SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Granathar - czyli wycinka a potem jadziem z koksem %-)

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 14657

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 1643 Wiek 32 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 16475
No wygląda na to że nadal leci opornie... Ja nie wiem już jaki mam metabolizm ale spalanie fatu pomimo mezomorficznych genów jest katorżnicze. Chyba muszę dołożyć więcej aerobów, bo coś powoli przestaję wierzyć że interwały działają na mnie. Teraz w sobotę miałem ostrą interwałowo-aerobową jazdę na treningu, zero różnicy, w tą środę zrobię takie interwały że się zrzygam chyba jak i po tym nie zauważę różnicy(a po kilku dniach powinno być coś widać, w pasie wciąż 81-82) to powoli tracę w ogóle wiarę w to że uda mi się zejść do 10% w czasie krótszym niż pół roku
Mam chyba zbyt elastyczny metabolizm do odchudzania.
Nie wiem już czy to fat, czy woda podskórna, bo brzuch jak wisiał tak wisi, może troszkę mniejszy się zrobił, ale tylko troszkę

Jednak mam wrażenie że coś te interwały robię źle, czy interwał to czasem nie jest 90% HR max przez jakieś 30 sekund a potem przerwa dość długa aby spadło do 60% HR max, i znowu podbijamy do 90% przez 30 sekund itd? W takim razie GPP2 by odpadało bo wysiłek jest stały i jest nie cykliczny, jest długi więc nie można go robić na poziomie większym niż 80% HR max, bo bym umarł chyba. Więc nie wbijam się poprawie w zakres beztlenowy. Czyli coś śmierdzi w metodzie chyba
GPP1 ma długość 3 minuty obwód, także o wiele za dużo aby uzyskać przedział beztlenowy i nie wykitować, czyli to nie jest interwał tylko cięższe aeroby. To chyba lepszym sposobem będzie ta powtarzana kilkakrotnie tabata, problem jedynie że nogi siadają po jednej. Wbijam się na przedział beztlenowy na 30 sekund po czym przez 20 sekund obniżam tętno - i wtedy mam interwał.
Moim zdaniem idealny rodzaj wysiłku na przedziale beztlenowym to klasyczny HIIT czyli sprinty, sprint chyba najbardziej podbija akcję serca.
Burpeesy mają minimalnie krótkie przerwy w wysiłku i to im nieco szkodzi. A może zrobić 2x tabata(w sumie 10 min), czyli burpee i 20 sekund odpoczynku - pajacyki żeby spaść z tętnem ale się nie rozluźnić, jak trucht pomiędzy sprintami.
Zna ktoś jakieś ćwiczenie które gwarantuje jednostajny wysiłek jak sprint? Bo nawet przysiady, podskoki mają minimalne przerwy i mam wrażenie że to też ma znaczenie.
Gdzieś też widziałem że najlepszy przedział do palenia fatu to 8 sek on i 12 sekund off, ale trzeba mieć do tego odpowiednie ćwiczenie o stałym poziomie. I tak przez 20 min.

Jutro próbuję tabata x4
1. burpee
2. squaty
3. mountain climbersy
4. bieg w miejscu

Jak to przeżyję to wtedy będę pewny że trening był wykonany poprawnie

No i co zrobić z miejscami gdzie odkłada się uparty tłuszcz? Biodra, dół brzucha?

Zmieniony przez - Granathar w dniu 2009-11-17 21:52:28
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1376 Wiek 35 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 59897
daj aeroby do 60 minut naczczo w nie treningowe ,
ja tylko to robiłem, jakos hiit mnie nie przekonuje.
tabata leciała jak za oknem padało, czyli tylko w ostatecznosci

jakis termogenik podjadasz?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 1643 Wiek 32 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 16475
Mam jeszcze resztki DymaBurna ale się przyzwyczaiłem, ale jako pierwszy spalacz do połowy opakowania kopał nieźle(chodzi o nakrętę głównie)
Z tymi aerobami - chętnie bym zrobił, ale w tygodniu chodzę do szkoły, czyli nie mam czasu rano zdecydowanie, w sobotę znowu mam trening bractwowy 12:30 i ani te aeroby robić ani ich nie robić, bo trening też jak aeroby, tylko w niedzielę mi pasi.
Mi niestety interwały też nie pokazują tych swoich cudownych możliwości, chyba że źle coś robię(nie osiągam 90% HR).
Patrząc po focie w profilu Tobie zeszło z bioder, widać przebiegającego prostownika

