I minął kolejny dzień.
Dzisiaj trening siłowy.
Czułem się dziś rewelacyjnie, więc zaszalałem.
Po pierwsze - odstawiłem carbo. Czułem się dzisiaj na tytle dobrze, że podjąłem próbę obejścia się bez cukrów. W podsumowaniu napiszę jak było
A dzisiejszy trening wyglądał tak:
1. Wyciskanie na ławce poziomej - 10x65kg w pierwszej serii, 8x70kg w drugiej serii (dwa ostatnie z pomocą) i 8x60kg w 3 serii. Można powiedzieć, że spory progres, bo do tej pory trenowałem 10x60kg. Ale w drugiej serii przegiąłem i w 3 nie miałem już pary. Poza tym druga seria szła strasznie opornie, po każdej serii klata paliła, czyli było dobrze.
2. Przysiady ze sztangą - 10x80kg. Technika jest już lepsza, więc na następnym razem dołożę 10kg.
3. Przyciąganie drążka do klatki - 10x71kg - ostatnio było 64kg, więc progres +7kg
4.
Wyciskanie sztangielek na ławce skośnej (skos ok. 60st) - 10x16kg, ostatnio było 13kg, więc progres 3kg.
5. Ściąganie drążka wyciągu do karku - 10x78kg - ostatnio było 71, więc progres +7kg. Myślę, że w przyszłym tygodniu zamienię to ćwiczenie na podciąganie do karku na drążku.
6. Pompki na poręczach - w każdej serii po 8 pompek. Ciągle trzęsą mi się ręce przy tym ćwiczeniu, ale jest mega. W ostatniej serii oszukiwałem, bo nie dawałem rady.
7. Skłony na brzuch, ławka skośna - w każdej serii 15 powtórzeń, tu jest regres -5, ale podwyższyłem skos. Ostatnią serię robiłem na raty.
8. Wyciskanie sztangi z za karku - 10x35, w dwóch ostatnich seriach 2 ostatnie ruchy były oszukane.
9. Przeprosty - 20 w każdej serii.
Bez carbo, bez BCAA. To dla mnie zagadka. W prawdzie zjadłem dobrze godzinę przed treningiem, 250g kuraka i ok. 100g makaronu żytniego pełnoziarnistego + trochę warzyw. Ale czy to aż tak mogło działać? Nie wiem skąd nagle taki przypływ formy, ale nie ukrywam, że to było za***iste
Po treningu usiadłem na rowerze i próbowałem trochę aero zrobić, ale byłem za bardzo wypompowany. Przy barku ledwo szklankę z odżywką trzymałem, bo ręce mi się trzęsły. Zrobiłem dzisiaj na prawdę rzeźnię. Pewnie jutro będę miał zakwasy...
Bez carbo wytrzymałem cały trening, ale od połowy 3 obwodu czułem brak cukrów. Nie powiem, że teraz całkiem odstawię carbo, ale będę się starał to ograniczać. Po treningu oczywiście uzupełniłem braki odżywką.
Obliques, za porady dotyczące treningu należy się Tobie SOG i zaraz Ci wrzucę
Dobrze, że założyłem tego bloga, dzięki wpisom Twoim i zaglebieSC sporo poprawiłem w treningach i diecie, więc i wyniki są całkiem niezłe. Szacuneczek dla Was.
Zmieniony przez - Morales_37 w dniu 2008-11-17 21:16:58