Zapasy, BJJ i judo -trenuj ciężko a na pewno Ci się udo ;-D

Uwierzysz, że akurat tyle tylko mam w portfelu?

Plus wat;]

Bronek,załóż bloga, tym razem niech to będzie judo kiem brazylijczyka Miła odmiana

Jestem ciekawa,jak Ci się będzie podobało

Zawodny, zdzierco ...a ja Ci tu gazetki odkładam.........

Saida, nie będę zakładał bloga, bo lescz jestem z resztą albo literówke popełniłaś albo jakąś zboczoną nazwę mi wymyśliłaś

Też jestem ciekaw jak to będzie... Jakieś wskazówki masz dla mnie, prócz tego, żebym nie wskakiwał w gardę?

Powiem Ci,jak mój trener zawsze przed walką na zawodach: nisko na nogach i ani kroku za nią

Pfff,Ty nie jesteś leszcz,ja za to jestem leszczynka
Mi też możesz odkładać gazetki,fajne są

A co tą judogą w końcu?

Gazetki? A jakie masz? Jak jakieś...wiesz.. takie fajne to ja tez poproszę
A co do mietka.. mietek toważyszmy mi już od jakiegoś czasu.. Ale suple będę brał od ciebie

Jutro pierwszy trening u Morusa.. to normalne, że teraz nie mogę usnąć z przejęcia?

Wróciłem i żyje Kark też w porządku. Wydaje mi sie, że czas najwyższy go trochę rozruszać

nisko na nogach i ani kroku za nią - nie jestem pewny czy dobrze rozumiem... chodzi o to, żeby nie dać się sprowokować do większego wykroku, żeby nie stracić balansu i "podejść" pod rzut/obalenie/podcięcie?

Co do judogi, to za długa góra jest i rękawy za szerokie. Przyzwyczaiłem się do swojego gi chyba za bardzo. Jak chcesz je sprzedać, to może Zawodny będzie zainteresowany, bo na razie w sf walczy, a wspominał coś o szmatach - może akurat się dogadacie

Co do gazetek, to z racji, że Zawodny jest moim klientem dostaje magazyn fitness authority. Niestety, żeby go dostac jednorazowo, trzeba zrobić zakupy powyżej 50zł - zarządzenie odgórne Ty Marta dostałaś katalog trec'a - katalogi moge wam odkładać, z tym nie ma problemu na szczęście





Żyje tu kto dzisiaj w ogole???????

Zmieniony przez - Rafał_B w dniu 2009-10-14 19:19:04

Ja zyje ale tak jak zwykle ostatnio zabiegany jak cholera jestem

Żyje, żyje..ledwo, bo ledwo..ale jednak
Zaliczyłem w końcu pierwszy trening judo w tym roku Taaak.. nie ma to jak wrócić poobijany, totalnie wykończony i z pościeraną twarzą do domu.. A sam klub i trenerzy- bardzo wysoki poziom. W końcu to nie sekcja rekreacyjna jak na azs a typowo zawodnicza..

Bronek, to jeśli nie ma problemu,to ja ślicznie poproszę o tę gazetkę
I tak,chodzi o to, generalnie łatwiej jest zrobić rzut,gdy ktoś idzie na Ciebie,niż jak się cofa (trzeba w to włożyć wtedy mniej siły). A nisko na nogach,bo łatwiej się bronić.
A jakieś konkretniejsze wrażenia po pierwszym treningu?

Jak już rozmawiamy o treningach... To wróciłam z bjj i bark mnie boli (od judo w piątek). Kiszka się trochę robi do tego z wagą,bo stoi w miejscu, a na MP trzeba zrzucić W najgorszym wypadku przejdę na dwa tygodnie przed zawodami na dietę kopenhaską