Działać, czyli w sensie przyrostu masy, czy siły?
...
Napisał(a)
Satreb: dupą do ziemi się nie robi siadów, bo z***ie sobie stawy. Siady są do momentu, aż uda będą równolegle do ziemi ( ostatnio nawet specjalnie sprawdzałem przed lustrem ). Ale nogi zawsze miałem o wieeele silniejsze od reszty, albo może raczej resztę o wieele słabszą od nóg . Może mi się uda kiedyś nagrać filmik, jak będzie mniej osób na siłowni
Działać, czyli w sensie przyrostu masy, czy siły?
Działać, czyli w sensie przyrostu masy, czy siły?
...
Napisał(a)
co do tych siadów dupą do ziemi mozna sie klocić, ryją stawy fakt faktem ale efekty dają lepsze moim zdaniem niż takie plytkie
działać w sensie jednym i drugim ale w tamtym kontekscie chodziło mi o łapanie wody akurat :P jak sie mniej bedzie chciało lać tzn ze zaczyna łapać
działać w sensie jednym i drugim ale w tamtym kontekscie chodziło mi o łapanie wody akurat :P jak sie mniej bedzie chciało lać tzn ze zaczyna łapać
Pain is temporary, pride is forever
_____________
Comeback! http://www.sfd.pl/Satreb/_Blog/_ROAD_TO_REDEMPTION-t742858-s6.html
...
Napisał(a)
Dzień drugi dobiega końca.... przyznaje z ręką na sercu, że opóściłem posiłek o 16:00, bo przeskoczyły mi godziny wcześniejszych posiłków do przodu i nie byłbym w stanie tyle zjeść na raz.. za to zjadłem więcej tuńczyka w ostatnim posiłku z ryżem. Jeszcze mnie czeka twaróg.
Wody dzisiaj nie wypiłem zbyt dużo, bo niecałe 2 litry ( ze względu na zbyt częste korzystanie z WC ).
Mam chooolerne zakwasy klatki piersiowej i bicepsów, dziwie się, bo na tym treningu lecę od dłuższego czasu i nie miałem już zakwasów a tu nagle bum ! Boję się, że jutro nie będę w stanie ćwiczyć
Saterb: Po pierwsze mam 17 lat, i na stawach mi zależy, bo widzę na co dzień jak mój ojciec się męczy z bólem stawów kolanowych. Po drugie to nie nazywał bym ich płytkimi, bo sprawdź sobie w jakimkolwiek atlasie, że to jest MAXIMUM jakie się powinno wykonywać, więc oficjalnie najgłębszy bezpieczny przysiad. Po trzecie z tymi lepszymi efektami to też bym się kłócił, bo każdy stopień działa na inną część uda, a ćwiczenie to u mnie ma głównie na celu wystrzelić poziom testosteronu, przez ogromny stres jaki przechodzi mój organizm przy przysiadach, a nie zależy mi już w taki stopniu na rozbudowaniu ich masy, co tak i tak nastąpi przy takich ciężarach i poprawnej technice (tak mi się wydaję).
Wody dzisiaj nie wypiłem zbyt dużo, bo niecałe 2 litry ( ze względu na zbyt częste korzystanie z WC ).
Mam chooolerne zakwasy klatki piersiowej i bicepsów, dziwie się, bo na tym treningu lecę od dłuższego czasu i nie miałem już zakwasów a tu nagle bum ! Boję się, że jutro nie będę w stanie ćwiczyć
Saterb: Po pierwsze mam 17 lat, i na stawach mi zależy, bo widzę na co dzień jak mój ojciec się męczy z bólem stawów kolanowych. Po drugie to nie nazywał bym ich płytkimi, bo sprawdź sobie w jakimkolwiek atlasie, że to jest MAXIMUM jakie się powinno wykonywać, więc oficjalnie najgłębszy bezpieczny przysiad. Po trzecie z tymi lepszymi efektami to też bym się kłócił, bo każdy stopień działa na inną część uda, a ćwiczenie to u mnie ma głównie na celu wystrzelić poziom testosteronu, przez ogromny stres jaki przechodzi mój organizm przy przysiadach, a nie zależy mi już w taki stopniu na rozbudowaniu ich masy, co tak i tak nastąpi przy takich ciężarach i poprawnej technice (tak mi się wydaję).
