Zdjęcie z jesieni... Całą jesień miałem niesamowicie słabą, bo w wakacje nie trenowałem - na zdjęciu ledwo złamane 55s, bieg od niechcenia...
OBÓZ
Niedziela 1 II
-Rozruch - 4km - 2 w górę i 2 w dół. Zajechaliśmy wieczorem i juz nie było za bardzo czasu na zrobienie czegokolwiek, więc tylko zapoznaliśmy się z terenem. Pierwsze wrazenia były niemiłe... z wysokości niewiele większej od poziomu morza przenieślismy się na wysokość blisko 1000m.n.p.m Juz po 200metrach biegu cięzko było złapać powietrze w płuca, nieporównywalnie gorsze warunki od tego co mam na codzień, tym bardziej, ze dochodził mróz i śnieg a pierwszą połowe biegu trzeba bylo pokonywać pod cięzką góre, ale właśnie o to chodziło.
Poniedziałek 2 II
-Rozruch - 6km - warunki jak poprzedniego dnia
-Trening
- 1km łagodnego biegu
- skipy po śniegu 6xC, 6xA po 30m
- podbiegi 6x150m po kostki w śniegu i dosyć stromej górce
Wtorek 3 II
- Rozruch - 6km - coraz cieplej - 31minut
- Trening
- skipy po śniegu - 4xA 4xC 30m
- 8x250m po płaskim
Środa 4 II
- Rozruch - 4km, powoli idzie odwilż
- 3godziny na basenie
Czwartek 5 II
- Rozruch - 6km - 27 minut, śnieg ciągle znika...
- Trening
- 12x120m podbieg
- półprzysiady 8x20x45kg
- brzuszki 4x30
Piątek 6 II
- Rozruch - 2km (sesja fotograficzna )
- Trening
- kilka długości basenu
- skipy 6xA 6xC pod góre 30m
- podbiegi 10x120m ponizej 20s
Podczas treningu wiał halny, było juz naprawde ciepło, blisko 10 stopni, wszystko ciekło
Sobota 7 II
- Rozruch - 6km - ponad 30minut
- Trening
- 3km marszobiegu pod góre
- 6serii zbiegów (jedna seria: 1000m biegu po łagodnym spadku, 1000m powrotu marszem, czasem łagodny trucht) Biegane po 2,55 - 3,01.
- 2km biegu
Niedziela 8 II
- Odpoczynek - 40 długości basenu
Poniedziałek 9 II
- Rozruch - 6km
Powrót do domu
Uwagi
- Prawie codziennie dodatkowo po kilka godzin jazdy na nartach, strasznie napięty plan dnia mielismy , stąd czasem nawet nie starczyło czasu na trening
- Obóz stosunkowo lekki... w porównaniu do letniego, gdzie po 2 dniach juz nie mogłem chodzić, to to nie był zaden hardkor. Trenener mowił, ze zrealizował 90% tego co chciał, ale zajechany nie jestem w ogole...
- co 2 dni zastrzyk B12 2ml
- Zdjęcia bd powoli wrzucał w najblizszym czasie
zdr
Zmieniony przez - Cregg w dniu 2009-02-10 17:18:07
Chwila moralnego kaca - jak gówno z siebie dajesz, to do Ciebie wraca.
8,5m/s ;)