Dorotka165/BLOG - "redukcja" drogą do szczupłej sylwetki

co tam dorotka dawno mnie tu niebyło jutro nadrobie braki :D

dorota opija bratanka

Tak, tak bratanek już dobrze opity więc chłopak będzie zdrowy i silny jak ten młody bóg Jedzenie jakie było na zakąskę wszystko tłuste mięcho i sałatki z majonezem, bleeee więc prawie nic nie zjadłam oprócz chińszczyzny mojej mamy więc dzisiaj mój żołądek umierał a ja razem z nim. Kolejną stratą było nie pójście na siłownię więc z tego powodu jestem zła, tym bardziej, że nie mam nawet jak odrobić tego dnia -> świat się z tego powodu nie skończy ale wyrzuty sumienia są.

Niedawno pisałam o dodatkowych cwiczeniach na siłowni, miałam na myśli aerobik czy cuś innego ale w tym miesiącu raczej sobie odpuszczę bo mam ambitny plan dokończenia pisania pracy magisterskiej -> tak niewiele zostało do dokończenia, zaczynam od poniedziałku więc z czasem będzie dużo gorzej ale coś trzeba wybrać

3692585 zapraszam do lektury i komentarzy troszkę się pozmieniało w wymiarach.

_Ayla_ dokładnie tak, opite było przewijanie, kąpiel, spacer... i jeszcze kilka innych jakże zwykłych czynności przy dziecku

pozdrawiam wszystkich tych, którzy czytają mojego bloga lub zaglądają tu od czasu do czasu

Zmieniony przez - Dorotka165 w dniu 2007-07-26 22:15:47

widziałem zdjecia bo wymiary to hmmm roznie bywa zdjecie naprawde pokazuje ze mozna do czegos dojsc


moja propozycja sprobój teraz przez tydzien normalnie jest tj nie wedlug jakiegos planu tylko zdrowo i racjonalnie zobaczymy po tygodniu co sie stanie jak dalej u3masz formr to mozna powiedziec ze bedzie dopse jesli zachowasz podstawy zdrowego odzywiania i rozsądek :)

w sumie to w tym tygodniu tylko w poniedziałek zaplanowałam 3 posiłki a potem już nie miałam kiedy ich planować, i tak było do dzisiaj bo niestety ciągle zalatana jestem i nie mam zbytnio czasu. Staram się pamiętać o zasadach ale czasami jak jestem u kogoś to nie mam wyjścia. Postaram się tak zrobić i sprawdzić efekty.

Hej:)

Wpadałam tu, aby się przywitać (jestem nowa na tym forum)...
Przeczytałam większą część Twojego bloga i muszę przyznać, że powinnaś być dla mnie dobrym przykładem, a na pewno inspiracją w walce z kilogramami. Jesteśmy tego samego wzrostu i mamy podobne wymiary, więc jakoś tak łatwo jest mi się z Tobą identyfikować i chętnie dalej będę śledziła Twoje postępy, a jest co śledzić:)

Pozdrawiam!

jazzwoman

W piątek poszłam jednak na siłownię bo nie czułam się aż tak źle było całkiem nieźle chociaż chciałam połączyć ćwiczenia z piątku z tymi ze środy to jakoś tak nie dałam rady i szybko się zmęczyłam.

Od dzisiaj ponownie zdrowo jem i zamierzam się tej opcji trzymać -> wczoraj moja chrześnica miała 2gie urodziny no i był gril a potem tort Ten miesiąc był najgorszy dla mojej diety, ponieważ ciągle coś się działo albo co chwila urodziny albo narodziny Igorka
Kolejnym problemem jest to, że nie moge się wyleczyć, cały czas jestem osłabiona przez co na siłowni nie jestem w stanie dać z siebie wszystkiego i szybciej się męczę. Wydaje mi się, że te wszystkie czynniki nie wpłynęły pozytywnie na efekty jakie chcę osiągnąć.

jazzwoman witaj na forum znajdziesz tu wiele ciekawych i przydatnych linków i postów.
Miło mi, że przeczytałaś mojego bloga, polecam też blog bree -> warto sobie poczytać bo można znaleźć przydatne wskazówki, wiem bo sama z nich korzystam Fajnie, że mój blog może pomóc osobom takim jak ja w tym aby rozpocząć odchudzanie, dbanie o swoją sylwetkę i zdrowie. Najgorzej jest zacząć a potem już to wszytko idzie do przodu, a z czasem widać efekty także gorąco zachęcam do walki

Zmieniony przez - Dorotka165 w dniu 2007-07-30 11:36:50

Obserwując Twoje poczynania dietetyczne dochodzę do wniosku,że popełniasz podstawowe błędy.Pierwszą i najistotniejszą rzeczą jaką powinnaś zrobić to określić zapotrzebowanie na makroskładniki(50g rybki zawiera ok.8-10g białka natomiast tyle samo soi już 25g...).Zrezygnuj z owoców i produktów mlecznych a cel osiągniesz dużo szybciej.Pzdr.

Dorota, z blogiem bree również się zapoznałam:)

Pozdrawiam!

jazzwoman

P.S. Jak Twój powrót do diety?
Ech, po co pytam, skoro na pewno się udało

Dzisiaj czuję lekkie zakwasy po wczorajszej siłowni ale to dlatego, że w zeszłym tygodniu nie byłam w pełni sił ale jestem już prawie zdrowa więc będzie lepiej.
Ten tydzień jest dosyć kiepski dla mnie bo zdażają mi się wpadki typu coś słodkiego bardzo mnie to martwi... ale jest wyjście (tak myślę) -> powrócić do polanowania i trzymania się ścisłego planu posiłków. Musze poważnie się zastanowić i odnaleźć motywacje bo nie che się cofnąć do punktu wyjścia. Trzymanie zasad całkiem mi wychodzi tylko ta słabość do słodyczy jest najgorsza. No cóż jestem człowiekiem, który ma teraz te gorsze dni...

BodyLine zwróciłam na to uwagę, że soja ma więcej białka a ryby jem ze względu na zdrowe tłuszcze omega3. Owoce i przetwory mleczne uwielbiam i nie jestem w stanie całkowicie ich wyeliminować z jadłospisu, ale obniżyłam ich ilość do minimum i tą przyjemność sobie pozostawię a na efekty mogę dłużej poczekać, nie przeszkadza mi ten fakt. Dziekuję za rady

jazzwoman co do powrotu do diety to napisałam wyżej niestety słodycze są moim największym problemem. Więc można powiedzieć, że udało mi się ale nie do końca.

Zmieniony przez - Dorotka165 w dniu 2007-08-02 15:24:55