...
Napisał(a)
jak dojdziesz do momentu ze nie bedziesz mogl podniesc to zrob cofke
albo przerwe
albo przerwe
a great flame follows a little spark
...
Napisał(a)
A ja tam polecam polprzyasdy :) Z pelnymi to tylek bardziej rosnie
Niespełnione rządu obietnice = temat zastępczy kibice
Pozdro Gainer Team Bez Maka
...
Napisał(a)
Większy zakres ruchu = więcej mięsni jest zaangazowanych, wiec im głębsze przysiady tym lepiej :)
"Abs of a skinny guy is like a fat girl with big boobs... it dosent count."
...
Napisał(a)
To ja wiem ale praktycznie robisz tam pol przysiad mzoe rownolegle i jak dalej to tylko tylek angazujesz bo juz masz uda na max zaangazowane.
Niespełnione rządu obietnice = temat zastępczy kibice
Pozdro Gainer Team Bez Maka
...
Napisał(a)
Oka, dzień dobiega końca.
Cięęężki dzień, w ogóle nie wyspany, obudziłem się 2 godziny później niż planowałem i miałem znowu natłok jedzenia.
Po porzebudzeniu obowiązkowo kreatyna i ten dziwny posmak Na śniadanie obowiązkowo zjadłem placki owsiane, czyli 100g owsianych 4 białka i jedno żółtko ( ojciec nie chciał, żebym jadł tyle żółtek, bo niezdrowo, to się założyłem, że ja się ograniczam do jednego żółtka dziennie, a on nie będzie palił papierosów haha jak narazie działa ). Do tego miód, cynamon i całe smaruję dżemem truskawkowym. mniam
Potem kanapki z kurczakiem i tu mnie ominął posiłek w szkole czyli ryż z kurakiem, ktory przełożyłem na wieczór, a po siłowni obowiązkowo kreatyna + ostrowia + carbo.
Kreatyna wyjątkowo beznadziejnie smakowała. Nie rozpuściła się dokładnie i uzmysłowiłem sobie przez to co mi przypomina. Kreatyna jest jak sól, biała i ma taki dziwny smak. Ale szybko przepiłem pysznym carbo i po bólu.
Wieczorkiem jeszcze pełna micha ziemniaków, bo mama ugotowała i do tego rybka z warzywami. Teraz jeszcze został twaróg.
Trening:
MC 8: 62,5 kg 6: 65kg 4: 67,5kg
Wiosłowanie hantlą jednorącz 8: 20kg 6: 20kg 4: 25kg
Pompki na poręczach: obciążenie 7,5kg 8,6 i 4 serii
Wznosy hantli bokiem 15: 5kg 10: 7kg
Wyciskanie sztangi wąskim 10: 20kg 8: 22,5kg
uginanie ramion z hantlami na ławce skośnej: 10: 9kg 8: 9kg
Wznosy nóg w zwisie: 12, 10
Trening ciężki, zamieniłem uginanie/prostowanie na wyciągu, bo już nie byłbym w stanie więcej podnieść.
Wody już tyle nie piłem, ale dalej miałem mały kłopot z pęcherzem, ale tylko po wypiciu mono i ostrowii z carbo, a tam w sumie był prawie litr wody jakby nie patrzeć. Jeszcze plus całą wodę, którą wypiłem na treningu.
Co do przysiadów, to pozostane przy półprzysiadach, bo jak mówiłem wole mieć zdrowe stawy i przeciętne nogi, niż nogi jak armaty, ale nie będę w stanie się schylić po zeszyt, który mi spadnie..
Cięęężki dzień, w ogóle nie wyspany, obudziłem się 2 godziny później niż planowałem i miałem znowu natłok jedzenia.
