Dorotka165/BLOG - "redukcja" drogą do szczupłej sylwetki

Witam wszystkich po długiej przerwie

Z tego tytułu, że nic nie pisałam przez tydzień pora troszkę nadrobić. Jak w ostatnim wpisie wyskrobałam, że biorę ze sobą wagę i jedzenie na wyjazd tak też się stało aczkowliek moja "silna" wola zrobiła sobie wakacje więc sporo piwa wypiłam przez ten wekend, w niedziele musiałam zjeść pożądne śniadanie aby poczuć się lepeij -> kac często się pojawia po wypiciu takich ilości alkoholu. Jeszcze, żeby tego było mało większość mojego bagażu miało wrócić samochodem ale tak się nie stało, więc moja waga została daleko od domu. Konsekwencją tego wyjazdu jest to, że nie mam wagi i teraz mniej więcej na oko odmierzam ilości pożywienia. Bardzo słabo trzymam dietę od poniedziałku bo ciagle gdzieś biegam i nie mam czasu na nic, dopiero dzisiaj mam chwilę oddechu ale nie na długo bo zaraz jadę odwiedzić koleżankę, która urodziła ślicznego malca, potem jadę na siłkę więc jeszcze szybko posiłek przed treningiem sobie teraz robie (begam od kuchni do pokoju). To tak w skrócie co się działo.

Odnośnie siłowni to cały czas chodzę, jestem zadowolona więc na pewno na kolejny miesiąc się zapiszę i może dodam coś do tego ale w stylu aero-boks lub może aerobik, żeby troszkę urozmaicić to co robię do tej pory. Jeżeli chodzi o suplementy to nie kupię Dyma-Burn Extreme tylko L-Karnitynę z chromem - jakaś nazwa tam była ale już nie pamiętam
To na tyle ale wieczorem podsumowanie ostatniego okresu czyli tych 2-3 tygodni no i jakieś fotki też będą aby porównać wyniki bez siłowni i po siłowni &amp

Dzisiaj piątek więc trening na nóżki był ciężki czyli przysiady i wykroki ze sztangą ale jest dobrze, ponieważ coraz lepiej znoszę te ćwiczenia i nie cierpię tak jak za pierwszym razem ale to normalne, że forma coraz lepsza.

Tak jak obiecałam podsumowanie i zdjęcia. Swoją pracę nad figurą rozpoczęłam 11 czerwca i teraz sytuacja wygląda tak:
data: 07.06/16.06/13.07
waga: 65 kg/63 kg/60,9 kg
bf: 31,5%/ 30% /29%
pas: 75cm /73cm /71cm
biodra: 99cm /96cm /93cm
uda: 59cm /58cm /56cm
obwód łydki: 36,5cm /37,7cm /37cm
Jestem bardzo zadowolona, nie jest to może szokująca utrata cm ale dla mnie wystarczająca, po prostu stopniowo zmierzam do celu i tego będę się trzymała jak długo dam radę. Oczywiście po redukcji będę rzeźbiła ciało ale bez przesady nie planuję zostać kulturystką

No i zdjęcia aby udokumentować zrobione postępy.

Może niezbyt dobrze widać bo za każdym razem inaczej stoję ale udka zmniejszyły się

To porównanie jest najgorsze, ponieważ nie stoję prosto więc nic nie widać na tym drugim zdjęciu po prawej

Z tego jestem najbardziej dumna -> pupa bardzo ładnie zaczyna się kształtować i o to chodzi!

No, no, no... Wielkie gratulacje. Widać wyraźne efekty. Trzymaj tak dalej.

No no.
Ja tu widzę, że dziewczyny z Gdyni nieźle o siebie dbają .
Patrząc na wymiary i wagę to mogę tylko pogratulować.

Oby tak dalej, pozdrawiam.

Tnx na pewno będę kontynuować redukcję jeszcze przez jakiś czas, na siłownie zamierzam chodzić przez co najmniej następny miesiąc a potem to już dostosuję treningi do tego jak będę pracować i gdzie -> kwestia dojazdu. No ale najpierw tą pracę trzeba znaleźć

Mam swoją wagę więc od jutra wracam całkowicie do diety i się zobaczy jak to jest z wagą mojego ciała czy dalej spada czy może idzie w górę.

Super - widzę, że schodzi dokładnie tam, gdzie najbardziej Ci zależało - w pupie i udach widać wyraźną różnicę W cyferkach też spadki ładniutkie, tylko pogratulować

Powodzenia w dalszych zmaganiach i melduj jak idzie :)

Będę się starać zależy mi na bardzo dobrych wynikach więc teraz nie mogę osiąść na laurach tylko iść dalej do przodu. Dieta pozostanie ze mną na dłuższy czas tak samo jak i ćwiczenia.

Wczoraj pierwszy raz od zakupu rękawiczek ćwiczyłam w nich i o niebo lepiej Jeżeli chodzi o suplementy to kupiłam sobie CLA z zieloną herbatą -> może nie jest to spalacz ale myślę, że wystarczy.

Tak sobie myślę, że ani razu nie rozpisałam swojego treningu z siłowni więc może dzisiaj wieczorkiem lub jutro coś wam zdradzę chociaż nie wiem jakie wartości kg odpowiadają tym odważnikom na tych wszystkich maszynach coś się wymysli