i nie jest w stanie walczyć, więc do takiej walki nie dojdzie.

M.K: Wracając to Adamka, czy nie sądzisz, że Tomasz jest zbyt mały jak na wagę ciężką?

R.S: Nie. Uważam, że jest solidnym ważącym 215-220 funtów facetem i do tego jest wysoki, wyższy niż Arreola, no i jest lepszym bokserem od niego.

M.K: Ale mimo tego nie jest „naturalnym” ciężkim….

R.S: Cóż, wszyscy powyżej 200 funtów to naturalni ciężcy. Tomek jest przyzwoitym ciężkim Wystarczy spojrzeć, co zrobił Gołocie i Estradzie, a kiedy go zobaczysz w jego następnej walce to będzie jego najlepsza dotychczas walka.

M.K: Zatem jak oceniasz Adamka w walce z Estrada?

R.S: No cóż zawalczył całkiem nieźle, ale miał niedociągnięcia, chociażby zbyt słabą obronę, ale zrobił wystarczająco dużo żeby wygrać i to jest najważniejsze. Kiedy do mnie przyszedł powiedziałem mu, że zbyt dużo razy został trafiony i musimy nad tym popracować. Nie zawsze chodzi o to jak jesteś wielki czy mały, tylko czy jesteś wystarczająco sprytny wchodząc do ringu.

M.K: Zdaniem wielu ludzi Adamek w walce z Gołotą był o wiele skuteczniejszy niż w walce z Estradą. Jaka jest Twoja opinia na ten temat?

R.S: Wiesz ich dwa style są zupełnie inne, a style tworzę walkę. Styl Gołoty był taki, że czekał na Adamka, a ten nie miał problemów z trafieniem w niego, natomiast Estrada ruszał więcej głową i był lepszym bokserem niż Gołota, jednak Tomasz go pokonał i za to należy mu się uznanie.

M.K: Gdybyśmy mogli cofnąć czas i doprowadzić do walki pomiędzy Gołota za swoich czasów świetności i dzisiejszym Tomaszem Adamkiem, kto by wygrał Twoim zdaniem?

R.S: Ciągle myślę że Tomasz by wygrał. On jest po prostu zbyt szybki dla niego. Andrzej nigdy nie był szybkim bokserem, on zawsze był wolny. Wiec za każdym razem byłbym za Adamkiem, ponieważ jest w stanie pokonać Gołotę.

M.K: I nie mówisz tego tylko, dlatego że jesteś jego trenerem?(śmiech)

R.S: Absolutnie nie! Można chociażby zobaczyć walki Andrzeja, te jego przegrane były z bokserami, którzy nie stali w miejscu tylko byli bardzo aktywni i się wciąż poruszali, a Tomasz z jego szybkością stanowiłby problem do Gołoty.

M.K: Jak już wiesz walka odbędzie się w mieście gdzie większość kibiców zapewne będzie za Arreola. Nie obawiasz się tego, że ściany pomogą Arreoli w przypadku wyrównanej walki?

R.S: Wiesz w ringu on będzie sam (śmiech), a sędzia musi wykonać swoją powinność. Sędzia nie może słuchać tłumu tylko musi oglądać walkę. Kiedy wszyscy oglądają walkę i widzą kto wygrywa, to Ty też wiesz kto wygrywa. Nie martwię się sędziami i tego typu rzeczami ani kibicami. Naszym celem jest skoncentrowanie się na walce, która nas czeka i dlatego Tomasz wyjdzie zwycięsko z tej walki. On będzie walczył bardzo inteligentnie i sprytnie.

M.K: Wracając do Gołoty- czy pamiętasz jego walkę z Bowe?

R.S: Pewnie, że pamiętam.

M.K: Wszyscy widzieli, że już praktycznie miał swojego przeciwnika, prawie go znokautował, jednak w końcu przegrał obydwie walki – jakie były według Ciebie tego przyczyny?

R.S: Oczywiście ciosy poniżej pasa. Gołota nie potrafił się opanować i zadawał wciąż ciosy poniżej pasa. Wiem, że podczas treningów zakładali na worek treningowy Gołoty białe spodenki po to żeby widział, gdzie przeciwnik ma poziom pasa poniżej którego nie można zejść, jednak mimo wszystko i tak zadawał takie ciosy, po których został zdyskwalifikowany. Więc nie rozumiem tego jak on mógł zrobić coś takiego.

M.K: Jak wiesz miał wcześniej parę ostrzeżeń od sędziego, a mimo wszystko zadawał te ciosy….

R.S: No cóż do dzisiaj chyba się zastanawiają dlaczego? – (śmiech) Ja sam nie wiem dlaczego. Tylko on potrafi odpowiedzieć na to pytanie: dlaczego bić poniżej pasa skoro wygrywasz z łatwością walkę? Nigdy tego nie potrafiłem wytłumaczyć. On nigdy tego na głos nie powiedział, więc tylko on sam potrafi zrozumieć dlaczego tak się stało.

M.K: Dziękuję za rozmowę i pozdrawiam.

R.S: Dziękuję również.

boxingnews.pl

Zmieniony przez - Balboa5 w dniu 2010-03-20 12:20:46

SFD Fight Club & Uderzane
WISŁA KRAKÓW

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Oficer policji.

Następny temat

Samoobrona

WHEY premium