Po porzebudzeniu obowiązkowo kreatyna i ten dziwny posmak Na śniadanie obowiązkowo zjadłem placki owsiane, czyli 100g owsianych 4 białka i jedno żółtko ( ojciec nie chciał, żebym jadł tyle żółtek, bo niezdrowo, to się założyłem, że ja się ograniczam do jednego żółtka dziennie, a on nie będzie palił papierosów haha jak narazie działa ). Do tego miód, cynamon i całe smaruję dżemem truskawkowym. mniam
Potem kanapki z kurczakiem i tu mnie ominął posiłek w szkole czyli ryż z kurakiem, ktory przełożyłem na wieczór, a po siłowni obowiązkowo kreatyna + ostrowia + carbo.
Kreatyna wyjątkowo beznadziejnie smakowała. Nie rozpuściła się dokładnie i uzmysłowiłem sobie przez to co mi przypomina. Kreatyna jest jak sól, biała i ma taki dziwny smak. Ale szybko przepiłem pysznym carbo i po bólu.
Wieczorkiem jeszcze pełna micha ziemniaków, bo mama ugotowała i do tego rybka z warzywami. Teraz jeszcze został twaróg.
Trening:
MC 8: 62,5 kg 6: 65kg 4: 67,5kg
Wiosłowanie hantlą jednorącz 8: 20kg 6: 20kg 4: 25kg
Pompki na poręczach: obciążenie 7,5kg 8,6 i 4 serii
Wznosy hantli bokiem 15: 5kg 10: 7kg
Wyciskanie sztangi wąskim 10: 20kg 8: 22,5kg
uginanie ramion z hantlami na ławce skośnej: 10: 9kg 8: 9kg
Wznosy nóg w zwisie: 12, 10
Trening ciężki, zamieniłem uginanie/prostowanie na wyciągu, bo już nie byłbym w stanie więcej podnieść.
Wody już tyle nie piłem, ale dalej miałem mały kłopot z pęcherzem, ale tylko po wypiciu mono i ostrowii z carbo, a tam w sumie był prawie litr wody jakby nie patrzeć. Jeszcze plus całą wodę, którą wypiłem na treningu.
Co do przysiadów, to pozostane przy półprzysiadach, bo jak mówiłem wole mieć zdrowe stawy i przeciętne nogi, niż nogi jak armaty, ale nie będę w stanie się schylić po zeszyt, który mi spadnie..
...
Napisał(a)
Kolejny dzień dobiega końca.
Suple:
-6,5g mono z rana
Dieta:
-100g płatków owsianych, 4 białka, 1 żółtko
-chleb 150g, 100g piersi z kurczaka, pomidor, sałata
-100g ryżu, 100g kurczaka, oliwa z oliwek, olej z pestek winogron
-100g ryżu, tuńczyk, oliwa z oliwek
-czeka mnie jeszcze tortilla z kurczakiem z kebabową mniam.
-i twaróg obowiązkowo
Ryż z kurakiem do szkoły
prawie w ogóle nie piłem dzisiaj wody i problem z toaleta minął, ale nie mogę tego kontynuować przez dłuższą metę, bo mnie odwodni ta kreta.
Zmieniony przez - stuniel w dniu 2009-10-22 18:41:03
Suple:
-6,5g mono z rana
Dieta:
-100g płatków owsianych, 4 białka, 1 żółtko
-chleb 150g, 100g piersi z kurczaka, pomidor, sałata
-100g ryżu, 100g kurczaka, oliwa z oliwek, olej z pestek winogron
-100g ryżu, tuńczyk, oliwa z oliwek
-czeka mnie jeszcze tortilla z kurczakiem z kebabową mniam.
-i twaróg obowiązkowo
Ryż z kurakiem do szkoły
prawie w ogóle nie piłem dzisiaj wody i problem z toaleta minął, ale nie mogę tego kontynuować przez dłuższą metę, bo mnie odwodni ta kreta.
Zmieniony przez - stuniel w dniu 2009-10-22 18:41:03
Poprzedni temat
Pierwszy cykl na kreatynie. Prosze o pomoc.
Następny temat
Mutant mass
Polecane artykuły