Już nie sprzedaję Bravki,dobiję ją do końca jej,lub mojegoSytuacja się zmieniła,bo po pierwsze wypatrzona przeze mnie Honda Accord wyjechała z komisu i jej nie kupię niestety,po drugie-myślałem,że uda mi się sprzedać auto przed końcem okresu ubezpieczenia,co się nie udało i musiałem na nowo to zrobić,po trzecie-ludzie za cenę którą oferowałem,kręcili nosem i wybrzydali jakby brali auto z salonu,a na Allegro dokładnie opisałem jego stan i napisałem,że są ubytki lakieru w kilku miejscach.W sumie teraz nie żałuję,że nie sporzedałem,bo mam sentyment do auta z wielu powodówPoza tym muszę czymś jeździć w wolne od pracy dni nad jezioro,niedługo chyba pojadę nim dalej w Polskę...Jak trafię na dobrego Japończyka,to po prostu jak burżuj będę miał przez jakiś czas dwa auta...
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.