Zmieniony przez - Granathar w dniu 2009-11-18 07:27:16
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Nie wiem jak uda Ci się zrobić cztery tabaty pod rząd.
Jeśli jesteś z żelaza i nie zależy Ci na zdrowiu to próbuj, ale z doświadczenia wiem, że po dwóch człowiek jest już wypluty, a zakwasy trzymają go przez dobrych pare dni.

Odkąd zrobiłem podwójną tabatę mam miesięczną przerwę od tego cholesrstwa i nie specjalnie chce mi się wracać - blokada psychiczna :P
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 1643 Wiek 32 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 16475
To Obliques mi tak radzi, sam bym nie wpadł na coś takiego Wiem że to skrajne morderstwo, potrzebne mi coś o intensywności klasycznego HIITu czyli 15 min sprintów, ale HIIT jest lżejszy od tabaty. No a sprinty w zimnie mi się nie widzą teraz.
Ja mam traumę jak widzę "Tabata Timer" na youtube z którego korzystałem Widzę to, słyszę 3,2,1, GO i czuję stres, i bolesne wspomnienia. Trzeba mieć ostre samozaparcie do tego
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1376 Wiek 35 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 59897
ze mnie zeszło przez 3 miesiące ok 12gkg

jak masz kase to kup sobie rowerek stacjonarny

nie ma jak godzina dziennie aerobów :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Mnie się tętno dźwiga do 90% maksymalnego jak tylko włączę stronę, gdzie jest wyświetlony zegar. A co dopiero po włączeniu czasu :P
Także doskonale Cię rozumiem.
Ale według mnie podwójna tabata to wystarczająca katorga, której niewielu ludzi umie sprostać.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 1643 Wiek 32 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 16475
Dobra, zamiast tabat stwierdziłem że zrobię coś na kształt klasycznego HIITu. Robiłem tak:
-15 sekund skipu A i wyciskania rąk w górę tak szybko jak tylko było to możliwe do zrobienia, liczyłem sobie przez chwilę puls - 90% HR osiągało i jestem tego prawie pewny
-45 sekund przerwy, pajacyki, trucht w miejscu, żeby się nie rozluźniać, HR nie spadł poniżej 60-70%
I tak 15 razy, czyli 15 min.
Ale nadal mam wrażenie że coś źle robię bo nie chciało mi się po tym rzygać

Następnym razem robię interwały 20 sek i 40 sek przerwy, może wtedy zachce mi się rzygać 15 na 45 to chyba za niska intensywność. Będę tak podnosił aż do uzyskania 30/30.
Wtedy na pewno będzie mną nieźle rzucać Jeśli chodzi tutaj tylko o HR to myślę czy nie zmieniać czasem ćwiczeń, np. 5 interwałów burpeesy, 5 mountain climbing itd. Tętno 90% HR max osiągam, ale nie zajeżdżam bezsensownie mięśni.
Zastanawiam się czy jeszcze na wieczór nie pyknąć sobie 30 min aero, bo coś słabo mi te interwały weszły

Swoją drogą w ogóle fat u mnie leci zastraszająco wolno, niektórzy trenują o wiele mniej a zrzucają o wiele szybciej, o wiele więcej przy o wiele gorszych genach - bo np. endo a nie mezomorficznych. Nie wiem już co na mnie działa a co nie

Zmieniony przez - Granathar w dniu 2009-11-18 19:45:50
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 1643 Wiek 32 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 16475


Tak to teraz wygląda
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 1643 Wiek 32 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 16475


Dół brzucha i boki, główny wróg

Zmieniony przez - Granathar w dniu 2009-11-18 20:55:00
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Jaka odzywke brac??

Następny temat

SheWolf/Blog/Czyli Wilczyca w akcji gubienia i atrakcji!

WHEY premium