Dodam, że dzisiaj jako że nie poszedłem do szkoły to walnąłem sobie posiłek przedtreningowy na wyluzowanie psychiki... smażoną kiełbasę Posiłek ten był ponad 2 godziny przed treningiem, ale chęć puszczenia pawia przy każdej serii jest bezcenna Nie polecam i nie powtórzę
Tak wiem, kiełbasa zło, szatan i w ogóle ale na keto mogę sobie czasem pozwolić na skok w bok
Co dzisiaj robiłem:
Nogi + Klata + Bic
Nogi:
Przysiad 100 x 15, 110 x 12, 120 x 10 - negatywy 1,5 sekundy
Suwnica nie chciało mi się liczyć kilogramów ale grubo ponad 300 i co serię +15 8,6,6 negatywy 1 sekunda
Uginanie nóg ciężar na maszynie więc nie mam pojęcia, ale progresja 12-10-8 negatywy 1,5 sek
Lydki - odpuściłem bo kwasy jeszcze trzymają
Klata:
Wyciskanie płasko hantle 20 x 12, 25 x 10, 30 x 8, było za lekko ale dawno hantlami nie robiłem, negatywy 1,5-2 sek
Wyciskanie skos sztanga 8 x 70, 6 x 80 i miało być 6 x 90, zrobiłbym na bank ale nikogo do asekuracji nie było i wolałem nie ryzykować, negatywy 1 sek
Rozpiętki 3 x 12
Bicek:
Uginanie ramion ze sztangą 40 x 8, 45 x 6, pełne powtórzenia
Modlitewnik - dawno nie robiłem splita i wypadł mi z głowy
Góra brzucha:
Brzuszki na skosie głową w dół z obciążeniem 20 x 12 i 25 x 10
Tak to dzisiaj wypadło
Miałem po siłce trochę czasu wolnego do autobusu to zrobiłem parę fotek jeszcze