Kasiu oj moc się przyda i to bardzo zwłaszcza na treningach wszystkich czekoladek na pewno bym nie zjadła, szczerze to nie strach przed jojo czy silna wola tylko zaczyna mi się kształtować w główce coś między "chcę" a "muszę"
ale co do słodkości to jedno sobie obiecałam po redukcji...muszę koniecznie spróbować tych dobrych lodów w empik cafe...kumpela tam pracuje i poszłam oblukać smaki i powąchać wszystkie ciastka i upatrzyłam kilka smaków m.in kokosowe, cynamonowe, piernikowe, ciasteczkowe,straciatella no i może malinowe
ślinka mi cieknie już od 3miesięcy,więc spróbować muszę
Agata ja też wolę rafaello,bo jest kokosowe
maupka Ty żyjesz
Mera no nie jadłam jeszcze żadnej,ale wierzę na słowo
laski skoro tak czekacie to mam nadzieję,że was nie rozczaruję...chociaż wiecie jestem przed i wydaje mi się,że troszkę nabrzmiałam jak zwykle w brzuchu
******************************************************************
*** DZIEŃ 82 ***
Wypiska 5.02.2010
(dzień treningowy)
DIETA
1. jaja (4białka + 2żółtka), makrela, migdały
TRENING
przed: Body Fire 3cap
w trakcie: 10g BCAA Xtra
po: 10g BCAA Xtra + jabłko Whey Protein 80 Plus 30g
2. kurak, marchewka, papryka
3. kurak, brokuły
4. kurak, brokuły
5. makrela, orzechy ziemne
+ whey
+ jabłko
Razem 1628kcal
B/T/W 199/68/55
Dobrze,że miałam wheya w zapasie i kumpela dała mi jabłuszko,bo nie byłam przygotowana z jedzeniem,a dłużej byłam w pracy...oj ssanie było jak nie wiem,ale na szczęście jakoś przeżyłam
w ciągu dnia wleciały jeszcze 3capsy Body Fire
TRENING
wytrzymałościówka- klatka+plecy (5obwodów, przerwa 2min)
1a. Wyciskanie sztangielek skos 45` x6
15kg (na łapę) x10
17,5kg x4
15kg x8/8/7
1b. Wyciskanie sztangi skos 45` x12
20kg x12/10/7/7/7
1c. Wyciskanie skos sztangielek 30` x25
7kg (na łapę) 25/20/20/20/20
2a. Ściąganie drążka wyciągu górnego siedząc do klatki podchwytem x6
40kg x8/6/6/6/6
2b. Wiosło x12
35kg x12/12
37,5kg x10/10/10
3c. przyciąganie wyciągu dolnego siedząc do szyi x25
11kg 5x25
Uwagi:
Wstałam dzisiaj wcześniej, żeby dotrzeć na siłownię przed 8 i co jasne jak zwykle wszystko znowu opóźnione,autobus wlókł się do tego korki,ale dojechałam w końcu i niestety znowu nie było ani aero ani interwałów
Najgorsze jest to,że człowiek chce,a tu nie z mojej winy tak wychodzi...a miałam tak przycisnąć w tym tygodniu
POZDRAWIAM
moje serce i umysł będą pchać mnie do walki,gdy ręce i nogi będą zbyt słabe...
http://www.sfd.pl/temat621220